sobota, 20 stycznia 2018

#115 Reakcja BTS Gdy umierasz

Witam <3
  Przybywam do Was z kolejną reakcją, mam nadzieję, że się spodoba.
Zamówienie: Tsubaki Aizawa
 Ostrzeżenia: Dość krótkie reakcje.
Nie przedłużając...
  Zapraszam <3
~ ~ ~
JIMIN
Jimin odwiedzałby twój grób każdego dnia bez przerwy o tej samej porze, nie ważne jaka panowała pogoda. On zawsze był. 
Tancerz bardzo przeżył moment, gdy lekarze oznajmili mu, że zmarłaś, a on już więcej nie będzie mógł spędzić z tobą tych cudownych chwil. Załamał się. Nie potrafił normalnie funkcjonować, a może nawet nie chciał?
Chłopak stał przed twoim grobem późnym wieczorem, mimo że padał deszcz, on był w krótkiej koszulce. Patrzył pustym wzrokiem na twoje ostatnie zdjęcie i marzył, by móc cofnąć się w czasie, może wtedy zdołałby jakoś ci pomóc? Może teraz byłabyś jego żoną? Westchnął cicho i poprawił wazon z różami, nie odrywając wzroku od twojego zdjęcia. Mimo że był już cały przemoknięty kompletnie się tym nie przejmował. Dla niego czas się już zatrzymał, bez względu, że dla innych wciąż gnał do przodu.

RM
Lider przez jakiś czas tworzyłby piosenki by móc się wyżalić kartce papieru, z czasem jego utwory zrobiły się bardziej smutne, melancholijne, niczym już nie przypominające jego wcześniejszych rytmicznych utworów. Z czasem 'gwiazda' popularności Mona zgasła, a on sam przestał dbać o siebie, karierę, czy znajomości. Wiedział, że chciałbyś aby ten zaczął od nowa życie, na tyle ile dałby radę, jednak on kompletnie tego nie chciał. Nie bez ciebie.
Dlatego też Namjoon rozpił się na tyle mocno, że stracił zdobyty majątek i szacunek jakim go darzyli ludzie. Zamiast na scenie można było go znaleźć przy najbliższym monopolowym, ubranego w brudne i cuchnące ubrania. Lecz byłemu liderowi wcale to nie przeszkadzało. Nie potrzebował dostatku i szczęścia, jeśli nie mógł go już z tobą dzielić.

JIN
Minął rok nim Seokjin zdecydował się wrócić do waszego wspólnego mieszkania. Z ogromnym trudem i łzami w oczach wszedł do sypialni od razu widząc na ścianie wasze wszystkie wspólne zdjęcia. Wspomnienia z cudownych lat spędzonych razem, raniły na nowo Seokjina, który za nic w świecie nie potrafił sobie poradzić z utratą ukochanej. 
-Tak bardzo za tobą tęsknię. - westchnął cicho i dotknął drżącą dłonią bluzy, którą nosiłaś przeddzień wypadku. Omiótł smutnym spojrzeniem całe pomieszczenie i podszedł do okna, od razu spoglądając na widok. Piękny i nieco zaniedbany ogród przypominał blondynowi o waszych wspólnych planach na przyszłość. O sali weselnej, do której nie było wam dane wejść, o rodzinie, której nie zdążyliście założyć. O wszystkim o czym marzyliście nim cię stracił.

SUGA
Każdy dobrze wiedział, że Yoongi bardzo mocno cię kochał nawet jeśli nie okazywał publicznie uczuć. Chłopak był bardzo ci oddany i gdyby mógł to zrobiłby wszystko by pomóc ci praktycznie we wszystkim. Niestety nie dane mu było być przy tobie już na zawsze, ponieważ dwa miesiące temu zmarłaś przez co chłopak całkowicie popadł w depresję. Nie potrafił sobie poradzić ze świadomością, że nie było cię już obok, że nie miał z kim rozmawiać nocami, śmiać się i wyżalać, gdy teksty poszły nie tak. Chłopcy i fani bardzo starali się mu pomóc na każdy możliwy sposób, psycholodzy również, lecz nic nie mogło mu pomóc, ponieważ całkowicie zamknął się w sobie. Z każdymi dniami fani i reszta BTS obserwowała coraz bliższy koniec Mina, a najgorsze było to, że nikt nie mógł mu pomóc, bo ten tej pomocy wcale nie chciał. 
Pewnego deszczowego dnia wybrał się na spacer słuchając głośno muzyki, mimo całkowitego przemoczonego ubrania, szedł dalej kompletnie się niczym nie przejmując. Jednym słowem... miał wyjebane. 
Późną nocą głośne syreny rozbrzmiały na ulicach Seulu, gnając prosto do samobójcy, który skoczył z mostu. Najgorszą wiadomością było to, że Min Yoongi popełnił samobójstwo na transmisji na żywo, skończył z mostu zapominając się rozłączyć z fanami, więc duża ich większość widziała śmierć ich idola jednocześnie w głowie słysząc jego ostatnie słowa. 
-Wybaczcie, ja po prostu za nią tęsknię. Nie zapomnijcie o mnie. Wasz Suga. 

JUNGKOOK
Jeon należał do tych bardzo uczuciowych i niesamowicie kochających chłopaków, więc twoja śmierć bardzo wpłynęła na jego psychikę. Pierwsze miesiące były najgorsze, lecz z kolejnymi nieco zachowanie chłopaka się już poprawiło. Od twojego pogrzebu minęły dwa lata, więc każdy myślał, że Kook jakoś powoli sobie życie ułoży, lecz pewnego wieczoru na koncercie każdy fan BTS przeżył szok. 
-Bardzo łatwo jest udawać, że coś jest okey, gdy tak naprawdę życie się sypie. - zaczął spokojnie, gdy nastała cisza. - Moje życie posypało się dwa lata temu, gdy straciłem ____, nie mówiliśmy wam, ale... moja dziewczyna była w ciąży. Razem z nią straciłem również nasze dziecko. - łzy zaczęły spływać po jego policzkach, lecz ten nie przejmując się tym, mówił dalej. - W jednej chwili straciłem dwie ukochane osoby. Kogoś, z kim chciałem założyć rodzinę i kogoś, kto tą rodziną zaczął również być. - westchnął i uciął na chwilę, by dodać. - Nie potrafię i nie chcę udawać, dlatego dzisiejszy wieczór jest moim ostatnim występem na żywo. Gdziekolwiek. Gdy tylko zejdę ze sceny, zejdę również z świata idola, osoby publicznej. Chciałem to wyjaśnić teraz , by nie było potem żadnych spekulacji. Dziękuję za wsparcie i dużo miłości, ale nie mogę już dłużej tu z wami być. - po tych słowach na ogromnym ekranie pojawiło się zdjęcie Kooka i ciebie, gdy byliście razem na plaży, gdy chłopak tylko to zobaczył, rozpłakał się. 

V
Tak jak w przypadku Kooka, z V było podobnie. Kim również należał do tych bardzo rodzinnych i kochających chłopaków, dlatego utrata ciebie bardzo na niego wpłynęła. Nie radził sobie. Po prostu nie ogarniał co się działo i dlaczego. V zaczął żyć wspomnieniami, ciągle przywoływał do siebie wasze wspólne chwile, oglądał wasze zdjęcia i filmiki, oddając się rozpaczy jaka zaczęła go nawiedzać z każdym kolejnym dniem. Nie zamierzał sobie już nikogo szukać, wiedział, że żadna kobieta nie będzie potrafiła zając twojego miejsca, więc się nie starał o żadne względy, czy nowe znajomości 
Nim się obejrzał jego kariera całkiem runęła i jedynie gdzie śpiewał to w waszym mieszkaniu lub na twoim grobie. Czasem mu się zdarzało sypiać na cmentarzu, gdy pod wpływem procentów tracił orientację w terenie. Nie przyznawał się, ale zaczął również brać używki, bo tylko one 'pomagały' mu się z tobą skontaktować. Tęsknił i wciąż kochał, więc chwyciłby się wszystkiego by tylko móc z powrotem cię mieć obok siebie. 
Pewnego razu wdał się w bójkę, ponieważ pod wpływem alkoholu wydawało mu się, że jakiś facet cię zaczepia, co było niemożliwe. Lecz nie dla V. Nie wiedząc kiedy zaczął nieznajomego dźgać nożem w każde możliwe miejsce na jego ciele, zalany krwią ofiary siedział przed twoim grobem, a obok niego mężczyzna, którego zabił. Rzeczywistość V kompletnie już gdzieś odleciała, więc został on sam i jego wizje. Kilkanaście godzin później został aresztowany i osądzony ze względu na liczne dowody, zamknięto go w zakładzie psychiatrycznym, ponieważ nie był zdolny funkcjonować gdzieś indziej niż w 'białym pokoju'. 
-Omo, kochanie. - uśmiechnął się szczęśliwy i mocno cię pocałował, słysząc pomruki twojego zadowolenia. Bez słowa ujął twoją dłoń i szczęśliwy ruszył z tobą w stronę zachodu słońca.
-Kim Taehyung, przyczyna śmierci. Powieszenie. 

J-HOPE
W przypadku Hoseoka było zupełnie inaczej, ponieważ mimo że bardzo chciał, nie mógł się zabić. Dlaczego?
-Tato, tato. - podbiegła do niego wasza czteroletnia córeczka i wskoczyła na jego kolana, całując mocno w czoło. Chłopak uśmiechnął się smutno, ponieważ wiedział, że to ty miałaś w zwyczaju tak go całować w czoło.
-Słucham moje słoneczko. Co się stało?
-Narysowałam nas. 
-Nas?
-Mnie, ciebie i mamę. - posłała mu cudowny i pełen niewinności uśmiech, który zawsze go mocno rozczulał. Spojrzał na rysunek, widząc dwie większe postaci i jedną mniejszą, wiadomo od razu rozpoznał kto jest kim, lecz jedno go zdziwiło.
-Księżniczko, dlaczego ta postać ma skrzydła?
-Mówiłeś mi, że mamusia ma takie duże i białe skrzydła. Wiem, bo często ją widzę tato. Nocami, gdy płaczesz w pokoju do jej zdjęcia, ona stoi za tobą z uśmiechem i gładzi cię po głowie. Mówi, że za kilka lat przestanę ją widzieć, bo na razie jestem mała, ale obiecała, że zawsze przy nas będzie. - uśmiechnęła się niewinnie i spojrzała na swój szkic. - Nie potrafiłam narysować tak pięknie mamy jak wygląda, ale mam nadzieję, że nie będzie o to zła.
-Nie skarbie, jestem pewny, że jest z ciebie dumna. - powiedział przez łzy i przytulił córkę do siebie, widząc  w niej cały swój świat. Bo tylko ona mu jeszcze została. 
-Omo, tato zobacz. Mama przyszła. - mała brunetka klasnęła w dłonie i z uśmiechem pokazała na bujany fotel, gdzie często siadałaś będąc w ciąży. 
-C-co?
-Mamusiu. - dziewczyna usiadła na fotelu i zaczęła się na nim bujać co nieco go przestraszyło, ponieważ ta sytuacja była piękna, ale też bardzo niepokojąca. 
Późnym wieczorem, gdy położył waszą córeczkę spać, wrócił się do salonu. Coś go podkusiło, by spojrzeć an ten fotel. Stanął jak wryty, ponieważ widział na nim duże, białe pióro i już doskonale sobie zdawał sprawę, skąd wzięły się te duże pióra w jego domu od momentu twojej śmierci. 
I co sądzicie o reakcji?
Podobała wam się?
Mam nadzieję, że tak.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE


10 komentarzy:

  1. Nie lubię takich smutnych reakcji... Ale jest świetna. Miałam łzy w oczach, czytając J-hopa...co rzadko się zdarza, żebym tak miała przy czytaniu reakcji...Weny życzę, bo cuda piszesz😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię takich smutnych reakcji... Ale jest świetna. Ja nie wiem jak ty to robisz, ale gdy czytałam Hobiego, miałam łzy w oczach. Nigdy mi sie to nie zdarza, czytając reakcje, a tu proszę... Ah, co ja mogę, weny życzę, bo cuda piszesz 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. To było piękne.
    Dziękuję za zrealizowanie zamówienia<3
    Przy wszystkich reakcjach się popłakałam ;_;
    Pozdrawiam i weny życzę ^^
    ~ Tsubaki Aizawa

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutne :'( Chociaż w sumie czego ja się spodziewałam po tytule reakcji :') Nawet nie potrafię sobie wyobrazić chłopaków w takiej sytuacji... Czytając od początku było mi smutno, ale przy reakcji Hoseoka się popłakałam, naprawdę... 💔💔💔

    OdpowiedzUsuń
  5. Kobieto co ty ze mną robisz... przez cały ten czas płakałam a na Hobim już zwłaszcza... życzę weny❤❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, miałam łzy w oczach.... szczególnie podczas czytanie reakcji Jk, brawo

    OdpowiedzUsuń
  7. Poryczałam się, ale wiesz co jest najlepsze a zarazem najgorsze? :")
    To że idealnie oddałaś charakter chłopców na różne sposoby. Ach, Yoongi... Nie chciałam tego czytać ale uległam i teraz wyję. Oby mi przeszło 😅🔫

    OdpowiedzUsuń
  8. Popłakałam się na reakcji z... z każdym

    OdpowiedzUsuń
  9. Popłakałam się przy Hobim

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdyby to bts umarli to ja bym nie mogła rzyć bo mam 9 lat a i tak ich bardzo lubie 😍😘😻💏💑💜💜💜

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy