środa, 5 lutego 2020

#127 Reakcja MONSTA X Gdy masz koszmary nocne

Cześć
Przychodzę do was z reakcją MONSTA X, dawno nie pisałam takich prac, więc wybaczcie mi jej długość i zapewne jakość. Ogólnie odsunęłam się od tego zespołu, ba, nawet od BTS kierując się teraz bardziej w stronę ATEEZ, K.A.R.D, EVERGLOW, A.C.E i wielu innych. Co oczywiście nie zmienia faktu, że te dwa pierwsze, wciąż są u mnie na najwyższym miejscu. A u was? Czy doszły lub odeszły jakieś zespoły? U mnie z dnia na dzień przybywa i ubywa tych idoli. Od tylu zespołów odeszłam, że nie mogę ich już zliczyć. Cóż, każdy się zmienia, więc co się dziwić.
   Ostrzeżenia: Zdaje sobie sprawę, że skład chłopaków uległ zmianie, ale to z kolei nie wpływa na moje rekcje, które nadal będą zawierały tę samą ilość chłopaków. Poznałam ich, gdy było ich siedmiu i przy tej liczbie już zawsze zostanę.
Nie przedłużając...
   Zapraszam
~ ~
I.M
   Changkyun akurat kładłby się spać w momencie, gdy usłyszałby głośny huk, który dobiegał z twojej sypialni. Tej nocy nocowałabyś w dormie chłopaków, ponieważ dość późno zorientowałaś się, która była godzina, a ci nie zamierzali dać ci wrócić samej do domu o takiej porze. Dlatego nieco zdziwiony Im ruszyłby do ciebie, by zaraz cicho zapukać do drzwi. 
   — T.I? Co się dzieje?
   — A-ach, nic takiego. Wracaj spać I.M oppa — powiedziałabyś po kilku sekundach ciszy, lecz brunet nie zamierzał tak łatwo dać za wygraną. Dlatego nieco uchylił drzwi i zerknął przez szparę, patrząc co wyczyniałaś, lecz widząc zwaloną nocną lampkę i ciebie trzęsącą się tuż obok łóżka, zrozumiał, że  było coś nie tak. 
   — Mała? Źle się czujesz? Co się stało, że lampka leży na ziemi, a ty cała się trzęsiesz?
   — Mówiłam, że nic takiego się nie dzieje, spokojnie. J-ja miałam tylko — Urwałabyś, patrząc na niego smutnym wzrokiem. — Miałam koszmar. 
   — Znowu czytałaś jakieś durne opowiadania?
   — Nie! Po prostu od kilku dni mam takie przerażające sny, że — Urwałabyś nagle, gdyż raper wtuliłby cię w siebie, kręcąc przy tym nieco głową.
   — Zostanę z tobą, hm? Będę cię pilnował.
   — Naprawdę? Tak bardzo dziękuję oppa.
   — Chodźmy spać, huh? Nie chcę zmarnować czasu na pogawędki, gdy mam okazję tulić się do twojego ciała całą noc — Ucałowałby cię w czubek głowy i zaraz pociągnął na łóżko, niemalże od razu wtulając się w twoje ciało.

SHOWNU
   Hyunwoo wróciłby akurat ze swojego treningu na siłowni, więc gdy idąc do waszej sypialni zobaczyłby, że drzwi były uchylone, od razu wiedział, że coś było nie tak. Wszedłby do pomieszczenia mając torbę z ubraniami w lewej dłoni, lecz widząc cię siedzącą pod oknem, od razu rzuciłby ją gdzieś w bok i podszedłby do ciebie.
   — Skarbie? Co się stało? Jest prawie druga w nocy, a ty nie śpisz — Uniósłby delikatnie twoją twarz, patrząc czujnym wzrokiem w twoje zapłakane oczy.
   — Miałam taki okropny sen. Śniło mi się, że mnie zostawiłeś i że — Urwałabyś, ponieważ ten od razu złączyłby wasze usta ze sobą, wiedząc, że taki mały praz czuły pocałunek zawsze ci pomagał.
   — Oglądasz wieczorami za dużo dram i potem mamy tego efekty.
   — Zamiast mnie zapewniać, że mnie nie zostawisz, mówisz mi, że za dużo oglądam telewizji?
   — T.I jesteśmy ze sobą cztery lata, więc dlaczego uważasz, że byłbym zdolny od ciebie odejść? Jesteś jedyną kobietą, która kocha mnie, normalnego nieco cichego Sohn Hyunwoo, a nie Shownu z MONSTA X — westchnąłby, gładząc cię po mokrym od łez policzku, dodając. — Pierścionek zaręczynowy jest już tego dowodem, hm?
   — Tak oppa — Przytaknęłabyś nadal nieco drżąc, dlatego lider wziąłby cię na ręce kierując się przy tym w stronę łazienki. — Gdzie idziemy? 
   — Muszę wziąć kąpiel, a ty weźmiesz ją razem ze mną. Zapomnisz o tym głupim śnie i odpoczniesz, a ja będę miał okazję wreszcie spędzić z tobą więcej czasu — Uśmiechnąłby się delikatnie w twoją stronę, całując cię zaraz w czoło.

KIHYUN
   Chłopak obudziłby się bez przyczyny w środku nocy od razu obróciłby się na lewy bok, by móc wtulić się w twoje plecy jak zawsze, lecz ku jego zaskoczeniu, w waszym łóżku nie było jego ukochanej. Mruknąłby pod nosem jakieś niezrozumiałe słowo, by zaraz w samych bokserkach podreptać do kuchni. Doskonale zdawałby sobie sprawę z tego, że miałaś zwyczaj picia mleka w środku nocy, dlatego zszedł po schodach i widząc światło w interesującym go pomieszczeniu od razu do niego by się skierował. 
   — Kotku? Znowu chciało ci się pić, hm? — Objąłby cię czule od tyłu, kładąc podbródek na twoim ramieniu i przymknąłby oczy mocno zaspany.
   — Powiedzmy 
   — T.I? Dlaczego jesteś taka spięta? I dlaczego nie masz przy sobie kubka z mlekiem? 
   — Ugh, miałam po prostu koszmar.
   — Dlaczego mnie nie obudziłaś? Dlaczego się we mnie nie wtuliłaś? — Obróciłby cię przodem do siebie, patrząc od razu w twoje duże oczy.
   — Jesteś taki zmęczony cały czas, nie chciałam cię budzić z takich błahostek — Westchnęłabyś, uśmiechając się do niego delikatnie, lecz poważna mina twojego chłopaka uświadomiła ci, że nie takiej odpowiedzi oczekiwał.
   — Jesteśmy parą, tak? Powinniśmy sobie pomagać i się wspierać, a koszmary są jedną z tych rzeczy — Pokręciłby głową zły, dodając. — Ty również jesteś ciągle zmęczona i powinnaś jak najwięcej odpoczywać, a takie siedzenie po nocy na pewno ci nie pomaga.
   — Tobie również, dlatego idź spać  oppa. Poradzę sobie.
   — Cholera T.I, nie przejmuj się mną tak, dobrze? Mi nic się nie dzieje, to ty masz okropne sny, które utrudniają ci spanie. Jestem twoim mężczyzną, mam obowiązek i chcę ci pomagać, dlaczego więc mnie odsyłasz do sypialni?
   —Kihyun, j-ja.
   — Chodź, zrobię ci mleko i siądziemy chwilę przed kominkiem, hm? Może pomoże ci to w zaśnięciu — Uśmiechnąłby się delikatnie zmęczony, lecz starałby się ukryć fakt, że zostałoby mu tylko dwie godziny snu, ponieważ musiałby wstać o czwartej rano na próby.

HYUNGWON
   Chae w porównaniu do poprzednich jego kolegów, nie miałby pojęcia o twoich koszmarach nocnych, gdyż miał naprawdę mocny sen. Dopiero po kilku dniach zauważyłby, że coś było nie tak, gdyż byłaś bardziej zmęczona i bledsza, co go mocno niepokoiło. Jednak wiedziałaś, że Hyungown był przewrażliwiony na punkcie twojego zdrowia, więc zbywałabyś go, mówiąc, że to tylko stres na studiach. Jednak pewnej nocy coś zbudziło Chae, chłopak usiadłby na łóżku przecierając oczy, zerknąłby na twoją część mebla, lecz nie widząc cię w nim od razu spanikowałby. 
   — T.I? Kochanie?
   — Na dole oppa — krzyknęłabyś, siedząc w salonie i popijając kakao, które zrobiłabyś sobie kilka minut temu. 
   — Dlaczego nie śpisz? Miałaś zły sen? — zapytałby zatroskany, wtulając cię w swój tors niemalże od razu, gdy tylko usiadłby na skórzanej kanapie. 
   — Od tygodnia je mam, Hyungwon.
   — Huh? Dlaczego mi nie powiedziałaś? 
   — Bo wiem, jak reagujesz na coś takiego — westchnęłabyś zmęczona, kładąc głowę na jego klatce piersiowej. — I tak masz już za dużo stresu w pracy, po co ci jeszcze taki?
   — Oszalałaś? Jestem pierwszą osobą, której powinnaś powiedzieć takie rzeczy!
   — Przejdzie, zawsze przechodzi.
   — To nie brzmi zbyt bezpiecznie — mruknąłby, zerkając na twoją bladą twarz. — Jutro pójdziemy do lekarza, da ci jakieś zioła na uspokojenie. A! I masz szlaban na telewizję po dwudziestej trzeciej!
  — Zdajesz sobie sprawę z tego, że mam dwadzieścia trzy lata?
   — Cii, oppa wie co dla ciebie jest najlepsze — zaśmiałby się, kładąc na tobie cieplutki koc i wtulając jednocześnie w swoje ciepłe ciało, by móc jakoś pomóc ci w zaśnięciu.

MINHYUK
   Od dwóch tygodni miałabyś ciche dni z Lee, gdyż pokłócilibyście się o jego nadchodzącą trasę koncertową. Od kilkunastu miesięcy nie miały dla ciebie czasu, dlatego wściekłabyś się na niego porządnie. Wiedziałaś doskonale na co się pisałaś, wchodząc z  nim związek, jednak miałaś nadzieję, że chociaż raz w tygodniu miałby dla ciebie czas. Niestety od dłuższego czasu tak nie było. Dlatego, gdy obudziłabyś się w środku nocy zalana potem i niemalże z sercem w gardle, od razu postanowiłaś udać się na mały taras, który był na dole waszego małego domku. Usiadłabyś na leżaku i ze łzami w oczach patrzyłabyś na zachmurzone niebo. W tym samym czasie Lee obudziłby się, ponieważ zaschłoby mu w gardle.W momencie, gdy zobaczyłby na wpół puste łóżko od razu by nieco przypanikował, zwłaszcza, że kilka godzin wcześniej mocno się posprzeczaliście. Zszedłby po schodach i w momencie, gdy stanąłby na małym korytarzu, poczułby przeszywający chłód. Ruszyłby na taras, widząc cię zmarzniętą i pociągającą nosem od płaczu, odczułby sam nagły smutek. Bez słowa objąłby cię od tyłu i ucałował w czubek głowy nic nie mówiąc. Wiedział, że między wami było coraz gorzej, dlatego wziąłby cię na ręce i skierowałby się do salonu. Widział, że chciałaś zaprotestować, więc szybko ułożyłby się z tobą na za małej kanapie i musnąłby twoją dolną wargę. Na koniec uśmiechnąłby się do ciebie czule i ułożyłby dłoń na twoim policzku, delikatnie go głaszcząc. Wiedziałaś doskonale, że martwił się o ciebie i chciał się pogodzić, dlatego również uśmiechnęłabyś cię delikatnie, wtulając się w jego równie zmarznięte ciało co twoje. Gdy już na wpół spałaś, usłyszałaś tylko ciche "kocham cię", po czym momentalnie zapadłabyś w głęboki i spokojny sen.

JOOHEON
   W tym przypadku byłoby inaczej, gdyż to ty przybiegłabyś do pokoju rapera z przerażeniem wymalowanym na nieco zaspanej twarzy. Wpadłabyś do pomieszczenia zapominając uprzednio zapukać, dlatego nieco zszokowany Jooheon spojrzałby na ciebie, nie wiedząc co się działo, gdyż było po północy, a on tyle co się położył.
   — Oppa, mogę z tobą spać? Proszę, powiedz, że mogę — pisnęłabyś, mając łzy w oczach.
   — H-hm? Tak, jeśli tylko chcesz. Powiedz mi, dlaczego jesteś taka wystraszona? Których z chłopaków ci dokuczał? — zapytałby zmartwiony, rozkładając jednocześnie ręce w geście przytulenia. Od razu wtuliłabyś się w niego, obejmując go nogami wokół bioder, gdyż raper siedziałby na łóżku. 
   — N-nie, miałam naprawdę zły sen oppa i się teraz boję sama spać. 
   — Ach rozumiem, w takim razie musimy jakoś temu zaradzić, hm? — Ułożyłby się z tobą wygodnie na łóżku, głaszcząc cię po plecach, gdy ty miałabyś twarz schowana w zagłębieniu jego szyi. — Porozmawiamy, czy próbujesz zasnąć? 
   — Spróbujmy zasnąć, dobrze?
   — Jasne, mała — Chłopak przygasiłby nieco światło lampki nocnej i powróciłby do głaskania twoich pleców, gdy przerwałabyś ciszę, mówiąc.
   — Jesteś najlepszy oppa, pamiętaj — Po tych słowach ucałowałabyś nieco jego dolną wargę, by zaraz ponownie się w niego wtulić. Przez panujący półmrok i pozycję, w której byliście nie mogłabyś zobaczyć jego szerokiego uśmiechu, lecz szybko pędzące serce rapera dało ci do zrozumienia, że chłopak na zawsze zapamięta ten moment.

WONHO: X
   Leżałabyś wtulona w nagi tors swojego męża, którym był Hoseok, patrząc na jego spokojną twarz podczas snu. Sama od kilku godzi nie mogłabyś zmrużyć oka, ponieważ miałaś zły sen, który skutecznie uniemożliwił ci odpoczynek. Dlatego wierciłabyś się na łóżku od czasu do czasu ciężko przy tym wzdychając, ponieważ musiałaś rano wcześnie wstać do pracy. Gdy zegarek wskazywał coś po drugiej w nocy, usiadłabyś na łóżku chcąc udać się do salonu, lecz silny i mimo wszystko czuły uścisk na twoim nadgarstku ci to uniemożliwił. Nieco zaskoczona spojrzałabyś na swojego męża, który z powagą wpatrywałby się w twoje oczy.
   — Gdzie uciekasz? Od kilkunastu minut wiercisz się po łóżku i pomrukujesz zła, miałaś zły sen, prawda?
   — Ach, nie mogę teraz spać przez ten koszmar. Nie umiem się go pozbyć z głowy. 
   — Chodź do mnie, hm? Poleżymy, poprzytulamy się i może akurat zapomnisz o nim, huh?
   — Spróbować nie zaszkodzi — szepnęłabyś, kładąc głowę na nagim torsie Hoseoka, gdy den delikatnie bawił się twoimi włosami, a drugą dłonią gładziłby cię po odkrytym biodrze.
   — Lepiej?
   — Znacznie, twój dotyk jest jak lekarstwo na moje troski.
   — Kocham cię T.I — Uśmiechnąłby się czule pod nosem i ucałowałby cię w czubek głowy. Między wami nastałaby cisza, którą chłopak nie chciał przerywać. Dopiero po kilku minutach zdałby sobie sprawę z tego, że zasnęłaś, a on mógł spokojnie trzymać cię w swych ramionach wiedząc, że tym razem spokojnie dośpisz do rana. Skąd to wiedział? Ponieważ sam postanowił czuwać nad twym snem, miał wolne następnego dnia, więc tę noc mógł spokojnie ci się przyglądać, wiedząc, że za dnia będzie mógł pozwolić sobie na małą drzemkę. Zresztą, nawet gdyby nie miał takiej możliwości to i tak zerwałby noc, bo na pierwszym miejscu byłaś ty, a na drugim dopiero on.

Naprawdę mi szkoda chłopaków. To co przeżywają każdy z osobna, musi być dla nich naprawdę trudne. Dlatego mam nadzieję, że z czasem się u nich ułoży. 
A wy? Co sądzicie o reakcji? Podobała wam się?
Jeśli ktoś ma pomysł na inny zespół na jakąś reakcję to będzie mi miło, jak się tym ze mną podzieli. Kto wie, może dostanie w następnym poście dedykację? ;)

4 komentarze:

  1. Super reakcja ^^ oby takich więcej ♡ może z seventeen albo a.c.e? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Słońce, być może pojawią się obydwa zespoły! <3

      Usuń
  2. Jejku, bardzo, bardzo długo tu nie zaglądałam za bardzo przepraszam:(
    Kompletnie straciłam energię na prowadzenie i czytanie blogów czy też opowiadań na wattpadzie. Nawet na samo pisanie nie mam praktycznie sił i czasu, choć pomysłów mam mnóstwo. Jednak obiecuję, że będę tu zaglądać.
    Ja osobiście trochę odsunęłam się od BTS, choć wciąż niesamowicie ich szanuję i uwielbiam. Staram się skupić głównie na moich ubandach - szczególnie na TXT, chłopcy są moją totalną miłością, nigdy nie poświęciłam tylu czasu (i pieniędzy, haha) na zespół (no nie licząc moich ukochanych Velvetek, które dumnie stanuję od debiutu). No i oczywiście gbandy, w tym Everglow. A pod koniec grudnia zainteresowałam się kolejnymi cudownymi chłopakami, więc gdybyś kiedyś napisała coś z A.C.E to wiedz, że przyjdę tu w tempie natychmiastowym!!!
    Reakcje I.M i Shownu są cudowne, takie naturalnie słodkie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Słoneczko za tak długi komentarz ;)
      Sama osobiście mam masę rzeczy na głowie, więc nie dam rady już tak poświęcać czasu pisaniu, czy chociażby czytaniu, więc doskonale cię rozumiem.
      Co do A.C.E jako tako dobrze chłopaków nie znam, ale postaram się coś o nich napisać w najbliższym czasie! <3

      Usuń

Obserwatorzy