#30 Reakcja BTS Gdy robisz sobie krzywdę nożem

Tytuł na reakcję podała mi Priya, której naprawdę dziękuję ^^

Mam nadzieję, że się wam reakcja spodoba ;)

~~~

JIN

Pomagałaś najstarszemu w przygotowaniu obiadu. Wpierw chłopak nie chciał się zgodzić, ale po twoich mocnych argumentach, jednak się zgodził.
Brunet przygotowywał talerze na obiad, natomiast ty kroiłaś pomidora.
W pewnym momencie do kuchni wpadł V. Zaczął wymachiwać rękoma i krzyczeć, że jest głodny.
Zdekoncentrował cię, przez co najechałaś nożem na swoją dłoń. Poczułaś tylko mocne pieczenie, i coś ciepłego. Spojrzałaś na lewą dłoń, widząc krew.
-Ach kochanie! - krzyknął przerażony SeokJin, posadził cie na krześle jak małe dziecko, po czym warknął do TaeTae.
-Spójrz co narobiłeś!
-Ale hyung to nie ja!
-Nie? Nie?! - warknął wściekły.
-Kochanie, spokojnie to naprawdę mała rana - zaczęłaś go uspokajać, ponieważ Jin robił się coraz bardziej wściekły.
-Wynocha z kuchni! - wrzasnął do Alien'a, przez co ten przerażony opuścił pomieszczenie  - opatrzę to - dodał szeptem, patrząc na ciebie z czułością.
-Nie powinieneś tak na niego krzyczeć, to naprawdę nie jego wina - szepnęłaś.
-Nikt nie ma prawa ranić mojej księżniczki, nawet jeśli robi to nieświadomie - odparł, patrząc na ciebie z miłością.

 

RAP MONSTER

Niosłaś do pokoju Monster'a śniadanie. Gdy odkładałaś tacę na biurko, nóż ześlizgnął się z talerza.

Odruchowo chciałaś go złapać, zupełnie zapominając, że jest to ostre narzędzie.

Jak na twoje nieszczęście, ostrze skaleczyło twoją prawą dłoń. Twój chłopak wyszedł z łazienki, uśmiechając się.

-Cześć kochanie - jednak, gdy się nic nie odezwałaś, zrozumiał że coś musiało się stać. Podszedł szybko do ciebie od razu zauważając, krwawiącą ranę.

-Och - szepnął - opatrzymy to - dodał niepewnie. Nigdy nie wiedział, jak się zachować w sytuacji, gdy komuś dzieje się krzywda, a ty właśnie w takiej byłaś.

Zaprowadził cię do łazienki, nakazując usiąść na wannie. Z półki pod lustrem, wyjął apteczkę.

-Pokaż dłoń - powiedział niepewnie. Gdy nalał trochę wody utlenionej na przecięcie, syknęłaś czując  pieczenie.

-Przepraszam - szepnął, patrząc na twoją dłoń z ogromnym smutkiem.

 

SUGA

YoonGi naprawiał pilot, który zepsuli chłopcy, rzucając nim do siebie.

-Może jakoś ci pomóc? - zapytałaś, widząc że czegoś szuka.

-Am...mogłabyś przynieść mi nóż z kuchni? Zapomniałem go zabrać - mruknął, znów wpatrując się w czarny pilot. Przytaknęłaś tylko, idąc do pomieszczenia obok salonu. Wyjęłaś z półki czarny nóż kuchenny, po czym wróciłaś do pokoju. Chciałaś go podać swojemu chłopakowi, lecz przez swoją nieuwagę upuściłaś ostre narzędzie, które upadło ostrzem na twoje udo, robiąc na nim ranę.

Syknęłaś z bólu, czując nieprzyjemne pieczenie.

Suga, słysząc to spojrzał na ciebie.

-Aish gwiazdko - szepnął - mówiłem ci, żebyś uważała z takimi narzędziami - upomniał cię. Jednak widząc, że łzy zbierając ci się w oczach, odłożył naprawioną rzecz, po czym przysunął się do ciebie.

Złożył delikatny pocałunek na twojej dolnej wardze, szepcząc.

-Spokojnie, to tylko małe draśnięcie - mimo to wciąż miałaś łzy w oczach. Mimo wszystko ta rana była wyjątkowo bolesna. Chłopak, by jakoś załagodzić twój ból, poszedł po  plaster. Gdy wrócił nałożył ci go na ranę, po czym delikatnie ją pocałował.

-Nadal cię boli?

-Nie, już nie - szepnęłaś, tuląc się do niego. 

 

TAEHYUNG

 Kim zawsze był tym najbardziej roześmianym i najbardziej dziwacznym chłopakiem z BTS, ale wiedziałaś, że gdy trzeba było, potrafił się zachować.

Tak było i w tym przypadku, gdy niechcący nóż kuchenny skaleczył twój policzek.

Jak to się stało?

Gdy robiłaś kolację dla chłopaków, chciałaś się podrapać po czole. Zapomniałaś, że trzymasz nóż, więc gdy chciałaś się podrapać, narzędzie skaleczyło twój policzek. 

V widząc to, podszedł szybko do ciebie z mokrą chusteczką. Przyłożył ją do rany, patrząc na ciebie wzrokiem pełnym bólu.

-Boli cię bardzo?

-Piecze trochę - szepnęłaś, patrząc w jego duże brązowe oczy, które obserwowały cię bardzo uważnie. Gdy tylko krew przestała lecieć z twojej rany, chłopak pocałował cię lekko w policzek, szepcząc.

-Musisz bardziej uważać króliczku, naprawdę nie chcę by coś ci się stało - po tych słowach znów cię pocałował. Robił tak cały czas, gdy tylko skrzywiłaś się z bólu lub jak powiedziałaś, że to wciąż cię piecze.

Kim bardzo cię kochał i chciał dla ciebie jak najlepiej, dlatego też zachowywał się tak, a nie inaczej.

                                                     

JUNGKOOK

Jungkookie zawsze należał do  opiekuńczych i czułych chłopaków. Dlatego też, gdy tylko zobaczył twoje łzy, gdy się skaleczyłaś od razu do ciebie podszedł. Nie czekał na twoje słowa, po prostu cię objął, wiedząc że właśnie tego teraz potrzebujesz. 

Jeździł dłonią po twoich plecach i lekko muskał twoją szyję, czując jak drżysz.

-Spokojnie księżniczko. Jestem tu - szepnął ci wprost do ucha, mocniej cię do siebie przyciągając - zaraz poczujesz się lepiej - dodał, kolejny raz muskając twoją szyję. 

          

J-HOPE

-Twoja nadzieja jest przy tobie - mruknął ci do ucha, tuląc cię mocno do siebie, gdy przez przypadek się skaleczyłaś.

-J-Hope - szepnęłaś, chciałaś coś dodać, lecz brunet ci to uniemożliwił, gdyż cię pocałował.

Po krótkiej chwili się od ciebie oderwał, mówiąc z lekkim uśmiechem.

-Kilka minut i przestanie piec - oznajmił - Naprawdę skarbie, zaraz przestanie - dodał, widząc że jego słowa cię jednak nie przekonują. HoSeok bardzo cię kochał i dbał o ciebie jak o prawdziwą księżniczkę, która w przyszłości miała stać się jego jedyną królową.                                   

                                        

JIMIN

-Już misio - szepnął tancerz, jeżdżąc dłonią po twoich nagich plecach. Jednak widząc, że to nie pomaga, ujął twoją twarz w dłonie, mówiąc - dobrze w takim razie idę skopać dupę temu nożowi, że skrzywdził moją dziewczynę - po tych słowach, zaśmiałaś się cicho, na co chłopak zareagował lekkim uśmiechem.

-Chodź kochanie, położymy się i zapomnisz o tej ranie - Jimin podszedł do łóżka, kładąc się na nim wraz z tobą. Przytuliłaś się do niego, szepcząc.

-Kocham cię, wiesz?

-Och na pewno nie bardziej jak ja ciebie - odpowiedział ze szczerym uśmiechem na twarzy.

               

Co sądzicie o reakcji?

Podobały wam się?

Mam nadzieję, że tak ^^

MILE WIDZIANE KOMENTARZE :)