niedziela, 23 lipca 2017

First Love - Epilog

Witam <3
  Przybywam do was z zakończeniem wieloczęściowca z Hobim. Ogólnie zakończenie będzie krótkie, ponieważ większość ważnych rzeczy, została zawarta w poprzedniej części. Mimo to mam nadzieję, że epilog jak i całe, krótkie opowiadanie przypadnie wam do gustu.
  Ostrzeżenia: Epilog jest pisany w pierwszej osobie.
Nie przedłużając...
  Zapraszam <3
~ ~
  Siedziałam opatulona kocem na werandzie tuż przed swoim małym, skromnym domem. Obok mnie siedziała piękna, dwudziestodziewięcioletnia kobieta, która już z lekką chrypą opowiadała dalej swoją historię.
-I tak dowiedzieliśmy się o tobie, nawet nie wiesz jak HoSeok był szczęśliwy. Dwa lata po ślubie oznajmiono nam, że będziemy mieć dziecko. - zaśmiała się i lekko musnęła moje czoło. Odkąd pamiętałam, zawsze mama tak robiła. Tata natomiast całował mnie w nos, nie wiem dlaczego oboje to robili, jednak kompletnie mi nie przeszkadzało.
-Naprawdę mamo twoje życie było tak podłe? - zapytałam wtulając się w nią lekko.
-Tak moja księżniczko, było okrutne, ale dzięki upartości twojego taty i jego dobrego serca, jestem tu razem z tobą.
-Czyli tata to taki twój bohater? - zapytałam z dużymi oczami, ponieważ miałam ogromnego bzika na punkcie superbohaterów.
-Tak. - zaśmiała cicho i po raz kolejny ucałowała moje czoło.
   Po kilku minutach na werandę wszedł tata. Był wysoki, nawet bardzo, jego włosy jak zawsze były w nieładzie a na zabawnie długiej twarzy widniał ogromny uśmiech.
-Jak się czują moje małe księżniczki? - zapytał i pocałował mamę w głowę.
-Dobrze.
-A wy? - kucnął przy kobiecie i uniósł jej luźną koszulkę przez co mogliśmy zobaczyć jej duży brzuch, w którym był mój brat i moja siostra.
-Oni chyba też. - odparła i pogładziła mężczyznę po głowie, gdy ten przyłożył policzek do jej brzucha.
-Chyba są głodni, bo kopią.
-Mogę dotknąć? - wyrwałam się.
-Oczywiście? - odparli na raz, przybliżyłam się do mamy i delikatnie położyłam rękę na jej brzuchu, by zaraz poczuć dwa, mocne kopnięcia. - Ja też tak kopałam?
-Trochę mniej. - odparła z uśmiechem.
-Ja tam osobiście uważam, że oni się już tam biją. - pokręcił głową mój tata.
-Mają już co raz mniej miejsca, więc to bardzo możliwe.
    Zamknęłam swój mały komiks, w którym zawsze rysowałam swoich bohaterów. Obowiązkowo znalazła sie tam moja mama i mój tata, ponieważ to oni dla mnie byli prawdziwymi bohaterami. Kto wie? Może i pewnego ja stworzę tam siebie i mojego Nadziejkę, jakiego ma mama?
-Kochanie, chodź na kolację. Dziś jest twoje ulubione danie. - usłyszałam tatę.
-Już idę. - odparłam i schowałam swój mały komiks pod łóżkiem.
   Nazywam się Jung YuSun i jestem pięcioletnią córką ____ Jung i Jung HoSeoka, najlepszych i najukochańszych rodziców na calutkim świecie.

   
~ ~
I tak oto dobrnęliśmy do końca krótkiego opowiadania. 
Mam nadzieję, że wam się podobało. 
Jaką następną serię wolicie? Sick czy Obsession?
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

4 komentarze:

  1. Hmm... Które wybrać? Nwm... To za trudne 😫 Sick... Obsession... Kurde no! Dobra powiedzmy, że wybieram tą gdzie jest Taeś <3
    Co do epilogu to podobał mi się, ale szkoda, że to już koniec :( Jakoś tak ostatnio Hobiś i Taeś jako jedyni mi aktualnie nie zawadzają z całej 7, więc serduszko mi się smuci... Ciąglę czuję niedosyt. Ale czekam cierpliwie na twoje prace ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Sick... Definitywnie Sick :*
    Zakończenie świetne <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, czekam na Sick XD

      http://opowiadaniaazjatyckiejwariatki.blogspot.com/

      Usuń
  3. Kocham Cię <33333333
    wchodzę a tu first love skończone, nie wiedziałam czy się cieszyć, że mam co czytać czy płakać, że historia skończona!!!!
    Nie mogę się doczekać na twoje pozostałe wieloczęsciówki :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy