Przybywam do was z reakcją, którą zamówiła meeesia. Czy tylko ja mam wciąż problemy z rozróżnieniem chłopaków? Aish... makabra.
Reakcja raczej nie będzie długa, ale mam nadzieję, że mimo to przypadnie wam do gustu.
Coś czuję, że dzisiaj zasypię was reakcjami xD
Nie przedłużając...
Zapraszam <3
~ ~ ~
MARK
Twój ukochany był dość zazdrosny o twoją przyjaciółkę, z którą ostatnio spędzałaś więcej czasu. Kochał cię bardzo mocno, więc nie chciał robić ci przykrości, mówiąc ci, że wolałby byś już się z nią nie spotykała, a przynajmniej nie tak często. Mimo to pewnego wieczoru nie wytrzymałby.
-Dlaczego chodzisz do niej tak często? - zapytałby, patrząc na ciebie z powagą.
-Jak to często?
-Codziennie u niej jesteś i spędzasz tam kilka godzin. Nie podoba mi się to.
-Co masz do mojej przyjaciółki? Przecież mam prawo się z nią spotykać - powiedziałabyś oburzona jego słowami.
-Oczywiście, że masz prawo. To jasne, ale dlaczego tak często? Tęsknię za tobą, gdy jesteś u niej.
-Przyjechała na kilka dni, chcę z nią pobyć. Nie moja wina, że jesteś o nią zazdrosny Mark.
-Nie jestem - mruknąłby, odwracając się do ciebie tyłem, będąc mocno rozczarowanym twoim zachowaniem - po prostu cię kocham - dodałby zły, po czym wyszedłby z kuchni nie chcąc zaczynać kłótni.
JINYOUNG
Brunet stałby w drzwiach, patrząc na ciebie z ponurym wyrazem twarzy. Byłby zły, gdy kolejny raz postanowiłaś wyjść ze swoją przyjaciółką do klubu.
-Wychodzę - powiedziałaś, ubierając płaszcz.
-Przyzwyczaiłem się - mruknąłby zły, po czym wróciłby do waszej sypialni. Zaskoczona jego zachowaniem ruszyłaś za nim, chcąc dowiedzieć się, dlaczego był tak zły.
-O co ci chodzi? - zapytałabyś, patrząc na niego zła.
-O to, że cały czas z nią gdzieś wychodzisz. Takie się psiapsiółki z was zrobiłby a dawniej nawet z nią nie gadałaś.
-Jak możesz tak mówić? - zapytałabyś urażona - twoje zachowanie jest dziecinne. Być zazdrosnym o przyjaciółkę dziewczyny? Mógłbyś się chociaż raz zachować jak mężczyzna - mruknęłabyś, po czym ubrałabyś płaszcz.
-Możesz już sobie iść - warknąłby, patrząc na ciebie z wyrzutem - idę dziś na noc do hyunga Marka - dodałby, po czym wyszedłby z pomieszczenia, trzaskając przy tym drzwiami wyjściowymi.
JB
Lider siedziałby na kanapie czekając aż do niego dołączysz, by móc wraz z nim oglądnąć film. W pewnym momencie zauważyłby cię ubraną w płaszcz, więc doskonale wiedziałby co miałaś zamiar zrobić.
-Wy - urwałabyś, widząc jego smutną twarz.
-Miłej zabawy - mruknąłby, po czym wpakowałby do ust popcorn.
-Oppa? Dlaczego jesteś tak strasznie smutny? Przed chwilą tryskałeś energią.
-Miałem nadzieję, że ten czas spędzimy razem, zwłaszcza, że ostatnio nie mamy go za wiele - oznajmiłby ze spokojem, patrząc to na ciebie to na ekran telewizora.
-Chciałam się spotkać z przyjaciółkami.
-Jasne. Rozumiem. Możesz iść.
-Zostanę - powiedziałabyś z rezygnacją.
-Masz iść do tych durnych przyjaciółek - warknąłby, patrząc na ciebie takim wzrokiem, że się przestraszyłaś - idź do nich - dodałby z chrypą, po czym powróciłby wzrokiem znów na film, który właśnie się zaczął.
BAMBAM
Tancerz nie ukrywałby swojego rozczarowania i zazdrości w momencie, gdy po raz kolejny oznajmiłabyś mu, że z waszej randki nic nie będzie, ponieważ miałaś spotkanie z przyjaciółkami.
-Który to raz? - zapytałby zły i smutny w jednym.
-BamBam - zaczęłabyś, lecz chłopak pocałowałby cię w czoło, mówiąc.
-Kocham cię i chcę dla ciebie jak najlepiej, ale nie potrafię ukryć tego, jak bardzo mnie ranisz takim zachowaniem. Naprawdę chciałem iść z tobą na tą randkę. Tak długo na to czekaliśmy.
-Wiem, ale naprawdę chcę je zobaczyć.
-Jasne. Wiem. Dwójka psiapsiółek jest ważniejsza niż chłopak - mruknąłby rozczarowany jednocześnie będąc mocno zazdrosnym - jak sobie tam chcesz.
-BamBam.
-Idź, idź ___, ale nie płacz, gdy cię zostawią tutaj - mruknąłby, po czym wyszedłby z sali prób by móc ochłonąć.
JACKSON
Blondyn byłby mocno zazdrosny o ciebie, nie ważne czy spotykałaś się z koleżanką czy kolegą, on zawsze czuł zazdrość. W momencie, gdy kolejny raz z rzędu powiedziałaś mu, że wychodzisz z przyjaciółką, chłopak nie mógłby się powstrzymać.
-Jasne! Idź sobie, zostaw mnie jak zawsze. Na pastwę samotności i smutku, by móc bawić się z dwójką jakiś durnych bab - mruknąłby.
-Jak możesz tak o nich mówić? To, że jesteś zazdrosny wcale cię nie usprawiedliwia!
-Mało co mnie to interesuje. Wybieraj ____, albo ja albo ta dwójka mało fajnych bab - warknąłby, kładąc dłonie po obydwóch stronach twojej głowy.
YOUNGJAE
Chłopak leżałby zły i smutny, gdy kolejny raz późnym wieczorem wybrałaś się ze swoją przyjaciółką na miasto. Chłopakowi bardzo zależało by móc spędzić z tobą czas, ponieważ miał mieć mnóstwo prób i koncertów, więc nie zapowiadało się na to, by mógł coś z tobą porobić przez najbliższy miesiąc. Mimo że wróciłaś dość szybko, chłopak zrobił ci awanturę o spotkania z dziewczynami z Polski przez co wybuchłaby kłótnia. Youngjae leżałby na kanapie natomiast ty siedziałabyś na fotelu. Żadne z was by się nie odzywało do drugiego, więc atmosfera robiłaby się coraz bardziej napięta.
-Kocham cię, ale czasem mam wrażenie, że wolisz je ode mnie - mruknąłby, zerkając na ciebie.
-Jesteś zazdrosny o moje przyjaciółki. Czy to nie jest chore?
-Nie, ponieważ cię kocham.
-Ja ciebie też.
-Skoro tak to udowodnij to - mruknąłby, zerkając na ciebie.
-Jak?
-Przez dwa tygodnie nigdzie z nimi nie wychodź - oznajmiłby ze spokojem, patrząc na ciebie z ogromną powagą.
-Kocham cię, ale czasem mam wrażenie, że wolisz je ode mnie - mruknąłby, zerkając na ciebie.
-Jesteś zazdrosny o moje przyjaciółki. Czy to nie jest chore?
-Nie, ponieważ cię kocham.
-Ja ciebie też.
-Skoro tak to udowodnij to - mruknąłby, zerkając na ciebie.
-Jak?
-Przez dwa tygodnie nigdzie z nimi nie wychodź - oznajmiłby ze spokojem, patrząc na ciebie z ogromną powagą.
YUGYEOM
Tuż przed spotkaniem ze swoją najlepszą przyjaciółką pokłóciłabyś się z makane o jego zazdrość względem twojej kumpeli. Byłabyś na niego na tyle wściekła, że wyrzuciłabyś go z domu. Przez kilka minut chłopak pukałby wściekły do drzwi, więc gdy zerknęłaś przez dziurę od klucza, zobaczyłabyś wściekniętego maknae, który wrzasnąłby.
-W takim razie ____ skoro wolisz ją ode mnie, to może niech ona zostanie twoją dziewczyną! - po tych słowach, uderzyłby pięścią w drzwi, po czym wściekły i rozczarowany, udałby się do kolegów z zespołu, by móc ochłonąć.
I reakcja Got7 za nami.
Co o niej sądzicie?
Dobrze wyszła?
MILE WIDZIANE KOMENTARZE
Omo... Jacy zazdrośni, ale żeby tak o przyjaciółkę...? XD Rozumiem o przyjaciela, ale o dziewczynę? XD Chłopcy nie jestem homo, spokojnie! XD Nie musicie tak reagować! XD I'll always stay with you boys! <3 Easy.... *-*
OdpowiedzUsuńOł ostatnie było mocne! Tak w ogóle to fajnie by było jakby się jeszcze pojawiła jakaś reakcja z GOT7. Będę jej wyczekiwać :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuje za ta reakcje ❤ pomimo tego, ze krótka to jak zwykle napisana rewelacyjnie 😍 Mam nadzieje, ze wena Cię nie opuści!
OdpowiedzUsuńJacy zazdrośnicy ^^ fajne reakcje :)
OdpowiedzUsuń