Przybywam do Was z kolejną reakcją, lecz tym razem z BTS. Co jak co, ale w pisaniu takich rzeczy jestem cholernie kiepska, nie ukrywam, no ale sami zobaczycie jak to wyszło.
Ogólnie to mam w planach niedługo dodać scenariusz z RM, który będzie +18, hyhy, aż się boję jaką będziecie mieć reakcję....
Ostrzeżenia: Sceny seksu oraz bardzo krótkie reakcje
Zamówienie: Jeon Jungkook
Nie przedłużając...
Zapraszam <3
~ ~ ~
SUGA
Przyjechaliście na odwiedziny do rodziców Mina, po kolacji jego rodzicielka poprosiła was abyście przenocowali u nich. YoonGi od razu się zgodził ze względu na dość niegrzeczne plany jakie miał wobec ciebie tej nocy, dlatego posprzątał szybko stół po kolacji i dosłowne wciągnął cię do swojej starej sypialni. Nie wiedząc kiedy leżałaś pod nim, patrząc jak ten siedząc na tobie zaczął szybko i nieco nerwowo rozpinać swoją koszulę.
-Hm? Co ty robisz?
-Zamierzam ci dzisiaj dać cholernie dużo przyjemności. - mruknął i mocno cię ucałował, błądząc dużymi i ciepłymi dłońmi po twoim ciele. Już po kilku minutach jęczałaś jego imię i drapałaś jego blade plecy z nadmiaru przyjemności jaką ci dawał. Jego ruchy były szybkie i wystarczająco mocne, byś zaczęła jęczeć nieco głośniej niż wcześniej.
-Mhm, głośniej skarbie. - jęknął do twojego ucha i wbił się mocno członkiem prosto w twój punkt, dając ci jeszcze więcej przyjemności, gdy nagle wasze jęki przerwało pukanie do drzwi.
-YoonGi, skarbie, bądźcie trochę ciszej, chcemy spać. - zaśmiała się jego matka, by sprawić, że na waszych twarzach powstało ogromne zażenowanie, lecz nawet prośby jego rodzicielki nie mogły sprawić, by przestał się w tobie ruszać.
V
Było podobnie jak w przypadku Sugi, lecz Kim postanowił poczekać do nieco późniejszej godziny, by móc się z tobą kochać bez żadnych przeszkód. Już po jedenastej w noc, gdy wszyscy spali prócz was, V przystąpił do akcji.
-Aish, oppa. - jęknęłaś głośno wyginając się mocno w łuk, gdy jego członek zaczął się bardzo mocno i głęboko w tobie poruszać. Lecz zamiast jakiegokolwiek słowa, poczułaś tylko namiętny, lecz przy tym bardzo czuły pocałunek od rozgrzanych warg TaeTae. Z każdą kolejną minutą wasze jęki były nieco głośniejsze, a chwila spełnienia zbliżała się coraz szybciej, przez co ruchy V były szybsze i dużo bardziej mocniejsze. Po kilkunastu długich minutach TaeHyung mocno uderzył w twój punkt przez co pisnęłaś głośno i doszłaś, a on zaraz po tobie jednocześnie opadając mocno na ciebie. Następnego ranka tuż przy śniadaniu z ust młodszego Kima, brata V, padły słowa.
-Dlaczego ____ noona tak głośno mówiła twoje imię? - spojrzał zaciekawiony na V.
-Co? Kiedy?
-Wczoraj w nocy. - uśmiechnął się uroczo.
-My.. wiesz... czytaliśmy książkę...
-I TaeHyung jak zawsze potrafił wyczuć moment, by coś skomentować. - mruknęłaś, kopiąc V w nogę pod stołem.
-Ale było warto. - zaśmiał się mocno zadowolony z wczorajszej nocy.
JIMIN
Mimo twoich licznych protestów padło i tak na propozycję JiMina, który mocno nakręcony przez cały dzień, namawiał cię na namiętną noc w salonie rodziców. Gdy tylko zegarek nocny wskazał coś po północy, nakręcony Park od razu zrzucił z siebie ubrania nie czekając ani sekundy. Usiadł wygodnie na dywanie i mruknął z seksownym uśmiechem.
-Siadasz na oppie, czy mam cię sam zaciągnąć na swoje biodra hm? - jego zadziorny uśmiech i seksowne ruchy sprawiły, że usiadłaś nieco niepewnie na nim, by zaraz poczuć w sobie jego męskość. - Omo, cały dzień musiałem się męczyć, ale warto. - jęknął i zaczął gwałtownie ruszam biodrami, patrząc ci prosto w oczy co do niedawna cię krępowało. Jęczeliście głośno i dyszeliście na cały salon, gdy rodzice Parka spali.
-Omo oppa. - pisnęłaś i wbiłaś swoje paznokcie w jego ramiona czując coraz szybsze ruchy męskości Koreańczyka. W pewnym momencie dobiegły do was ciche kroki, zgasiliście małą lampkę nocną i opadłaś mocno na JiMina. Jego mama poszła do kuchni kompletnie nie zdając sobie sprawy, że byliście w salonie.
-Teraz musisz być bardzo cicho. - uśmiechnął się zadziornie, by zaraz zacząć się w tobie szybko ruszać. Obydwoje tłumiliście jęki do momentu aż rodzicielka JiMina wróciła do swojej sypialni, dając wam możliwość dojścia.
J-HOPE
HoSeok bardzo rzadko lubił kochać się mocno i szybko, bardziej wolał dać wam jak najwięcej przyjemności, lecz tym razem było inaczej. Dosłownie wciągnął się do łazienki, gdy rzekomo miał brać prysznic, bez słowa zaczął cię namiętnie całować i błądzić dłońmi po twoich czułych punktach, by móc cię jak najszybciej i najmocniej podniecić.
-O-oppa, co ty robisz? - jęknęłaś, gdy zupełnie nago stałaś w kabinie prysznicowej, gdy Hobi ocierał się biodrami o twoje biodra.
-Pragnę cię skarbie, twojego ciała, twoich jęków i tej przyjemności, którą mogę nam dać. - mruknął rozmarzony mocno i bez uprzedzenia w ciebie wchodząc. Włączył szybko wodę na tle ciepłą by wam nic nie zrobiła, by móc zagłuszyć twoje głośne jęki, które odbijały się echem po kabinie. Tym razem J-Hope nie był powolny, lecz szybki, by móc sprawić wasze jak najszybsze dojście. Po kilkunastu minutach, gdy byłaś bliska dojścia, ktoś głośno zapukał w drzwi.
-Yah, synu, my płacimy za wodę! - krzyknął jego ojciec, gdy jęczałaś imię jego syna w kabinie. - Co to za jęki?
-Wybacz tato, zaciąłem się! Zaraz wyjdę! - odkrzyknął głośno uderzając jak najszybciej w twój punkt.
JUNGKOOK
Mimo że Kook był najmłodszy w zespole, tak w tych sprawach potrafił stać się prawdziwym mężczyzną i lepszy niż niejeden lider. Wasze intymne chwile zawsze były pełne namiętności i pożądanie, niezależnie w jakim miejscu to robiliście. Tym razem padło na jego stary pokój w rodzinnym domu, dobrze wiedział, że jego łóżko było już stare, więc potrafiło wydawać liczne dziwne dźwięki, lecz nie przejęty tym położył cię na nim. Zawisł nad tobą i patrząc ci czule w oczy wszedł w ciebie by zaraz zagłuszyć twój jęk, jego ruchy wpierw były powolne i nieco płytkie byś przyzwyczaiła się do jego męskości. Z każdymi kolejnymi jego ruchami, łóżko zaczynało skrzypieć, lecz niczym nieprzejęty maknae, ruszał się w tobie jeszcze szybciej i mocniej z zadowoleniem słuchając twoich jęków i skrzypienia mebla.
-Nigdy nie doceniałem tego łóżka. - jęknął i wbił się w ciebie mocno dając ci z każdym ruchem coraz więcej i więcej przyjemności.
-JungKook? Co wy tam robicie? - dobiegł go zaskoczony głos rodzicielki, która zaczęła nieco szarpać za klamkę.
-Spokojnie mamo, wyjmuję materac z łóżka. - oznajmił w miarę spokojnie, jednocześnie ruszając się coraz szybciej.
-Może wam pomóc?
-Oj uwierz, że dajemy sobie sami radę, prawda kochanie?
-T-tak! - krzyknęłaś dochodząc co jego rodzicielka uznała za potwierdzenie słów syna.
-Idealnie. - uśmiechnął się i opadł na ciebie zadowolony.
RM
Późnym wieczorem zakończyły się urodziny ojca RM, więc dla własne wygody postanowiliście zostać na noc u jego rodziców. Tuż po waszej wspólnej kąpieli, która tylko was rozgrzała, postanowiliście pobyć nieco niegrzecznymi. Już po kilkunastu minutach obejmowałaś lidera nogami wokół bioder jęcząc w jego szyję i drapiąc go nieco, gdy trzymał cię w powietrzy i ruszał się w tobie coraz szybciej i szybciej. W końcu posadził cię na starym biurku, z którego spadły rzeczy, mimo to bez żadnego problemu ruszał się w tobie coraz głębiej, dając ci coraz więcej przyjemności. W końcu jego mocne i szybkie pchnięcia nie wytrzymało biurko, które po prostu pękło w jednym miejscu, by zaraz z hukiem upaść na podłogę i rozłamać się na pół.
-Omo. - pisnęłaś głośno.
-Co wy tam robicie? Rozwalacie pokój? - zapytał kuzyn RM, który również przebywał na noc u jego rodziców.
-Robimy chaos, kontrolowany chaos. - jęknął lider, by zaraz usiąść na łóżku i posadzić cię mocno na swoim członku, jednocześnie chcąc sprawić, byście zasnęli dopiero nad ranem.
JIN
SeokJin zawsze starał się trzymać na wodzy, gdy nachodziły go chwile podniecenia w miejscach publicznych, czy w domu jego, czy twoich rodziców. Jednak w tym przypadku było nieco inaczej. Po kolacji chłopak wypił kilka kieliszków wina przez co był rozluźniony, a był na tyle, że gdy tylko weszliście do jego starego pokoju rzucił cię na łóżko.
-Aish SeokJin...
-Ciii, dziś jesteśmy tylko ty i ja, oraz to duże łóżko. - zaśmiał się i zawisł nad tobą, powoli dłonią sięgając do swojego rozporka.
-Aish, a gdzie twoje maniery, hm?
-Yah mam je gdzieś, teraz rządzi mną ogromne podniecenie. - mruknął w twoje usta i ucałował cię mocno by jednocześnie wejść w ciebie całą swoją długością. Jego ruchy były mocne i głębokie co dawało ci na tyle przyjemności, byś nie dawała się rady powstrzymywać. Chłopak od czasu do czasu składał na twoim ciele drobne, ale soczyste pocałunki, a jego męskość ruszała się w tobie z każdą chwilą coraz mocniej, by dać ci jak najwięcej przyjemności. Dopiero coś nad ranem obydwoje zasnęliście mocno wyczerpani. Nad ranem do sypialni weszła jego mama, która przyniosła wam kolację, ty jeszcze spałaś, lecz najstarszy już nie. Leżał na łóżku a jego biodra były jedynie okryte kocem.
-Aish, SeokJin, zakryj się.
-Wybacz mamo. - fuknął zawstydzony chłopak i zakrył się lepiej.
-Ja wiem, że jesteście dorośli, ale bez przesady synu. Wczoraj nie spałam pół nocy przez was.
-Ups. - zawstydził się jeszcze bardziej. - Nie wiedzieliśmy, że jesteśmy tak głośno.
-Oj byliście byliście, ojciec musiał kupić zatyczki do uszu w aptece. - pokręciła głową, by zaraz opuścić pokój i zostawić twojego chłopaka mocno zakłopotanego.
~ ~
I co sądzicie o reakcji?
Wyszła bardzo źle?
Mam nadzieję, że jednak przypadła Wam do gustu.
Serdecznie zapraszam na mój drugi blog.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE
Omo ��
OdpowiedzUsuńI TY MOWISZ ZE NIE UMIESZ PISAĆ TAKICH RZECZY ;-; To jest coś. Dziękuję za reakcję ❤❤ Weny❤❤
OdpowiedzUsuńCzytam twojego bloga od dłuższego czasu i porostu się w nim zakochałam ❤
OdpowiedzUsuńTa reakcja była genialna ��
Ten Jin ������❤
A i jeszcze weny ❤❤
UsuńZatyczki do uszu, no proszę... Na co stać tego naszego Seokjina ������
OdpowiedzUsuńAha
OdpowiedzUsuńAhh Seokjinku mój ❤️❤️ powtórka?
OdpowiedzUsuńTrochę przy jinie mało szczegółów no bo co ja byłam nago na kolacji? Nie jesyem nudyską soo
OdpowiedzUsuńAh piękne
OdpowiedzUsuńJinuuuuuuuulek~
OdpowiedzUsuńNamjoooooooonek~
Suuuuuguś~
Kooooooookiiiiś
Taeeeeeeshiii~
Jiminnnnnnshiii~
Hobiiiiiiś~
Zakochałam się w tej reakcji