piątek, 23 września 2016

#62 Reakcja Block B Gdy zrobisz sobie krzywdę

Witam <3
Kolejny raz przybywam do was z reakcją Block B, którą zamówiła Tsubaki Aizawa.
Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu ^^
Zapraszam <3
~ ~
ZICO
Sprzątałabyś w twojej i Zico sypialni. W momencie, gdy myłabyś okna stojąc na krześle, zachwiałabyś się i z hukiem upadłabyś na podłogę. Zaczęłabyś jęczeć z bólu, który rozchodził się po twoich plecach.
-Kochanie?Kochanie?! - wrzasnąłby lider, wpadając szybko do waszej sypialni. Usiadłby obok ciebie, pytając - co się stało? Co cię boli? Nic ci nie jest?
-Moje plecy - szepnęłabyś, tuląc się do niego.
-Aish, skarbie, chcesz żebym umarł ze strachu? - zapytałby, całując cię w skroń - połóż się - dodałby, kładąc cię na łóżku, po czym sam położyłby się obok ciebie, kolejny raz cię całując w skroń.
https://67.media.tumblr.com/5f0c908a32f2934c6a3d8e6ee4af8756/tumblr_n48k47YvKZ1t3kzxbo1_500.gif 
P.O
Wpierw P.O, nakrzyczałby na ciebie, że na siebie nie uważasz i robisz wszystko, żeby umarł na zawał. Jednak po kilku minutach, przytuliłby cię tak mocno i tak czule, że cały ból spowodowany twoim uderzeniem się o półkę, zniknąłby szybko.
-Musimy opatrzyć tę ranę na twoim czole - szepnąłby ci do ucha, jeżdżąc dłonią po twoich plecach - myślę, że...mój plaster w autka, będzie w sam raz - dodałby z cichym śmiechem, by poprawić ci humor.
 http://67.media.tumblr.com/tumblr_m65ak3PTmz1rnktofo2_500.gif 
KYUNG
W momencie, gdybyś przecięła się dość głęboko nożem kuchennym podczas robienia kolacji, Kyung spanikowałby. Chodziłby wokół ciebie ciągle zadając ci pytania, czy na pewno nic ci nie jest. Nawet, gdy miałaś odkażoną i opatrzoną ranę, on wciąż nie byłby pewny, czy na pewno nic ci nie jest.
-Kyung - mruknęłabyś już trochę podminowana -  nic mi nie jest - dodałabyś po chwili. Brunet, przytuliłby się do ciebie i oznajmiłby.
-Nie złość się, po prostu bardzo się o ciebie martwię. Ta rana wyglądała na naprawdę poważną. Może lepiej będzie, jeśli pojedziemy z tym do lekarza?
-Kyung oppa, to tylko mała kreska.
-Tak, tak. Mała kreska, a krwi było tyle, jakby ci co najmniej kilkanaście takich kresek zrobiono - powiedziałby oburzony, siadając obok ciebie. 
https://31.media.tumblr.com/1170d95694fd3429e17aa36dfaaf00cf/tumblr_inline_nc41ezqAzP1smwmll.gif 
B-BOMB
Gotowałabyś obiad dla chłopaków, gdy nagle przewróciłabyś niechcący garnek z gorącą wodą. Oparzyłabyś się mocno na lewej dłoni, przez co krzyknęłabyś z bólu. Twój chłopak, zbiegłby szybko po schodach prawie z nich spadając. Widząc cię zalaną łzami i poranioną dłonią, opatrzyłby cię i bez zbędnych słów, wziąłby cię do szpitala.
Gdy zostałabyś przebadana i opatrzona tak, jak należy, B-bobm przytuliłby cię, mówiąc.
-Nawet nie wiesz,  jak bardzo byłem przerażony.
-Zachowałeś się jak bohater - odparłaś, odurzona lekami przeciwbólowymi. 
-Obiecałem ci, że będę twoim bohaterem. Będzie już tak zawsze skarbie. Będę cię chronił i bronił tak długo, jak tylko starczy mi sił, a uwierz mi, jestem naprawdę silny - oznajmiłby, całując cię w skroń.
http://data.whicdn.com/images/234007570/large.gif 
U-KWON
Wróciłabyś zmęczona po pracy, nie zwracając na nic uwagi, ruszyłabyś w stronę schodów. Miałaś przymknięte oczy, ponieważ już nie miałaś sił. W pewnym momencie, potknęłaś się przez co upadłaś na podłogę. Twój chłopak, zbiegł na dół prawie samemu spadając ze schodów.
-___?Kochanie?
-Aish...
-Co cię boli? Co się stało?
-Potknęłam się...cholernie boli mnie kostka - jęknęłaś, masując obolałe miejsce. 
U-kwon, wziąłby cię do szpitala, gdzie okazałoby się, że złamałaś sobie kostkę. Wracając do dormu chłopak, przytuliłby cię, mówiąc.
-Będziemy mieć teraz dużo czasu dla siebie. Mam nadzieję, że kostka nie będzie ci bardzo dokuczać. 
Będziesz musiała dużo leżeć żeby się nie przemęczyć.
-Wiem oppa, wiem.
-To dobrze, bo jeśli zobaczę cię, że chodzisz po dormie, to nie wiem co zrobię - oznajmił, patrząc na ciebie uważnie - chcę dla ciebie jak najlepiej, więc teraz będziesz musiała się mnie słuchać - dodał, biorąc cie na ręce, by zanieść cię do sypialnie.
-Ale...
-Żadne ale kochanie, cały dzień leżysz w łóżku i okładasz kostkę zimnym lodem - oznajmił, całując cię w czoło. 
 https://65.media.tumblr.com/3b99b39bacff990f440357813e369f12/tumblr_inline_ng62rifKsb1syjtoz.gif 
TAEIL
Brunet, siedziałby przy tobie cały czas, głaskając cię po plecach i tuląc cię do siebie.
-Bardzo boli cię kolano? - zapytałby cicho, wciąż cię nie puszczając ze swoich objęć.
-Aish...mniej niż wcześniej, ale nadal.
-Musisz bardziej na siebie uważasz kochanie. Co bym zrobił, gdyby coś ci się stało? Nie mógłbym sobie z tym poradzić. Wiesz jak cię kocham?
-Wiem, oppa, wiem.
-Więc dlaczego na siebie nie uważasz? - zapytałby, zerkając na ciebie.
-To był wypadek. Potknęłam się tylko.
-Kochanie - szepnąłby, całując cię w policzek - musisz na siebie uważać. Będę cię chronił, ale ty też musisz się chronić.
-Wiem.
-Aish, wiesz, ale nie i tak na siebie nie uważasz.
-Długo będziesz się tak powtarzał oppa?
-Tak długo, dopóki nie zrozumiesz, jak bardzo mi na tobie zależy - odparł, uśmiechając się delikatnie.
http://data.whicdn.com/images/48731863/tumblr_mge3pblraQ1ripc5oo1_500_large.gif 
JAEHYO
 W momencie, gdyby Jaehyo, dowiedziałby się, że zrobiłaś sobie krzywdę, zrobiłby się blady. Nie czekając zbyt długo, pobiegłby do sali prób, gdzie leżałabyś nieprzytomna na podłodze. Wokół ciebie, biegali by pracownicy wytwórni, próbując ci pomóc. 
-C-co jej się stało? Dlaczego...jest nieprzytomna? - zapytałby, roniąc kilka łez.
-Potknęła się i uderzyła o ścianę, dlatego jest nieprzytomna. Spokojnie Jaehyo, jedzie już tu lekarz- odparłby jeden z tancerzy, klepiąc go po plecach. 
Po dwudziestu minutach, siedziałabyś na kolanach swojego chłopaka, opatrzona już przez lekarzy.
-Prawie umarłem - jęknął, tuląc cię do siebie - naprawdę byłem tego bliski - dodał, po chwili.
-To był tylko mały wypadek oppa. 
-Mały, czy nie mały, ale to nie zmienia faktu, że strasznie mnie przeraziłaś. Przez dziesięć minut mnie uspakajali, a ja i tak byłem cały roztrzęsiony. Do tej pory mam dreszcze.
-Wiem oppa, czuję - szepnęłabyś - nic się dużo nie stało.
-Nie? Dlatego masz bandaż na dłoni? - mruknął - kochanie, to było naprawdę bardzo poważne.
-Aish, zbyt się martwisz.
-Kocham cię ___ i będę się tak zawsze martwił - oznajmił, całując cię delikatnie.
 http://67.media.tumblr.com/aab8dd8eb6656534daf4adb2dcf13aa6/tumblr_inline_ncu2irzuoc1syjtoz.gif 
Aish...mam nadzieję, że wyszło dobrze.
Podobało wam się?
Mam nadzieję, że tak.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

5 komentarzy:

  1. O jeju *.*
    To było takie słodkie <333
    Uwielbiam Cię za te reakcje <333
    Dziękuję, że je napisałaś. Wszystkie były cudowne ^^
    Pozdrawiam i dużo weny życzę :D ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. To było najlepsze XDD
    Jejciu, U-kwon taki awww @w@ <333
    I Jaehyo i B-bomb, i Zico... :3 <333
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaehyo i B-bomb ❤.❤ Brak słów...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie za bardzo ich znam ale Jaehyo skradł mi serce *_*
    Reakcje były jak zawsze świetne!
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. P.O <3 lubię plastry w autka xD

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy