Cześć Słoneczka,
nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, czy nie, ale jednak postanowiłam się do Was ponownie odezwać.
Co prawda już ostatni raz, ale jednak.
W marcu minie siedem lat odkąd INU istnieje i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, zwłaszcza, że jak już wielokrotnie pisałam, całe to mini królestwo powstało pod chwilą impulsu. Moja ostatnia aktywność była 22 marca 2022 roku, a dziś mamy już rok 2023.
Wielokrotnie obiecywałam sobie jak i Wam, że powrócę, ale decyzja zapadła już tak naprawdę rok temu. INU od dziś przestaje być aktualizowany i pozostanie już taki na zawsze. Zero nowych wpisów, czy jakichkolwiek innych aktywności.
Musiałam chyba dorosnąć, aby tę decyzję przekazać na forum, choć tak naprawdę jeszcze do końca się łudziłam, że zmienię zdanie, ponieważ jestem typem osoby, która szybko zmienia swoje postanowienia. Jednak tym razem było i jest inaczej.
I Need U trwało cudowne siedem lat, pełne wzlotów i upadków, jak to zawsze bywa, ale mimo wszystko trwało. Dziś postanowiłam to zakończyć i mam nadzieję, że Ci co pozostali zrozumieją, a Ci, którzy trafią tu przypadkiem, znajdą coś dla siebie.
Od 2016 roku napisałam 129 reakcji, 120 scenariuszy oraz dwa dłuższe opowiadania. Weny i chęci miałam bardzo dużo, ale teraz obydwie te rzeczy kompletnie zaniknęły, a ja nie chcę, aby INU pozostało bez ostatniego słowa, ponieważ spędziłam tu naprawdę długi czas, poznając Was, siebie oraz ćwicząc swoje pisanie z różnym skutkiem.
Blog pozostanie, nie zamierzam go usuwać, bo to tak, jakbym usunęła niemalże siedem lat ze swojego życia. Ilość prac, którą napisałam oraz to, jak bardzo się od siebie różniły pod względem pomysłów nie mogą zostać usunięte tylko dlatego, że sama nie potrafię już nic napisać.
Dziękuję za te 995 282 tysięcy wyświetleń, komentarzy, czy cichych wejść, aby coś przeczytać. Każdy, nawet najmniejszy Wasz udział był i jest dla mnie nadal bardzo ważny.
Nie będę się dalej rozpisywać i pisać ckliwego pożegnania, bo tak naprawdę nie jest mi przykro, że moja działalność na tym blogu się zakończyła, ponieważ przez ten rok nieobecności zdążyłam się z tym wszystkim pogodzić. INU i każda, malutka historia tutaj zawarta na zawsze pozostanie w moim sercu jak i w pamięci, a wspomnienia Waszych jak i mojej aktywności na pewno będzie jeszcze przez długi czas wywoływała uśmiech na mojej twarzy.
Jeśli ktoś to przeczyta, to bardzo się cieszę. Nie chciałam zamykać bloga i nic Wam o tym nie powiedzieć. Uciec stąd bez słowa to najgorsze co mogłabym zrobić Wam, czy temu miejscu.
Także jeszcze raz dziękuję za ten piękny czas, bo naprawdę było warto pisać i starać się przy każdym poście, aby wszystko było w porządku. Choć wiem, że ilość błędów może razić i zniechęcać, to chęć przekazania nowych pomysłów na scenariusze, czy reakcje była jak najbardziej szczera i prawdziwa.
Miałam czekać to 5 marca, do daty, w którym minie równe siedem lat, ale nie chciałam czekać. Robiłam to już zdecydowanie za długo, dlatego też robię to dzisiaj.
To były cudowne lata, dzięki którym poznałam Was pod różnymi postaciami, jako hejterów, którzy chcieli mi w jakimś celu dopiec, czy cudownych osób, które cieszyły się z kolejnych prac. Każda osoba w jakimś stopniu zapadła mi w pamięci i pomogła skierować na drogę, która pozwoliła mi nieco rozwinąć twórcze skrzydła.
I za to również dziękuję.
Teraz pozostaje mi już tylko się pożegnać z Wami jak i z INU. Czy tutaj wrócę? Raczej bardzo wątpliwe, ale nigdy nie mów nigdy, prawda?
Zatem życzę Wam Słoneczka miłego dnia, wieczoru, czy nocy i jeszcze raz, dziękuję.
BLOG ZAMKNIĘTY