piątek, 21 lipca 2017

First Love - Część ósma

Witam <3
Ostatnia część nie będzie długa. Możecie się w niej spodziewać urywków z życia naszej bohaterki.
  Mam nadzieję, że się wam spodoba.
Nie przedłużając...
  Zapraszam <3
~ ~ 
   Już po tygodniu młoda Polka mogła opuścić mury szpitala. W towarzystwie HoSeoka i JiMina, przekroczyła próg dormu chłopaków, którzy specjalnie dla niej urządzili nowy pokój. Rodzice ___ wyrazili zgodę by ta zamieszkała u Junga, byli mu nawet wdzięczni. Dlaczego? Ponieważ mieli wyrzuty sumienia, że zostawili ją na pastwę kata, poza tym ___ ich nienawidziła, więc... mieszkanie z nimi nie wchodziło nawet w grę.
-No to mamy naszą księżniczkę w dormie. - zaśmiał się TaeHyung mocno ją do siebie przyciągając i zamykając w szczelnym uścisku.
-Um, oppa... trochę mało tlenu mam w płucach. - wymruczała przez co zaskoczony szatyn się szybko odsunął.
-Wybacz, uwielbiam się tulić.
-Wiemy. - mruknął HoSeok, patrząc na niego z powagą. Kim tylko pokręcił głową, by zaraz szybko ulotnić się z salonu.
   Coś po dziesiątej w nocy, ____ udała się do pokoju HoSeoka. Zapukała cicho do drzwi, by zaraz za jego zgodą, wejść do środka.
-Oppa, mam pytanie.
-Jakie? - przysiadł na łóżku nieco zaskoczony.
-Mogę spać z tobą? Bo ja... boję się. Wciąż mam wrażenie, że Lu. - urwała, bawiąc się swoimi dłońmi.
-Aish, jasne głuptasie, chodź do oppy. - rozłożył ręce, a ona mocno się w niego wtuliła czując miłe ciepło, którym ją otaczał. Tak, zdecydowanie oboje musieli to przyznać; czuli się cudownie, gdy byli razem. I każda chwila rozłąki przyprawiała ich o nagły smutek.
-Jesteś śpiąca księżniczko, połóż się obok mnie. - szepnął, widząc jej przymknięte oczy. Położyła się obok niego od razu mocno wtulając się w jego bok. Brunet gładził ją lekko po plecach, słysząc jej pomruk zadowolenia.
-____, wiem, że może uznasz to za coś... szybkiego, ale. - urwał, szukając odpowiednich słów. - Kocham cię, zakochałem się od razu, gdy tylko cię zobaczyłem, ale dopiero teraz wiem, że to prawdziwa miłość. Silne uczucie, które chce zostać odwzajemnione. - oznajmił, po czym spojrzał na nią. Uśmiechnął się lekko, widząc, że jego księżniczka spała w najlepsze, kompletnie nie zdając sobie sprawy, że wyznał jej uczucie.
   To zabawne, bo ____ doskonale słyszała każde jego słowo, ponieważ tylko udawała, że spała.

   Pół roku później ___ stała się pełnoletnią dziewczyną, która musiała podjąć decyzję. Albo wyprowadza się od chłopaków i zaczyna życie w oddzielnym domu, lub zostaje z nimi.
-___, zastanów się. - szepnął HoSeok, bawiąc się jej dłonią. - To naprawdę ważna decyzja.
-Ale ja już podjęłam. - oznajmiła spokojnie. Brunet uniósł głowę od razu patrząc w jej oczy. - Chce zamieszkać sama. W oddzielnym mieszkaniu.
-A-ale j-ja... myślałem, że ty, że my. - urwał, czując mocne rozczarowanie.
-Oppa, głuptasie, nie rezygnuje z nas.
-S-słucham?- spojrzał na nią zaskoczony, ponieważ nie zdawał sobie sprawy, że ona też darzyła go uczuciem. Lecz zamiast uzyskać odpowiedź, poczuł na ustach nieśmiały i nieco niezdarny pocałunek, który od razu odwzajemnił. - Kocham cię. - mruknął w jej usta.
-Ja ciebie też oppa. - szepnęła znowu go całując.

   Dziewczyna weszła do swojego nowego, przestronnego mieszkania, który musiał zostać na nowo urządzony przez nową właścicielkę.
-Jesteś pewna, że zabrałaś wszystko? - zapytał Jung, wchodząc do pomieszczenia z dwoma kartonami jej rzeczy.
-Tak, dziękuję. - uśmiechnęła się nieznacznie i delikatnie pocałowała jego policzek. Koreańczyk uwielbiał ten drobny, lecz uroczy gest z jej strony.
  Łącznie urządzenie mieszkania zajęło im dwa tygodnie, HoSeok musiał przenieść wszystkie swoje rzeczy z dormu zespołu do nowego miejsca zamieszkania. ____ za bardzo bała się mieszkać sama, więc jako dziewczyna rapera, poprosiła go, by ten zamieszkał z nią.
-Za nowe mieszkanie i nowe, wspólne życie. - oznajmił starszy i z uśmiechem upił łyk szampana na cześć nowego rozdziału w życiu pary.

  Usiadła gwałtownie na łóżku, mając na policzkach krople łez. Oddychała szybko, widząc dookoła siebie tylko i wyłącznie ciemność, która przyprawiła ją o gęsią skórkę. W ten usłyszała kroki, ciężkie i powolne. Zdecydowanie ktoś zbliżał się do jej sypialni, stanęła przerażona pod ścianą, biorąc do ręki lampę jako rzecz do samoobrony. Nagle drzwi otworzyły się z hukiem, a w drzwiach stanęła wysoka postać w dłoni trzymająca rewolwer, który połyskiwał od światła księżyca.
-Witaj...siostro. - dobiegł ją gardłowy śmiech a następnie huk wystrzału.
   -Już, już, spokojnie księżniczko. - przytulił ją mocno raper, tuląc ją do swojego serca. - Spokojnie, nie płacz.
-O-on tu był. - jęknęła przez łzy.
-To był koszmar słońce, nikogo tu nie było.
-L-LuHan...
-On nie żyje skarbie, oppa tu jest, nic ci nie grozi. - szepnął w jej czoło i delikatnie je ucałował. Każdej nocy powtarzało się to samo. Koszmarny sen, przez który jego księżniczka nie mogła spać nocami owładnięta ogromnym strachem.  HoSeok nie pozwoliłby jej mieszkać samej, zwłaszcza, że jej psychika była mocno wyczerpana przez lata z katem pod jednym dachem i wydarzeniu, który na zawsze zostanie w pamięci nie tylko pary, lecz także reszty BTS.

   Polka siedziała w salonie, patrząc ze smutkiem na swojego chłopaka.
-Masz półroczną trasę, jak ja mam to sama przetrwać? - zapytała cicho.
-Kochanie, zabiorę cię ze sobą.
-Mam pracę, nie mogę wyjechać sobie od tak, bo mi się tak podoba.
-Skarbie....
-Jakoś dam radę. Może. - westchnęła, owiana wizją koszmarnych nocy. I to bez późniejszej obecności jej chłopaka.
  Gdy zbliżał się czas wyjazdu HoSeoka w trasę, ____ czuła się okropnie. Nie spała od kilku dni i nic nie jadła, była również lekko odwodniona, przez co zrozpaczony i mocno przestraszony chłopak robił wszystko, by jej stan się polepszył.
-Oppa, nic mi nie będzie. Spóźnisz się na samolot. - oznajmiła spokojnie, mimo że tak naprawdę panicznie bała się go wypuścić.
-Skarbie, to nie jest teraz ważne... Liczysz się ty, nie trasa.
-A fani? Chłopcy? Nie możesz zostać sam o tym wiesz.
-A-ale...
-Jedź już. - szepnęła, ocierając szybko łzy. - I dzwoń codziennie.
-Będę. - oznajmił w jej usta, po czym ostatni raz ją ucałował.
   Już po tygodniu Jung wrócił do Korei, nie potrafił bez niej dawać koncertów, czy wywiadów. Martwił sie o nią i sam również nie sypiał po nocy zdając sobie sprawę z tego, że jego ukochana cierpiała przez brak jego obecności.
-Co tu robisz oppa? - stanęła zszokowana w progu salonu, patrząc na wyczerpanego chłopaka, który był mocno blady.
-Kochanie. - szepnął i mocno się w nią wtulił, całując ją w czubek głowy. - Moja miłości...
-Oppa, co się dzieje?
-Tak cholernie się martwiłem, wysłali mnie do ciebie, bo i tak byłem do niczego. - westchnął, gładząc ją po bujnych włosach.
-Ale i tak musisz wrócić do Japonii.
-Tak kochanie, ale tym razem z tobą. - uśmiechnął się zmęczony, lecz mocno szczęśliwy jej widokiem.

   Razem z zespołem siedziała nocą na plaży. Palili ognisko i śpiewali różne piosenki, lub opowiadali sobie zabawne historie z ich tras. Wtulona w Junga czuła się szczęśliwa. Bardzo, bardzo szczęśliwa. Ostatnie trzy lata sprawiły, że jej psychika się w miarę unormowała, lecz na ciele wciąż pozostawały blizny.
-Kochanie, zamyśliłaś się. - odparł cicho brunet, całując ja w dłoń.
-Tak, może trochę. - zaśmiała się. - Kto chce piankę?
-Ja! - krzyknął TaeHyung, który momentalnie zabrał piankę z ręki Polki.
-A gdzie kultura? - jęknął Jin, kręcąc w głową.
-Jesteśmy między sobą, kto się tym przejmuje? - mruknął Suga, otwierając kolejne piwo.
-Jesteś już pijany Min, tym razem nie szukam twoich bokserek!- warknął najstarszy.
-A kto powiedział, że będę się rozbierał?
-Tsa, zobaczysz JiMina bez koszulki i zaraz stracisz garderobę. - zaśmiał się maknae.
-A idź ty zboku! - zaczął sie głośno śmiać raper, po czym rzucił w najmłodszego kulką z papierka po cukierku.
-Musimy robić częściej takie wypady, prawda?
-Zdecydowanie prawda oppa. - oznajmiła z radością dziewczyna.

  Jakie były ich dalsze losy? Na pewno przeplatane smutkiem, nadzieją i radością. Jednak za długo zajęłoby opowiadanie jej. Powiem Ci tylko to, że warto czekać do samego końca.

~ ~
I co sądzicie o tej części? 
Podobała wam się?
Mam nadzieję, że tak.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

 
  

5 komentarzy:

  1. Ajajaha love cie za to🔥💞💞

    OdpowiedzUsuń
  2. Jah! Ty wredny ludziu, jak możesz to tak szybko kończyć! XD Hate cie za to XD Ja chcem wieeeeencej XD
    PS. Wiem, że nikogo to nie obchodzi, ale chyba wracam na bloga XD Napisałam ostatnio 3 reakcje i pół scenariusza, więc... XD Nwm kiedy dodam i czy w ogole dodam. Ktoś chętny? XD

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy