poniedziałek, 26 czerwca 2017

First Love - Część szósta

Witam <3
  Ktoś czekał na szóstą część? Mam nadzieję, że tak...
Nie pozostało zbyt wiele części, ale mam nadzieję, że komuś się to krótkie opowiadanie podoba. Chociaż trochę...
W tekście pojawi się pewien link, zależy mi, byście go włączyły Słoneczka, to będziecie wiedzieć, co miałam na myśli.
  Nie przedłużając...
Zapraszam <3
~ ~
  Z jej spokojnego snu wybudziła ją dzwoniąca komórka. Sięgnęła po nią mocno zaspana, po czym odebrała.
-Yah! Jeśli to nic ważnego, to obiecuję, że cię znajdę i zamorduję.
-Też miło mi cię słyszeć księżniczko. - usłyszała rozbawiony ton głosu HoSeoka.
-Hobi? Skąd masz mój numer? - usiadła zaskoczona na łóżku.
-Sama mi podałaś. - zaśmiał się cicho. - Gdzie jesteś?
-W łóżku, śpię.
-A co ze szkołą? Zdajesz sobie sprawę, że już po dziesiątej?
-To oznacza jedno. - zaśmiała się uroczo. - Nie opłaca mi się już do niej iść.
-Aish, ____, jesteś nieodpowiedzialna.
-Wolę określenie niegrzeczna.
-Yah! Spotkaj się ze mną zaraz obok skate parku.
-Po co? - zmarszczyła brwi, nie wiedząc czego mogłaby oczekiwać po kimś takim jak Jung.
-Niespodzianka! - krzyknął roześmiany do komórki. - Zbieraj się, masz tylko pięć minut! - po tych słowach rozłączył się, lecz ___ wciąż słyszała w głowie jego śmiech. Sama mimowolnie się uśmiechnęła, podchodząc jednocześnie do szafy. Wybrała z niej szybko ciemną koszulkę i czarne spodnie, po czym z lekkim uśmiechem na wciąż bladej twarzy podreptała do łazienki.

   Tak jak się spodziewała tak też było. HoSeok, stał tuż przy bramie obok skate parku, uśmiechając się uroczo w jej stronę.
-Coś się stało? Dlaczego kazałeś mi tu przyjść? - przystanęła obok niego.
-Zabieram cię w pewne miejsce. - uśmiechnął się uroczo, po czym ujął jej dłoń.
-Gdzie?
-Potańczymy trochę. - zaśmiał się, po czym pociągnął ją w kierunku wynajętej przez niego niedawno sali tanecznej.
   Nim się zorientowała, stała na środku dużej, przestronnej i ładnie wymalowanej sali tanecznej. Brunet zdjął szybko swoja bluzę zostając tylko w koszulce, która ukazywała jego mięśnie. Polka mimowolnie uśmiechnęła się lekko, widząc tak przyjemne widoki. W końcu tancerz był naprawdę przystojny, więc ciężko było od niego oderwać wzrok.
-Ja pokaże ci układ, a ty potem spróbujesz go powtórzyć, dobrze?
-Przecież nie dam rady. - mruknęła, podkulając nogi.
-Spokojnie, wierzę w ciebie. - puścił jej oczko, by zaraz włączyć muzykę. Zaczął tańczyć w jej rytm, płynne, szybkie i cholernie trudne kroki sprawiły, że na twarzy młodej Polki pojawiła się bladość a usta otworzyły szeroko. Patrzyła na niego z ogromnym zafascynowaniem, ponieważ chłopak był w tym naprawdę świetny. Elementy poppingu dodawały choreografii jeszcze trudniejszego wyglądu, więc dziewczyna miała obawy co do powtórzenia jej (TANIEC)
  Gdy chłopak skończył, szatynka spojrzała na niego dużymi oczami, po czym zaczęła głośno bić mu brawo.
-Omo, oppa, byłeś niesamowity.
-Dziękuję. - wymruczał nieco zmęczony, po czy chwycił ją za dłoń i pociągnął na środek sali. Stanął tuż za nią przez co czuła jego ciepły oddech na szyi, jego duże i silne dłonie spoczęły na jej ramionach, a ona niczym napalona nastolatka, spłonęła rumieńcem.
-Rozluźnij się, jesteś spięta.
-Bo mnie dotykasz. - mruknęła pod nosem, nie zdając sobie sprawy z tego iż chłopak to słyszał. Brunet tylko zaśmiał się cicho i stanął obok niej, mówiąc.
-Powtarzaj za mną.
   Po dwóch długich godzinach potrafiła już cały układ. J-Hope, stał pod ścianą i przypatrywał jej się od czasu do czasu lekko przygryzając wargę. Widział w niej ogromny potencjał, dlatego chciał pomóc jej znaleźć szkołę, bądź pomóc jej znaleźć wytwórnię, gdzie mogłaby się jeszcze bardziej podszkolić w tańcu.
-Jak było oppa? - zapytała zmęczona, kładąc się na ziemi.
-Doskonale, jestem z ciebie dumny księżniczko. - zaśmiał się. ____ przymknęła oczy szybko oddychając, Jung widząc ją w takim stanie poczuł niemałe pożądanie. To nie było tak, że raper pragnął jej tylko cieleśnie, co to to nie, on pragnął ją także uczuciowo. Raz miał dziewczynę, ale nie kochał jej w taki sposób jak tej, która leżała właśnie zmęczona na jego sali. Może znał ją zaledwie cztery dni, ale czuł, że to ta jedyna. Fakt, może to działo się za szybko, ale jego umysł i serce zdecydowanie nie chcieli współpracować.
  Nie wiedząc kiedy zawisł nad nią, patrząc na jej lekko czerwoną, lecz wciąż piękną twarz. Niepewnie odgarnął kilka kosmyków z jej twarzy co sprawiło, że Polka gwałtownie otworzyła oczy.
-Um, co ty robisz? - zapytała zaskoczona, widząc jego twarz tuż przy swojej.
-Sam właśnie nie wiem. - mruknął zmieszany, a jego wzrok spoczął na jej ustach. Przeklnął w myślach sam siebie, po czym delikatnie musnął jej usta, co sprawiło, że zakochał się już w niej po uszy.
-Jung. - mruknęła, odsuwając się od niego na tyle na ile mogła.
-Przepraszam. - powiedział cicho, siadając na ziemi tuż obok niej.
-Nie powinieneś tego robić. - skarciła go.- Nie jesteśmy parą.
-___, proszę, zrozum, że ja. - urwał, ponieważ dziewczyna szybko wstała z podłogi, mówiąc.
-Muszę wracać do domu. - oznajmiła, by zaraz wyjść, a raczej wybiec z sali tanecznej.
-Jung, ty cholerny idioto. - mruknął, po czym położył się na podłodze.

   Późnym wieczorem brunet siedział w pokoju swojego kolegi. Bawił się komórką od czasu do czasu włączając chat, by móc napisać do ___.
-HoSeok, naprawdę się zakochałeś? - zapytał YoonGi, który chwilowo oderwał się od pisania tekst.
-Mhm, tak hyung.
-Powiedziałeś jej o tym?
-Nie i raczej tego nie zrobię. Ona uważa mnie tylko za przyjaciela, nie chcę stracić jej przyjaźni. - jęknął i rzucił się na łóżko blondyna.
-Yah, ty to głupi jesteś. - pokręcił głową, obracając się bardziej w stronę Junga. - Napisz do niej.
-A jeśli nie odpisze?
-To co? Napisz, nie bądź tchórz, poza tym musiało jej się to podobać.
-Co?
-Pocałunek. - westchnął.-Gdyby tak nie było, spoliczkowałaby cię.
-Tak uważasz?
-No jasne, a teraz wypad z mojego pokoju. - kiwnął głową na drzwi i obrócił się tyłem do młodszego. Jung, wrócił do swojego tymczasowego pokoju. Chwycił komórkę i napisał.

Do: Ma miłości <3
  Przepraszam za dzisiaj. Mam nadzieję, że bardzo cię to nie uraziło. Naprawdę nie mogłem się powstrzymać, pamiętaj, że twój oppa nie zrobi czegoś wbrew twojej woli. Nie chcę, byś przez ten pocałunek się mnie bała, czy myślała o mnie jak o zboku. Przepraszam i dobranoc księżniczko <3

  Drżącą dłonią chwyciła komórkę i niepewnie spojrzała na wiadomość.

Od: Hobiasz ^^
Przepraszam za dzisiaj. Mam nadzieję, że bardzo cię to nie uraziło. Naprawdę nie mogłem się powstrzymać, pamiętaj, że twój oppa nie zrobi czegoś wbrew twojej woli. Nie chcę, byś przez ten pocałunek się mnie bała, czy myślała o mnie jak o zboku. Przepraszam i dobranoc księżniczko <3

  Uśmiechnęła się nieznacznie, po czym wybrała jego numer. Podczołgała się pod drzwi balkonowe resztkami sił, jej krew była wszędzie. Na łóżku, na podłodze, na szafie i na drzwiach. Głębokie, cięte rany, które zadał jej Lu piekły ją niemiłosiernie, a opuszczające ją siły sprawiły, że chciała już tylko i wyłącznie spać. Nawet jeśli miał być to jej wieczny sen.
-Halo? Księżniczko?
-O-oppa? - wydukała, ocierając lewą dłonią krew z prawego policzka.
-___?! Co się dzieje?! Dlaczego masz taki głos?! - usłyszała jego przerażony głos.
-Lu oppa. - zaśmiała sie ponuro, by zaraz głośno kaszlnąć, wypluwając przy tym krew. - Nie jestem zła oppa..t-to było nawet miłe. - uśmiechnęła się nieznacznie.
-___, błagam podaj mi adres!
-To nic nie da, za dużo krwi o-oppa - oparła swoją głowę o próg, po czym mruknęła. - Muszę spać oppa, dziękuję, że pomogłeś mi przez te kilka dni być szczęśliwą.
-___, błagam, skarbie, księżniczko! Podaj mi ten pierdolony adres!
-Dobranoc oppa. - mruknęła cicho, zamykając oczy.

 https://em.wattpad.com/cadf120307da06283dd794ae1233b6dbbbc766f8/68747470733a2f2f73332e616d617a6f6e6177732e636f6d2f776174747061642d6d656469612d736572766963652f53746f7279496d6167652f797a59455357785a7346587243413d3d2d3337333734333734302e313461343333363035393464636533613333373832323335313937372e676966?s=fit&w=1280&h=1280 

I co sądzicie?
Podobało wam się?
Mam nadzieję, że tak.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

5 komentarzy:

  1. Ja tylko mam nadzieję, że ty jej nie uśmiercisz, bo jeśli złamiesz Hobiaszowi serce, to ja złamię cię w pół...

    Nie no ale super wyszło, a taniec Hobiasza... *daj jej chwile bo fangirluje i drze sie w poduszke* ... Dobra jestem XD

    Unnie... A ja chce cie o coś spytać... Czy ty wracasz już na stałe? Czy tylko ten post i przerwa? Nie opuszczaj mnie... 💔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że wracam już na stałe. Spokojnie, będzie tu jeszcze mnóstwo postów.

      Usuń
    2. Tak się cieszę , że wracasz💗

      Usuń
  2. Kocham Cię !!!!!!!!!!!!!!
    Wchodzę sb na twojego bloga z myślą pewnie jeszcze nic nie ma, ale i tak sprawdzę a tu taka sytuacja :D

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy