Witam <3
Przybywam do was z dość krótkim scenariuszem, który zamówiła Beata Linka.
Co sądzicie o nowym wyglądzie bloga, podoba wam sie tak bardzo, jak mi?
Mam nadzieję, że praca przypadnie wam do gustu ^^
Nie przedłużając...
Zapraszam <3
~ ~ ~
Siedziałaś wraz ze swoim przyjacielem w domu na drzewie. Nie przeszkadzał wam fakt, że uczęszczaliście do liceum, zawsze zachowywaliście się jak dzieci, więc nikogo nie dziwiło to, jak spędzaliście razem czas.
Chłopak, trzymał na kolanach gitarę i powolnymi ruchami przeciągał palcami po strunach, by sprawdzić, czy instrument był dobrze nastrojony.
Ty natomiast siedziałaś na wprost chłopaka pod kocem, patrzyłaś na niego z dużymi oczami i ogromnym uśmiechem. Od dwóch lat byłaś w nim zakochana, lecz nie miałaś odwagi, by mu to wyznać, więc dusiłaś sobie wszelkie uczucia. Które często przyprawiały cię o podły nastrój, bo w końcu kochać kogoś po kryjomu wcale nie należało do łatwych, zwłaszcza, że ta osoba nie odwzajemniała - prawdopodobnie - twoich uczuć.
W pewnym momencie chłopak spojrzał na ciebie i uśmiechnął się delikatnie przez co na twoim ciele pojawiła się gęsia skórka.
-Coś się stało? - zapytałaś cicho, cały czas patrząc na niego.
-Och, nie... ja tylko... wpadłem na pewien pomysł.
-Jaki?
-Masz dzisiaj wieczorem czas? - zapytał z nadzieję, siadając tuż przed tobą.
-Wieczorem? Raczej tak, dlaczego pytasz?
-Może poszlibyśmy gdzieś razem? Wieczorem będzie naprawdę fajnie - zaśmiał się, gładząc delikatnie twoje dłonie - tylko my dwoje - dodał ciszej. Przez chwilę nie wiedziałaś co powiedzieć, ponieważ na twoich policzkach pojawiły się delikatne rumieńce. Byun, należał do naprawdę świetnych przyjaciół. Zawsze mogłaś na niego liczyć i nawet nie zauważyłaś, jak z czasem się od niego uzależniłaś.
-T-tak - odparłaś cicho, uśmiechając się do niego.
Tuż po obiedzie, postanowiłaś wpaść do swojego przyjaciela, który zresztą sam cię o to prosił.
Będąc przy drzwiach do jego pokoju, usłyszałaś jak grał na gitarze i nucił coś cicho, byłaś naprawdę w szoku, że chłopak śpiewał. W sumie, wiedziałaś, że coś tam tworzył, lecz jeszcze nigdy nie słyszałaś, jak śpiewał. Zapukałaś do drzwi, po czym weszłaś do pokoju.
Byun widząc cię, od razu się uśmiechnął i zawstydził, ponieważ zdał sobie sprawę, że słyszałaś jak śpiewał.
-Ładnie śpiewasz, tylko strasznie cicho - zaśmiałaś się, siadając tuż obok niego na podłodze - dlaczego mi nie powiedziałeś, że masz taki talent?
-Och, czy ja wiem? - zaśmiał się cicho, odkładając zeszyt i gitarę.
-Nie bądź już taki skromny. Co nowego napisałeś? - zapytałaś zaciekawiona, sięgając po jego zeszyt, lecz ku twojemu zaskoczeniu chłopak, schował zeszyt za siebie.
-Nie chcę byś teraz czytała to, co tam napisałem - powiedział ściszonym głosem - to nie jest odpowiednia chwila - dodał, zerkając na twoją zaskoczoną twarz.
-No dobrze, skoro tak uważasz - oznajmiłaś lekko zawiedziona. Koreańczyk, widząc to, od razu się do ciebie mocno przytulił, co wywołało uśmiech na waszych twarzach.
Wraz z Baekhyunem, siedziałaś na jednej z huśtawek na placu zabaw. Kompletnie nie przejmowaliście się tym, że ludzie patrzyli na was jak na idiotów. W duszy zawsze byliście dziećmi, więc nie widzieliście potrzeby rezygnowania z dziecięcych marzeń, czy zachowań.
Huśtałaś się na huśtawce z ogromnym uśmiechem, byłaś naprawdę pogodną osobą, dlatego Byun się w tobie zakochał. Oczywiście, nie wiedziałaś o tym, ponieważ chłopak doskonale ukrywał swoje uczucia. Jednak z czasem Koreańczyk zauważył, że powoli przestaje ukrywać to co do ciebie czuł, więc postanowił ci wyznać swoje uczucie. Wiedział, że wcześniej czy później byś się o tym dowiedziała, więc wolał ci to od razu powiedzieć.
-Baekhyun - zaśmiałaś się, gdy ten zaczął cię łaskotać - przestań - dodałaś, próbując się wyrwać z jego uścisku. Szatynowi nie za bardzo to odpowiadało, ponieważ uwielbiał się do ciebie przytulać, lecz widząc, że naprawdę masz dość łaskotek, postanowił ci okazać trochę litości.
-Masz uroczy śmiech, mógłbym go cały czas słuchać - odparł radosny, siadając tuż obok ciebie na jednej z ławek.
-Dziękuję - zaśmiałaś się, zerkając na niego. Koreańczyk patrzył na ciebie z ogromnym uśmiechem i nie odrywał od ciebie wzroku nawet wtedy, gdy powiedziałaś, że to cię krępuje.
Tak jak umówiłaś się z chłopakiem, wybraliście się razem na wycieczkę. Ku twojemu zaskoczeniu, Koreańczyk postanowił zabrać cię do parku. Będąc na miejscu doznałaś szoku, ponieważ tuż przy małym stawie, na moście, leżał koc a na nim gitara i płatki kwiatów.
-Baek - szepnęłaś, patrząc na niego zaskoczonym wyrazem twarzy - co to ma znaczyć?
-Jak to co? Mamy randkę - zaśmiał się, tuląc cię.
Usiedliście razem na kocu, oniemiała rozglądałaś się dookoła widząc palące się świecie i płatki kwiatów. Nigdy nie sądziłaś, że z Byuna był romantyk i że zrobiłby coś takiego dla przyjaciółki.
-Tu jest naprawdę pięknie - oznajmiłaś radosna, patrząc z uśmiechem na chłopaka, który trzymał na kolanach gitarę.
-Starałem się, jak mogłem. Chcesz posłuchać mojej nowej piosenki?
-Jasne. Chcę móc wreszcie usłyszeć twój głos.
- Spośród tylu ludzi, to ty jesteś moją miłością.Udało mi się znaleźć czterolistną koniczynę.Czuję, że do mnie przyjdziesz.Bez względu na to, co mówią inni, jesteś wspaniała.Wiem to im bardziej cię poznaję, tak ruszajmy.Nie ma miejsca, w którym nie możemy być razem.Jesteś moją jedyną.A ja twoim szczęściarzem.* - po tych słowach, odłożył instrument i nie czekając na twoją reakcję, po prostu cię pocałował. Byłaś mocno zaskoczona, więc nie wiedziałaś jak się zachować, dopiero, gdy oderwał się od ciebie, zrozumiałaś co się stało.
-J-ja - zaczęłaś z ogromnymi rumieńcami.
-Kocham cię __ i nie chcę już dłużej tego ukrywać. Dzięki tobie odkryłem tak wiele rzeczy. Nie tylko uczucie miłości, lecz także to, że potrafię pisać piosenki. Zawsze je pisałem, gdy mnie przytuliłaś lub spędzałaś ze mną czas. Jesteś moją inspiracją ___ - oznajmił z uśmiechem.
-Ja... nie wiedziałam, że coś do mnie czujesz - szepnęłaś wciąż zaskoczona - myślałam, że tylko ja jestem w tej miłości - dodałaś ciszej. Byun, słysząc to znów cię pocałował, a następnie przytulił, szepcząc.
-Kocham cię. Pozwól mi być z tobą.
-Pozwolę Baekhyun. Oczywiście, że pozwolę - oznajmiłaś radosna, tuląc się do niego jeszcze bardziej.
Ugh, wyszło bardzo źle?
Kurczę, nigdy nie byłam dobra w pisaniu takich scenariuszy.
Zwłaszcza, jeśli mam pisać je z chłopakami z Exo.
Ugh... nie wiem... nie ogarniam...
Krótki dość scenariusz, ale nie chciałam przesadzać z długością,
chciałam by lekko i szybko się go czytało.
Mam nadzieję, że się wam podobało.
Także co sądzicie o scenariuszu?
I o nowym wyglądzie bloga? ( Ja się wyglądem bloga mega jaram )
*Exo - Lucky one
MILE WIDZIANE KOMENTARZE
Jakie to było Kjuuuuuuuuuuuut =^.^=... Czytałam scenariusz o Bae, a słuchałam VIXX... Tak wszystko ze mną w porządku XD
OdpowiedzUsuńCudowne XD
Weny <3
Tis is osom!!! XD ^^ <3 Zakochałam się w tym, to było jeszcze słodsze niż ciasto od mojej mamy! Cudnie Ci wyszło 😍😍😍 A ja cie już naucze pisać z moją kochaną i najwspanialszą dziewiątką 😍
OdpowiedzUsuń