wtorek, 27 lutego 2018

Scenariusz #107 Samuel Szansa

5 komentarzy:
Witam <3
  Przybywam do Was ze scenariuszem, który mam nadzieję przypadnie Wam do gustu. Zaczęłam już pracę nad Alienem, co w sumie możecie zobaczyć w osobnej zakładce. Może niedługo dodam do niego prolog? Chociaż możliwe, że pojawi się za kilkanaście dni lub miesięcy.
Zamówienie: Anonimek
  Ostrzeżenia: Brak
Nie przedłużając...
  Zapraszam <3
~  ~  ~
  Ty oraz Samuel uczęszczaliście do tego samego gimnazjum praktycznie od razu się zaprzyjaźniliście ze względu na wspólne zainteresowania. Zawsze spędzaliście przerwy, czy czas poza szkołą, każdy wasz wybryk był broniony przez drugiego. Zawsze broniliście siebie nawzajem jak tylko mogliście, Kim zawsze cię chronił i nazywał Aniołkiem, ty za to pomagałaś mu z niektórymi przedmiotami, i troszczyłaś się o niego jak tylko mogłaś. Z czasem wasza przyjaźń zrobiła się nieco bliższa, można by powiedzieć, że to już nie była przyjaźń a nastoletnia miłość. Mimo waszego młodego wieku byliście uznawani za najbardziej uroczą parę w szkolę, a każda dziewczyna zazdrościła ci bycia w związku z Samuelem. Oczywiście płeć przeciwna zazdrościła jemu, więc często Kim również bywał o ciebie zazdrosny. Czasem nawet się przed tobą popisywał, abyś patrzyła tylko na niego zamiast na innego chłopaka. W drugiej gimnazjum zaczęły się drobne problemy, ponieważ musiałaś się przeprowadzić na drugi koniec miasta ze względu na zmianę pracy twojego taty. Ale nawet mimo tego i tak spędzałaś tyle samo czasu z Kimem, ponieważ ten jeździł do ciebie każdego dnia na rowerze, bez względu na pogodę. Co jak co, ale chłopak był bardzo pod tym względem uparty.
   Tak jak każdego dnia, Samuel ujął delikatnie twoją dłoń i przyciągnął cię nieco do siebie z uśmiechem.
-Czyli idziemy na kakao? - zapytał i poprawił ci nieco szalik wokół szyi.
-Jasne to już nasza tradycja. - posłałaś mu swój uroczy uśmiech, który chłopak bardzo kochał.
-Ale masz czerwony nosek, może zamiast Aniołka będziesz moim Rudolfem?
-Ja ci dam Rudolfa. - mruknęłaś z oburzeniem i tupnęłaś nogą jak mała dziewczynka co jeszcze bardziej rozbawiło bruneta. Ten zamiast przestać się śmiać, wybuchnął niekontrolowanym śmiechem przez co zaraz oberwał od ciebie śnieżką.
-Co? O, to teraz masz przekichane młoda damo. - powiedział cały w śniegu, by zaraz wziąć cię na ręce i skoczyć z tobą do największej zaspy jaka była obok szkoły. Śmiałaś się i wierciłaś, gdy twój chłopak zaczął cię delikatnie łaskotać jednocześnie śmiejąc się z twojej już nieco czerwonej twarzy.
-Yah! Wstawać, bo zaraz będziecie przeziębieni! A w poniedziałek macie test! - krzyknęła nauczycielka z okna, która was nakryła ze względu na głośne śmiechy.
-Aish, stara jędza wszytko wypatrzy. - fuknął wciąż rozbawiony Kim i pomógł ci wstać, by zaraz cię nieco otrzepać ze śniegu.
-Teraz będziemy mieć przechlapane. - poprawiłaś szalik z ogromnym uśmiechem na twarzy.
-Ups. - pokręcił głową piętnastolatek i kolejny raz ujął twoją dłoń, by zaraz pociągnąć cię w stronę najbliższej kawiarni.
   Siedzieliście w kącie przy wolnym stoliku zajadając się w najlepsze zamówionym przez ciebie ciastem.
-I wtedy nagle spadłam ze schodów, do dziś mnie bolą żebra. - fuknęłaś jednocześnie kończąc opowiadać swoją historię z dzieciństwa. Gdy spojrzałaś na towarzysza, zobaczyłaś, że ten patrzył na ciebie z delikatnym uśmiechem i rozmarzeniem w oczach. - Um, coś nie tak? Zawiesiłeś się.
-Po prostu podziwiam twoją niezwykłą urodę. - uśmiechnął się wciąż rozmarzony, by po chwili wyciągnąć swoją dłoń i wytrzeć ci delikatnie dolną wargę. - Poza tym uroczo wyglądasz z czekoladą na ustach. Zarumieniłaś się mocno słysząc te słowa, przez co sam Samuel się mocno zawstydził.
-Nie lubię takich chwil, nigdy nie wiem co zrobić. -zaśmiałaś się nieco zakłopotana na co twój chłopak zareagował uśmiechem, by już po chwili złożyć nieco nieśmiały, lecz czuły pocałunek na twojej dolnej wardze.
   Szłaś z chłopakiem za rękę jednocześnie słuchając jego przyjemnego głosu, od czasu do czasu Kim śpiewał ci różne piosenki. Zawsze podziwiałaś jego talent do śpiewu, lecz sam zainteresowany nie zwracał na to większej uwagi. Może dlatego, że był nieśmiały?
-Może zgłosisz się do konkursu, hm? Za tydzień w szkole ma się odbyć konkurs na najlepiej wykonaną piosnkę Ed'a Sheeran'a. - uśmiechnęłaś się na myśl, że chłopak śpiewałby w szkole przy wszystkich uczniach.
-Prędzej zapłonąłbym niczym ludzka pochodnia. - zaśmiał się, by dodać. - Za bardzo się wstydzę.
-Będę cię przecież wspierać. - fuknęłaś.
-Wiem, ale chodzi mi raczej o moją nieśmiałość do takich spraw. Nie wiem, czy nie zapomnę tekstu...
-Nie martw się, pomogę ci jak tylko będę umieć.
-No dobrze, niech będzie.
-Super! - wskoczyłaś mu na plecy i pocałowałaś go w ucho jednocześnie się śmiejąc, gdy ten zaczął biec po chodniku.

   Nim się obejrzałaś tydzień minął a Samuel miał już mieć swój występ na szkolnej scenie. Stałaś w pierwszym rzędzie by móc go dopingować w razie, gdyby bardzo mocno się stresował. Jednak już po chwili chłopak wszedł na scenę i zaczął wykonywać jedną z bardziej znanych piosenek Ed'a. Nawet dołożył do tego swoją choreografię co wzbudziło niemałe zaskoczenie wśród uczniów i nauczycieli. Zresztą, sama też byłaś bardzo mocno zszokowana taką nagłą - pozytywną - zmianą swojego chłopaka, ale podobał ci się to. Nawet bardzo. Gdy tylko twój chłopak zszedł ze sceny od razu ruszyłaś za nim, nim zdążył się napić wody, skoczyłaś na niego i oplotłaś go nogami wokół bioder, by zaraz ucałować go mocno w nieco rozgrzane usta.
-Omo, takie niespodzianki chce cały czas. - mruknął rozmarzony jednocześnie zwilżając swoją dolną wargę.
-Byłeś cudowny, jestem pewna, że to wygrasz.
-Aish nie muszę wygrać, już czuję się zwycięzcą.
-Hm? Dlaczego?
-Bo przełamałem swój strach przed publicznym wystąpieniem. - zaśmiał się cicho i poprawił ci grzywkę. - Ale cieszy mnie to ogromnie, że ci się podobało.
-Nawet nie wiesz jak bardzo. - uśmiechnęłaś się uroczo i podałaś mu butelkę z wodą. - Tak w ogóle kto wymyślił ci ten układ?
-Ja. Sam go wymyśliłem.
-I ty jeszcze tańczysz? - zapytałaś mocno zaskoczona, ponieważ nie miałaś o tym pojęcia.
-Mam jeszcze wiele ukrytych talentów.
-Tak? Jakich?
-Cudowne usta. - mruknął z zadziornym uśmiechem, by kolejny raz cię mocno pocałować, lecz tym razem to on kontrolował ten pocałunek.
   Po godzinnej przerwie i naradzie jurorów przyszedł czas na ogłoszenie wyników. Każdy z uczestników marzył, by wybrano to właśnie jego, lecz ku ich rozczarowaniu a uciesze twojej, został wybrany Kim.
-O-Omo. J-Ja? - jęknął zaskoczony wciąż nie mogąc uwierzyć w to, że to jednak jemu się udało.
-No już, zmykaj na scenę nim się rozmyślą. - oznajmiłaś rozbawiona, lecz z dużą dumą w głosie. Z ogromnym uśmiechem patrzyłaś jak twój chłopak odbierał wciąż zszokowany nagrodę. Widziałaś w jego oczach szczęście i dumę, dlatego sama czułaś się bardzo szczęśliwa.

   Od tamtej pory Samuel występował na każdych uroczystościach w szkole, czasem nauczyciele wysyłali go do innych szkół na konkursy, dlatego już wtedy chłopak nie miał dla ciebie zbyt wiele czasu. Wiedziałaś, że to nie było od niego zależne dlatego się nie złościłaś na niego tylko cierpliwie czekałaś aż ten znalazł dla ciebie czas.
-Omo, wybacz, że musiałaś tak długo czekać. - powiedział zdyszany Kim, który zakończył świeżo trening tańca.
-Spokojnie, to tylko godzina. - posłałaś mu już nieco słabszy uśmiech niż zazwyczaj. - Idziemy do kawiarni?
-Oczywiście, dawno tam nie byliśmy. Poza tym chcę spędzić z tobą czas. - pocałował cię czule w policzek i ruszył z tobą do wspomnianego budynku. Już po dwudziestu minutach siedziałaś spokojnie z Kimem przy stoliku czekając na wasze zamówienie, gdy w pewnym momencie do chłopaka ktoś zadzwonił. Przyglądałaś mu się, gdy nerwowo rozmawiał z kimś przez małe, czarne urządzenie, by zaraz usłyszeć.
-No dobrze, zaraz będę. - westchnął i rozłączył się, przenosząc swój smutny wzrok na ciebie. - ____...
-Dobrze, idź.
-Proszę zrozum, że nie mam wyboru i. - urwał, widząc twój pełen rozczarowania wzrok.
-Ja to rozumiem, oczywiście. A teraz zmykaj nim będziesz miał kłopoty.
-Zapłacę za nasze zamówienie. - powiedział cicho  i wyjął portfel, gdy chwyciłaś go nieco mocno za rękę, mówiąc.
-Sama zapłacę,a  ty idź.
-Ale...
-Idź Samuel. - mruknęłaś, wlepiając swój wzrok w czerwony obrus na stole. Brunet tylko westchnął smutny i ucałował cię w czoło.
-Wynagrodzę ci to. Obiecuję. - ucałował cię w czoło i wyszedł szybko z kawiarni zostawiając cię samą z dwoma zamówieniami.
   Przez ostatnie pół roku nic się nie zmieniło, ty oraz Samuel mało kiedy się ze sobą spotykaliście poza szkołą. Jeszcze w dodatku Kim postanowił zadebiutować jako młody solista, dlatego jego czas został mocno ograniczony, a szkoła zmieniona na inną. Od czasu do czasu dzwoniłaś do niego, lecz to już nie było to samo. Nie mieliście już o czym rozmawiać, a to co działo się u niego w wytwórni naprawdę mało cię powoli zaczęło interesować. Dlatego nie widziałaś innego wyboru jak po prostu z nim zerwać.
-_____! - krzyknął radosny Kim, gdy zobaczył cię pod swoją wytwórnią.
-Cześć.
-Co tu robisz kochanie? Mieliśmy się spotkać dopiero w Sobotę. Tęskniłaś, hm? - uśmiechnął się mocno szczęśliwy twoim widokiem, lecz gdy zobaczył ogromną powagę na twojej twarzy, poczuł, że coś było nie tak.
-Samuel, podjęłam pewną decyzję, którą powinnam już podjąć pół roku.
-Omo.... ____....
-Musimy ze sobą zerwać. Nasz związek nie ma zupełnie sensu.
-Nie możesz ze mną zerwać, jesteśmy razem już rok. - ujął czule twoje dłonie, lecz ty wyrwałaś mu się i patrząc na niego z chłodem i powagą, dodałaś.
-Możemy i właśnie to robimy. Nie masz dla mnie zupełnie czasu, starałam się to zrozumieć i przez pewien czas mi się udawało, ale teraz przez ten debiut... Ugh, to nie ma szans.
-Proszę cię, nie możesz ze mną zerwać. Kocham cię.
-Ja ciebie też, jeszcze. - westchnęłaś. - Nie mamy dla siebie czasu, więc nie warto sobie zaprzątać głowy. Znajdź sobie najwyżej jakąś idolkę, a nie mnie, normalną dziewczynę.
-____! Nie mów tak nawet!
-Cześć Samuel. - westchnęłaś, by zraz wsiąść do samochodu mamy, która bez słowa ruszyła znowu do waszego domu.
-Aish, co ja zrobiłem. - jęknął zrozpaczony nastolatek i oparł się o ścianę budynku, starając się zrozumieć to, co się stało.
   Kolejne sześć miesięcy później twój były chłopak zadebiutował, słyszałaś jego głos w każdej możliwej stacji radiowej oraz telewizyjnej, gdzie tylko  była muzyka. Tęskniłaś za nim i to bardzo, ale wiedziałaś, że nie było sensu walczyć o miłość, w której nie ma się dla siebie czasu.
Pewnego późnego wieczoru siedziałaś sama w salonie, bo twoi rodzicie mieli jakieś ważne spotkanie, ze znudzeniem na twarzy przeskakiwałaś z kanału na kanał, aż w pewnym momencie wpadłaś na muzyczny program, w którym brał udział Kim. Właśnie stał na środku pomieszczenia i śpiewał smutny swoją najnowszą piosenkę, patrząc od czasu do czasu smutnym wzrokiem w kamerę. Nie wiedziałaś, czy jego smutek był spowodowany ciężkimi treningami, czy może tęsknotą za tobą, lecz wiedziałaś jedno. Sama czułaś się okropnie widząc go w takim stanie. Ze słabym uśmiechem słuchałaś jego pięknego i nieco drżącego głosu, jego ciemne oczy wpatrzone były w kamerę, przez co miałaś wrażenie, że śpiewał do ciebie. Tak, jakby te słowa piosnki miały być dla ciebie wiadomością.
-Piękna piosenka, bardzo. - zaczął prowadzący, gdy Samuel usiadł już na swoim miejscu.
-Sam ją napisałem.
-W tak młodym wieku piszesz o tęsknocie? Za kim mógłbyś tęsknić?
-Za moją przyjaciółką, która była również moją dziewczyną w drugiej gimnazjum. Bardzo za nią tęsknię.
-Dlaczego nie jesteście razem? Zerwała z tobą?
-Nie miałem dla niej wystarczająco czasu. - westchnął cicho. - I tak długo ze mną wytrzymała, bo jakby nie patrzeć przez rok spotkaliśmy się może trzy razy na dłużej niż dwie godziny.
-Bycie idolem wymaga poświęceń.
-Nie sądziłem, że aż takich. - westchnął cicho Kim, by zaraz mocno przygryźć dolną wargę, ponieważ widziałaś, że zbierało mu się na płacz.

   Jeździłaś na rolkach słuchając muzyki, trwały już pierwsze dni wakacji, dlatego mogłaś już sobie pozwolić na chwile swobody. Jeździłaś z delikatnym uśmiechem na buzi, ciesząc się piękną i ciepłą pogodą, oraz długim czasem wolnym od szkoły. Minął rok od twojego ostatniego widzenia się z Samuelem, dlatego też twoje serce już się nieco zagoiło. Jednak w przypadku Kima było zupełnie inaczej.
-Aish. - mruknęłaś cicho zła, gdy w pewnym momencie poczułaś na swoim ciele duże krople deszczu. Gdy spojrzałaś w niebo zobaczyłaś ogromne i ciemne chmury, które kłębiły się nad twoją głową.  - No super, a ja jestem tak daleko od domu. - westchnęłaś zła i schowałaś się pod dachem pierwszego lepszego budynku. W pewnym momencie poczułaś znajomy zapach perfum, gdy spojrzałaś w lewą stronę zobaczyłaś obok siebie zmokniętego Samuela, który prawdopodobnie wracał z treningu.
-Omo, ale ja cię dawno nie widziałem. - powiedział cicho i pogładził cię czule po policzku, lecz ty się odsunęłaś, nie za bardzo wiedząc co zrobić. - Aish, proszę, nie odsuwaj się. - westchnął cicho, patrząc na ciebie ze smutkiem.
-Nie dotykaj mnie, dopiero co przestałam po tobie cierpieć.
-No popatrz, a ja nadal cierpię. - uśmiechnął się smutno i spojrzał na ciebie swoimi dużymi oczami, pełnymi tęsknoty i smutku.
-Minął rok...
-I co z tego? Ja nadal cię kocham, moje uczucia nic a nic się nie zmieniły.
-Samuel, to bez sensu. I tak nie będziemy razem.
-Teraz mam już dużo więcej czasu. Daj mi szansę, proszę.
-Już ją miałeś.
-Więc daj mi jeszcze jedną, ostatnią. - powiedział cicho, znowu gładząc cię po policzku dłonią. Odruchowo wtuliłaś się w nią i przymknęłaś oczy, czując jego delikatny i bardzo czuły dotyk, który zawsze na ciebie działał. Nie wiedząc kiedy chłopak przysunął się do ciebie i delikatnie musnął twoją dolną wargę. Mruknęłaś cicho z zadowolenia i pogłębiłaś nieco pocałunek, kompletnie nie przejmując się faktem, że od roku nie byliście razem.
-Aish, mam do ciebie zbyt dużą słabość chyba. - westchnęłaś jednocześnie kręcąc głową.
-Czy to oznacza, że dasz mi szansę?
-Tak, ale ostatnią. Naprawdę Samuel, jeszcze raz tak będzie jak kiedyś, a już więcej z tobą nie będę.
-Dobrze. - posłał ci swój uroczy uśmiech i przytulił się do ciebie mocno.


  Od tamtego czasu ty oraz Kim spędzaliście ze sobą dość sporo czasu, czasami nawet zabierał cię w swoje krótsze trasy po Korei, by móc spędzić z tobą jak najwięcej swojego wolnego czasu. Dzięki temu małemu doświadczeniu wasza miłość stała się bardziej dojrzalsza i silniejsza niż dotychczas, co dziwiło nie tylko waszych rodziców, ale managerów Samuela również.
Mimo waszego młodego wciąż wieku, potrafiliście się zachowywać poważnie i odpowiedzialnie co tylko owocowało silniejszym i dużo bardziej trwalszym związkiem niż moglibyście sobie wyobrazić.
~ ~
Cóż końcówka miała być inna, ale mam nadzieję, że taka też może być.
Co sądzicie o scenariuszu ?
Podobał Wam się?
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

czwartek, 15 lutego 2018

#118 Reakcja NCT U Gdy inny członek zespołu/ idol cię podrywa

13 komentarzy:
Witam <3
  Przybywam dziś do Was z nieco krótką reakcją jednego z unitu NCT. Zespołu jako tako nie znam, ale mam nadzieję, że mimo to się Wam reakcja spodoba.
Ostrzeżenia: Nie wiedziałam, o którą podgrupę ci chodziło, więc wybrałam NCT U
  Zamówienie: Anonimek
Nie przedłużając...
  Zapraszam <3
~ ~ ~
 DOYOUNG
Chłopak najpierw przyglądałby ci się i Kenowi z VIXX, gdy w pewnym momencie do jego uszu doszły słowa.
-Może dasz mi swój numer, hm? Wtedy mógłbym cię spokojnie zapraszać na kawę. - uśmiech idola poszerzyłby się, gdy tylko zobaczył, że sięgasz po komórkę.
-Ekhem. - odkaszlnął Doyoung, by po chwili objąć cię od tyłu i przyciągnąć nieco do siebie. - Chciałeś coś hyung?
-Tak. Numer ____.
-Jest zajęta. Przeze mnie. Więc nie ma szans. - pokręcił głową i posłał mu lodowate spojrzenie.
-Ale oppa...
-Jest zajęta. - ponowiłby zdanie i mruknął pod nosem ciche przekleństwo przez co zdałaś sobie sprawę, że jest zazdrosny o ciebie. 




TAEYONG
Może od czasu do czasu Lee nie mówił za dużo i czasem wolał przemilczeć kilka spraw, tak w momencie, gdy zaczął cię podrywać P.O, poczuł nagłą zazdrość. Podszedł do ciebie i mruknął.
-Możesz skarbie na chwilę nas zostawić?
-Nie oppa. Muszę porozmawiać z P.O, miałam mu pomóc przy tekstach.
-No właśnie. - dodał starszy i zmierzył Lee rozbawionym i pełnym arogancji wzrokiem. 
-Ile jest lat za morderstwo? - mruknął pod nosem blondyn i odsunął nieco swojego hyunga, gdy ten za bardzo się do ciebie zbliżył. - Wiem co masz na myśli, twoje oczy to zdradzają. Zrób jeden fałszywy krok i masz pozamiatane. 
-Myślisz, że się ciebie boję?
-Nie, ale myślę, że zaraz zaczniesz. - warknął młodszy z chrypą, patrząc lodowatym i przeszywającym wzrokiem na rapera Block B.



TEN
Właśnie NCT U miało przerwę na koncercie ze względu na problemy techniczne, dlatego tancerz zapragnął się z tobą spotkać za kulisami. Gdy tylko do nich zszedł zobaczył cię w towarzystwie Yuty, który z uśmiechem i lekkim rumieńcem gładził cię dłonią po policzku.
-Przeszkadzam wam może? - warknął, odsuwając od ust mikrofon.
-Oppa. - pocałowałaś go w nos i dodałaś. - Nie, dlaczego pytasz?
-Bo widzę, że świetnie się bawisz w towarzystwie Yuty. 
-Czyżbyś był zazdrosny?
-O ciebie? Zawsze skarbie. - pocałował cię mocno w czoło, a do kolegi z innej podgrupy mruknął. - A z tobą jeszcze dziś pogadam.



MARK
Chłopcy właśnie nagrywali MV do jednej ze swoich piosenek, gdy w pewnym momencie raper zauważył jak jego kolega z zespołu cię podrywa. Gdy tylko mieli przerwę, a kamera wciąż działała ze względu na ukazanie fanom co dzieje się w zespole, gdy 'niby' nikt nie patrzy, warknął. 
-Nie zdziwcie się, gdy w teledysku zobaczycie hyunga WinWina z sinym okiem. - po tych słowach skierował swój morderczy wzrok na wspomnianego chłopaka, który kompletnie go ignorując podrywał cię dalej. Gdy tylko Mark to zobaczył, fuknął pod nosem i szybkim krokiem się do was skierował, by was rozdzielić. 

TAEIL 
Wokalista byłby w kuchni, gdy usłyszał jak Johnny zaczynał cię komplementować i wypytywać cię, czy byłaś szczęśliwa w związku z Taeilem. 
-Te, Johnny. - warknął blondyn, wchodząc do salonu z buntowniczym wyrazem twarzy. - Ty się czasem mój drogi nie zapędzasz?
-O co ci chodzi, huh? Ja nic złego nie robię,
-Podrywasz moją ____. Zaznaczam, MOJĄ ____.
-Nie prawda. - mruknął speszony chłopak i spojrzał na ciebie ukradkiem, widząc nie małe zaskoczenie. - Ja tylko chciałem być miły....
-A te dwa, ogromne pomidory na policzkach to co? Huh?
-Aish, jesteś okropny. - warknął raper i opuścił szybko zły i zawstydzony salon. 
-I tak to się załatwia. - powiedział pod nosem zadowolony Taeil.

JAEHYUN
Z racji tego, że Jaehyun i jego usposobienie jest bardzo łagodne, zdziwiłaś się, gdy zobaczyłaś go pierwszy raz w życiu tak złego i zazdrosnego na Marka, który cię otwarcie podrywał.
-Odsuń się od niej, albo sam cię odsunę. 
-Aish, hyung. Co w ciebie wstąpiło hm? - zaśmiał się Mark, patrząc na czerwonego ze złości Jaehyuna. 
-Aish nie drażnij mnie Mark. Naprawdę zaraz dostaniesz.
-Mhm, ciekawe czym jak. - urwał, ponieważ w tej samej chwili dostał od kolegi poduszką prosto w twarz.
-A chociażby tym. - fuknął zły i dołożył mu jeszcze dwa razy. - A teraz wracaj do pokoju, albo nie tylko twoja buźka oberwie. - dodał, zniżając nieco poduszkę na wysokość krocza młodszego.
-Idę już idę. - mruknął zły Mark i wrócił do pokoju.
-Jaki byłeś niegrzeczny. - uśmiechnęłaś się uroczo i pocałowałaś go w nos.
-Jeśli chodzi o podrywanie mojej kobiety, to jestem taki zły zawsze. - zaśmiał się i ucałował cię czule w czoło.
~  ~
I tak oto dobrnęliśmy do końca reakcji.
Mam nadzieję, że tragicznie nie wyszło.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE.

piątek, 9 lutego 2018

#117 Reakcja EXO Gdy przyłapują cię na całowaniu się z innym członkiem zespołu

3 komentarze:
Witam <3
  Przybywam do Was z nieco krótkimi reakcjami, ale mam nadzieję, że nie jest to dla Was żaden problem. Właśnie zaczynam ferie + mam jeszcze praktyki, więc mam równy miesiąc wolnego, dlatego przez dwa tygodnie mogą się pojawiać codziennie jakieś posty.
Jednakże nie obiecuję!
  Zamówienie: Anonimek
Nie przedłużając...
  Zapraszam <3
 ~   ~
SUHO
Twój pocałunek z Xiuminem byłby przypadkowy, lecz według lidera było inaczej. Tamtego wieczoru byłaś w SM, by móc dopingować swojego chłopaka podczas nagrywania jego partii w Lotto. Jednak, gdy on zaczął nagrywać, podszedł do ciebie najstarszy i przez swoją niezdarność, potknął się przez co przypilił cię do ściany swoim ciałem i pocałował cię mocno. Z przyzwyczajenia zamknęłaś oczy, widząc do lider praktycznie wybiegł z sali nagrań i mocno odepchnął Xumina.
-Co ty odwalasz do cholery, huh?! To moja dziewczyna!
-Aish, ale ja nie chciałem jej pocałować! To było przez przypadek?
-Gdyby tak było, nie obejmowałbyś jej wokół bioder! - lider upchnął zaskoczonego hyunga i syknął do ciebie. - A z tobą pogadam w domu. - po tych słowach wrócił do sali nagraniowej, patrząc na was ponurym i pełnym złości wzrokiem. 

D.O
Biedy D.O przyłapał cię na pocałunku z Chenem, gdy wyszedł na przerwę w czasie treningu EXO. Gdy tylko was zobaczył w takiej sytuacji, odwrócił wzrok rozczarowany i smutny jednocześnie nie wiedząc, czemu się całowałaś z kimś innym. Gdy po kilku sekundach Chen odsunął się od ciebie, dostrzegłaś bardzo smutnego wokalistę, który ze łzami w oczach, patrzył na was. 
-Oppa...
-Wiedziałem, że nam się nie układa. Chciałem to naprawić, ale... ale to chyba nie ma sensu, prawda? - zapytał, mając łzy na policzkach. Westchnęłaś cicho, przytakując na jego słowa. 
-Masz rację oppa. Nie układa nam się, nigdy nie powinniśmy być razem. Przykro mi, że dowiadujesz się o tym w taki sposób. 
-Nawet nie wiesz, jak mi przykro. - westchnął i opuścił szybko salę prób, czując narastającą bezsilność.

LAY
Chińczyk widząc cię w objęciach innego chłopaka - w dodatku Chanyeola -  poczuł się mocno skrzywdzony i zdradzony. Nie wiedząc kiedy, podszedł do was i mocno odepchnął rapera, który namiętnie cię całował, wokalista nie myśląc, uderzył Chanyeola.
-Omo, przestań oppa! Przestań!
-Jak mogłeś się z nią całować, wiedząc, że to moja dziewczyna? Jak mogłeś nawet móc się do niej zbliżyć w taki sposób?
-Lay... - zacząłby raper, lecz Chińczyk kolejny raz go uderzył, sycząc.
-Może mi jeszcze powicie, że jesteście razem?
-Nie oppa... Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy.... Ćwiczymy tylko do teledysku.
-Gówno prawda! Nie okłamuj mnie!
-Ale oppa...
-Yah! Nie chce was słuchać, a z tobą chyba zerwę! - warknął wściekły i minął cię, mocno przy tym szturchając ramieniem. 

CHEN
Tamtego popołudnia Chen wracał się z zakupów, by móc zrobić ci pyszną kolację po powrocie z uczelni. W momencie, gdy był w parku, zobaczył cię na ławce siedzącą w objęciach Sehuna, który namiętnie cię całował po szyi, by potem całować cię w usta. Zaskoczony tym faktem wokalista stanął jak wryty i wypuścił z rąk siatki z zakupami, nie potrafił oderwać od was wzroku, który był przepełniony żalem do was.
-Moja własna dziewczyna... Już wiem, gdzie wychodzisz nocami, gdy udaję, że śpię. - westchnął i wrócił do mieszkania, by tam móc cię spakować i wystawić twoje rzeczy na zewnątrz. 



SEHUN
Najmłodszy wracał wieczorem do domu po sesji, gdy przechodząc obok restauracji, zobaczył cię w towarzystwie Suho. Stał sam na chodniku patrząc na was z takim ogromnym zaskoczeniem, że zbladł nieco na twarzy, a w momencie, gdy Suho cię pocałował, poczuł ogromny gniew. Zraniłaś go razem z  liderem, więc postanowił wam to udowodnić. Wpadł do restauracji i zrobił wam tam ogromną awanturę, na głowę Suho wylał wino i ramen, a na ciebie głośno nakrzyczał i zwyzywał, czując narastającą agresję. Nie wiedząc kiedy został aresztowany, gdyż właściciel lokalu zadzwonił po policję, gdy wyciągano Sehuna siłą z budynku, ten krzyknął.
-Rozliczę się z wami!
 

KAI
Tancerz czekał na ciebie od trzech godzin z obiadem, ponieważ wiedział, że zawsze wracałaś do domu w tych godzinach po szkole. Zerkał od czasu do czasu w okna i na komórkę, by móc się upewnić, że idziesz lub dzwoniłaś do niego. Oczywiście, sam również dzwonił, lecz nie odbierałaś przez co czuł niepokój i bał się, że coś się stało. 
W pewnym momencie siedząc przy oknie, zobaczył cię w towarzystwie D.O, który odprowadzał cię ze szkoły do domu. Nie byłoby w tym nic dziwnego i złego, gdyby nie moment, w którym wokalista cię pocałował. Lecz to nie to zniszczyło serce Kaia, lecz fakt, że objęłaś Koreańczyka i sama pogłębiłaś pocałunek. Tancerz widząc to, odsunął się od okna i podszedł do drzwi, doskonale wiedział, że zaraz odbędzie z tobą poważną rozmowę, która najprawdopodobniej zniszczy wasz związek. 
 

XIUMIN
Najstarszy doskonale wiedział, że twój kontakt z Layem był bardzo dobry, ale nie sądził, że na tyle byście się aż całowali. Odkrył to zupełnie przez przypadek, gdy siedząc w klubie przy drinku z Kaiem, zobaczył cię na parkiecie. Chciał podjeść i przywitać się z tobą z racji tego, że byłaś jego ukochaną, lecz w tamtym momencie zobaczył Chińczyka, który trzymał cię za pośladki i całował namiętnie, i nieco zachłannie. Xiumin bez wahania poderwał się ze skórzanej kanapy i podszedł do was, rozdzielił was od siebie i z całej siły uderzył kolegę z zespołu.
-Co tu robisz? - zapytałaś zaskoczona i nieco przerażona widokiem tak wściekłego chłopaka. 
-Jak mogłaś mnie do cholery zdradzić z kimś takim? Jak mogłaś mnie w ogóle zdradzić?!
-Ale oppa... my tylko tańczyliśmy i. - urwałaś, bo twój chłopak - a raczej były już chłopak - odepchnął cię, sycząc.
-I lizałaś się z nim od tak? Po prostu? Zdradziłaś mnie!
-Oppa ja... 
-Koniec z nami! Nie chcę być z kimś takim jak ty! - splunął na podłogę tuż przed tobą i popatrzył na ciebie z ogromnym obrzydzeniem, i rozczarowaniem. 




CHANYEOL
Chani od pewnego czasu podejrzewał cię o zdradę, lecz nie miał na to wystarczających dowodów, a twoje strojenie się niby do pracy, jeszcze nie wskazywało na zdradę. Dlatego też po miesiącu postanowił cię śledzić, gdy szłaś rzekomo do pracy, mimo że dobrze wiedział, iż tego dnia miałaś wolne. Gdy opuściłaś dom on również to zrobił, śledził cię aż do kawiarni, gdzie później nakrył cię na zdradzie. Patrzył ze smutkiem na ciebie, gdy całowałaś się czule i długo z Baekhyunem, który był najlepszym przyjacielem rapera. Koreańczyk odwrócił od was wzrok i westchnął ciężko rozważając, czy podejść do was, czy to już nie miało sensu. Dlatego też zrobił wam tylko zdjęcie i wrócił do domu, by mieć dowód, że niestety miał rację iż go zdradzałaś. 



BAEKHYUN
Byun należał do dość miłych i spokojnych chłopaków, lecz gdy tylko cię zobaczył w objęciach innego, poczuł ogromny gniew. Odepchnął kolegę z zespołu i spojrzał na ciebie z lodowatym wyrazem twarzy.
-I co? Lepiej ci? W czym on jest lepszy ode mnie ? A może po prostu oddajesz się tak każdemu, hm? Mylę się?
-Uważasz mnie za puszczalską?!
-Patrząc na to co z nim robiłaś to tak. Właśnie tak sądzę! - po tych słowach spoliczkowałaś go mocno, czując ogromne oburzenie. 
-Nie moja wina, że jesteś takim idiotą. Nie potrafisz dać kobiecie przyjemności, a samo zachowywanie się jak durne dziecko nie załatwi sprawy.
-Słucham? Co ty mówisz? Wybacz, moje uszy nie słyszą słów puszczalskich. - warknął wściekły przez co kolejny raz go spoliczkowałaś. Wtedy Byun uniósł dłoń jakby chcąc ci oddać, dlatego kolega z jego zespołu - a twój kochanek- złapał jego dłoń i syknął. 
-Odwal się od niej. Nie warz się nawet jej tknąć!
-Kijem bym tego nie tknął. - syknął i minął was, by po kilku godzinach wyrzucić wszystkie twoje rzeczy na trawnik przed domem. 
I co sądzicie o reakcji?
Podobała wam się?
Mam nadzieję, że tak.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

niedziela, 4 lutego 2018

#116 Reakcja BTS Gdy wracają do domu, a tam gruby melanż

7 komentarzy:
Witam <3
  Przybywam do Was z kolejną reakcją BTS, gdyż byłą ona zamówieniem. Reakcja raczej nie będzie należała do długich, ale mam nadzieję, że mimo to się wam spodoba.
Zamówienie: Tsubaki Aizawa
  Ostrzeżenia: Możliwe wulgaryzmy
Nie przedłużając...
  Zapraszam <3
~ ~ ~
JIN
Późnym wieczorem Seokjin wracał do domu po ciężkiej próbie, jedynie o czym marzył to o szybkim prysznicu i położeniu się obok ciebie. Jakie było jego zdziwienie, gdy zastał mnóstwo samochodów pod waszym mieszkaniem, dlatego udał się szybkim korkiem do drzwi. Już mógł doskonale usłyszeć nieco głośną muzykę i pijackie śmiechy w waszym salonie, dlatego zaskoczony i rozczarowany wparował do pomieszania. 
-Co tu się dzieje?! Co to za impreza?! - warknął zły i rozejrzał się dookoła, by móc cię zlokalizować wśród bawiących się ludzi. Nagle dostrzegł cię tańczącą na stole i pod wpływem procentów, czerwony więc do granic możliwości wyłączył muzykę i z niskim, zachrypniętym głosem warknął. - Spieprzać z mojego domu, albo dzwonię na policję! - na te słowa połowa z osób uciekła, a druga dosłownie została wyrzucona z waszego domu.
-Oppa, tu była impreza. - fuknęłaś, trzymając się ściany by nie upaść. 
-Jak mogłaś zrobić taką imprezę? I to w naszym domu? Poza tym, yah, ty jesteś pijana!
-To chyba normalne? Jest impreza, więc wypiłam co nieco.
-Jutro rano wysprzątasz cały dom. - powiedział zły i zmierzył cię lodowatym wzrokiem. - I śpisz na kanapie. 
-No, ale oppa...
-Żadne oppa, a jutrzejszy kac będzie dla ciebie wystarczającą karą za taką głupotę! - krzyknął i trzasnął drzwiami tym samym zamykając się w waszej sypialni.
-Jaki sztywniak. - prychnęłaś i wróciłaś dopić resztę piwa.

J-HOPE
Hoseok przez pewien czas byłby zły, gdybyś urządziła imprezę pod jego nieobecność, lecz jego charakter był na tyle dobry, że po kilku minutach przeszło mu. Po kilkunastu minutach już dołączyłby do ciebie, by móc spędzić z tobą czas w nieco inny sposób niż zazwyczaj.
-Myślałam, że będziesz wściekły oppa.
-Przez chwilę byłem, ale już mi przeszło.
-Hm? Jak to?
-Za bardzo kocham u ciebie spontaniczność, poza tym lubię, gdy jesteś taka niegrzeczna. - przyciągnął cię do siebie i ucałował mocno. - I już nawet wiem, jak mi się zrekompensujesz za tę imprezę.
-Hm? Jak?
-Długim i aktywnym pobytem w moim łóżku. - klepnął cię mocno w tyłek i roześmiał się widząc u ciebie ogromne zaskoczenie i zawstydzenie na twarzy.




SUGA
Mina Yoongiego powiedziałaby sama za siebie, gdy tylko zobaczyłby huczną imprezę w waszym mieszkaniu. Bez słowa poszedłby do łazienki i wziąłby szybki prysznic, by po kilku minutach umyć również zęby, stojąc przed lustrem, mruknąłby.
-Pierdolę, nie będę tego jutro sprzątał. - fuknął pod nosem i dodał zły. - I jak ja do jasnej cholery zasnę przy takim huku? - gdy tylko dokończyłby zdanie usłyszałby głośne krzyki i śmiechy z dołu. Wypłukał usta wodą i poszedł do waszej sypialni by tam następnie ubrać słuchawki i położyć się na łóżku, uprzednio zamykając drzwi do sypialni na klucz. Wiedział, że następnego dnia czeka go poważna rozmowa z tobą i być może nawet ciche dni, lecz był zbyt zmęczony, by robić ci tego wieczoru awanturę. 

JIMIN
Tancerz stał w progu drzwi i z lekkim zdziwieniem i niezrozumieniem, patrzył na grupę studentów, która siedziała na kanapie i piła w najlepsze. Rozglądał się za tobą by móc to jakoś szybko i w miarę spokojnie wyjaśnić.
-____, czy ty powiesz mi do jasnej cholery, co robi tu pijana banda ludzi z twoich studiów? I dlaczego do cholery akurat u nas?
-Aish oppa, udało nam się zdać egzaminy i chcieliśmy to świętować.
-Nie mogłaś iść z nimi na miasto?!
-Martwiłbyś się wtedy o mnie.
-No tak i lepiej było przyprowadzić ich do nas. - warknął zły i rozczarowany twoim zachowaniem. - Idę spać do Jina hyunga.
-Ale Jiminie...
-Dobranoc, a i wyproś ich nim sąsiedzi zadzwonią na policję. - powiedział chłodno i opuścił wasze mieszkanie głośno trzaskając drzwiami. 

JUNGKOOK
Z racji tego, że Jungkook zadebiutował w młodym wieku nie miał szansy wyszaleć się ze względu na intensywne treningi. Dlatego po powrocie do domu wpierw byłby zły, że odbywała się tam huczna impreza, lecz ostatecznie dołączyłby do ciebie. Tańczyłby z tobą i pił od czasu do czasu piwo, chcąc móc się wreszcie wyszaleć za wszystkie czasy. Coś po północy do waszego mieszkania przyszedłby zaniepokojony Hobi, gdyż słyszał od waszych sąsiadów, że ciągle trwa u was impreza.
-Omo, hyung. No chodź do nas. Pobaw się! - krzyknąłby nieco pijany już Kook i próbował zatańczyć, lecz ostatecznie oparł się o ścianę.
-Yah jesteś pijany! Gdzie ____? - tuż po tym pytaniu zobaczyłby cię tańczącą na oknie i trzymającą się zasłony by nie spaść. - Omo... ona też?
-Yep, dokładnie hyung. A teraz chodź pokaże ci lamę.
-Lamę?!
-No tak. Przywieźli nam lamę. - powiedział radosny Kook i pociągnął Hobiego do kuchni, gdzie rzeczywiście stała mała lama, wyjadająca wam jedzenie z lodówki. 


RM
 Lider tak samo jak w przypadku Jina poczułby się mocno rozczarowany i rozgniewany, gdy po późnym koncercie wróciłby do domu i zastałby huczną imprezę mocno zakrapianą przy tym alkoholem. Mimo zmęczenia zacząłby sprzątać puste puszki z dywanu i liczne kartony po pizzie, którą zamówiłaś dla gości. Coś po pierwszej w nocy RM zasnąłby oparty głową o ścianę i nie zważałby na głośny szum wokół niego. Dopiero nad ranem obudziłby się nieco zdrętwiały widząc w salonie mnóstwo śpiących i pijanych ludzi. Zacząłby cię szukać, chcąc upewnić się, że nic ci się nie stało, lecz gdy ostatecznie znalazłby cię śpiącą i opartą o muszlę klozetową,  poczułby lekką ulgę. Wiedziałby, że obudzisz się z kacem, dlatego przygotował ci wodę i tabletki, a sam wrócił spokojnie do sypialni i zamknął się w niej, by móc odespać tak intensywny wczorajszy wieczór.

V
Taehyung w porównaniu do reszty chłopaków od razu zacząłby się bawić, słysząc głośną muzykę i widząc cię, bawiącą się na środku salonu. Tańczyłby i wygłupiał się chcąc się bawić dobrze w twoim towarzystwie i waszych znajomych. Po kilkunastu drinkach sam byłby już na tyle wypity, że zacząłby śpiewać jakąś Tajlandzką piosnkę i jeździć po salonie na deskorolce. Po prostu bawiłby się dobrze bez względu na to, że następnego ranka ty i on będziecie umierać ze względu na mocny kac.

~ ~ 
Wyszły nieco krótkie te reakcje, ale mam nadzieję, że mimo to się Wam podobały.
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

czwartek, 1 lutego 2018

Co wolicie?

15 komentarzy:
Witam <3
  Przybywam do Was z trzema propozycjami na nieco dłuższe historie, lecz jest jedna ważna rzecz.
A mianowicie, to Wy zadecydujecie, która propozycja pojawi się na blogu.

1)Stalker
Tytuł: Stalker
Bohaterowie: Ty, Min Yoongi, Kim Seokjin
Opis:Wyobraź sobie, że miesiąc przed zakończeniem wakacji, przeprowadzasz się do zupełnie nowego miejsca. Pełno ludzi, samochodów, sklepu, po prostu pełno wszystkiego. Wyobraź sobie również to, że twoją codzienną rutyną jest bieganie bardzo wczesną porą, pewnego dnia zauważasz, że ktoś cię śledzi. Nie możesz się dokładniej zorientować kim ów osoba jest, ponieważ nosi kaptur i ciemną maskę na twarzy, jest zawsze tam gdzie ty. Każdego wieczoru słyszysz pstrykanie zdjęć, czasem widzisz błysk fleszy, jednakże nie jesteś wstanie zorientować się skąd dochodzą te dźwięki. Jedyną twoją obroną są zasłonięte okna, ale czy to wystarczy? W końcu wyjść kiedyś musisz, chociażby na rozpoczęcie roku szkolnego, które sprawi, że twój przyszyły problem i strach chodzi z tobą do szkoły. Ba! Do jednej klasy.
Ostrzeżenia: Możliwe wulgaryzmy, samookaleczenie, przemoc.


2)Alien
Tytuł: Alien (Obcy)
Bohaterowie: Ty, Kim Taehyung, Jung Hoseok
Opis: Uczennica drugiej liceum odkrywa przez przypadek mały sekret kolegi z klasy. Jego wygląd niczym się nie różni od innych chłopaków, no może prócz tego, że jest bardzo przystojny. Jego charakteru praktycznie nikt nie zna, ponieważ ów kolega z klasy do nikogo się praktycznie nie odzywa, jest odludkiem, który musi po prostu jakoś wytrwać w klasie. Każdy ma go za takiego cichego, spokojnego chłopczyka, który nie wchodzi nikomu w drogę. Lecz, czy każdy taki cichy chłopczyk, pod wpływem nie znanej siły wytworzyć w dłoniach kule ognia? Albo przyciągnąć burzę? Lub, czy jego oczy zmieniają kolor pod wpływem silnych emocji?
Licealistka stara się go jakoś do siebie przekonać, ale ten ją odpycha, gdyż boi się jakichkolwiek relacji z innymi. Czy uda jej się zburzyć jego mur? Czy się zaprzyjaźnią, a może coś jej przez to grozi?
Ostrzeżenia: Możliwa przemoc, świat pełen fantastyki i praktycznie nierealnych zdarzeń.

3) Guardian Angel
Tytuł: Guardian Angel (Anioł Stróż)
Bohaterowie: Ty, Park Jimin, Kim Seokjin, Luhan
Opis:*Jest to kontynuacja mojego scenariusza z Jiminem o tym samym tytule*
Podobno każdy z nas ma swojego Anioła Stróża. Jednej dziewczynie przez przypadek, a raczej wypadek, udało się go poznać. A co jeśli będzie musiała walczyć u jego boku? Będzie musiała pomóc i jemu, i sobie by móc przeżyć. Obydwoje muszą zwalczyć zło w postaci jednego, przystojnego chłopaka, który stoi im na przeszkodzie do dalszego życia.
Ostrzeżenia: Wulgaryzmy, przemoc, ogólnie dramatyczne sceny, możliwość również scen  +18.

To na tyle.
To wy Słoneczka decydujecie, która z tych zapowiedzi pojawi się na blogu w postaci dłuższych postów.
W komentarzach napiszcie jedną propozycje, która najbardziej Wam przypadła do gustu. Jeśli dana propozycja będzie miała najwięcej komentarzy, pojawi się na blogu.
Czekam z Waszymi komentarzami do  05.02. 2018 (poniedziałek)
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

Obserwatorzy