piątek, 10 czerwca 2016

Scenariusz #43 Chanyeol Toksyna

Witam <3
Przybywam do was z kolejnym scenariuszem tym razem z Chanyeol'em ^^
Wyniki ankiety wskazują na te, że wolicie, aby częściej pojawiały się reakcje. Mimo wszystko i tak od czasu do czasu będą pojawiać się scenariusze, ponieważ bardzo lubię je pisać.
Wracając...
Do scenariusza zmotywowała mnie ich nowa piosenka, którą polecam  ( niezależnie czy jesteś fanem EXO, czy też nie, ona po prostu świetnie tu pasuje ) (KLIK)
Mam nadzieję, że scenariusz się wam spodoba.
Mam jeszcze w planach reakcje z; BTS, EXO, SEVENTEEN, MONSTA X (?), BLOCK B oraz B.A.P
Może każda z tych reakcji pojawi się niebawem :)
Zobaczymy ^^
Czytając scenariusz, słuchajcie sobie piosenki, którą wam podałam. Może będzie się wam lepiej czytało? Może też się wam spodoba? ;)
Zapraszam <3
~ ~ ~

Zawsze uważałam, że mnie kochałeś.
Na swój sposób, ale jednak.
Niestety nie byłeś dla mnie
dla innych zbyt dobry.
Każdy w życiu popełnia błędy.
Większe i mniejsze, ale jedno
różniło cię od innych.
Ty na tych błędach się nie uczyłeś.
Popełniałeś je raz za razem
ignorując mój płacz i smutek.
Kim byłam wtedy dla ciebie?
Kimś ważnym?
Dziewczyną?
Może tylko przyjaciółką, 
która raz za razem
wyciągała cię z paki, gdy
coś przeskrobałeś.
Koniec z tym Park...
Byłeś, jesteś i będziesz 
dla mnie
tylko kimś kto mnie niszczył
ranił i nic sobie z tego nie robił.
Byłeś moją TOKSYNĄ.

~ ~
 Siedziałaś na trybunach, szkicując chłopców z klasy, którzy grali w piłkę nożną.
Muzyka cicho rozbrzmiewała przez twoje słuchawki, uspokajając cię trochę. Cały czas myślałaś o swoim chłopaku, który właśnie odsiadywał tydzień paki, ponieważ pobił jednego z nauczycieli. 
Park nie należał do grzecznych i miłych chłopców, niestety nie. Był chamski, sarkastyczny i bardzo zazdrosny o ciebie. Ranił cię psychicznie, mimo że nie raz obiecał ci poprawę. Niestety to był Chanyeol, chłopak, który nawet nie liczył się z tobą. 
Z zamyśleń wyrwało cię lekkie szturchanie. Tuż obok ciebie usiadł twój chłopak. Jego twarz była lekko poraniona po bójce, a włosy w nieładzie.  Zdjęłaś słuchawki, słysząc jego oschły i ochrypły głos.
-Tęskniłem za tobą kochanie - mruknął, całując cię lekko w skroń. Nic się nie odezwałaś, mimo że miałaś na to ogromną ochotę - dlaczego się nie odzywasz? Nie cieszysz się, że twój chłopak w końcu wyszedł z paki? 
-Aish Park - mruknęłaś, wstając gwałtownie z ławki - znowu wpakowałeś się w kłopoty. Jesteś nieodpowiedzialny.
-Przecież właśnie takiego mnie kochasz - zaczął - na mnie nie da się gniewać misiu - dodał, tuląc cię do siebie. Wyswobodziłaś się z jego uścisku, widząc jak jego twarz robi się czerwona ze złości.
-Muszę wracać do  domu.
-Nie widzieliśmy się tydzień, naprawdę chcesz wracać do domu, wiedząc że masz mnie obok - warknął, zaciskając dłonie w pięść. Wiedziałaś, że z każdym  kolejnym słowem tylko go zdenerwujesz.
-Naprawdę muszę iść - szepnęłaś niepewnie.
-Nigdzie nie pójdziesz - syknął, zaciskając dłoń na twoim nadgarstku - idziemy się przejść - dodał, prowadząc cię w stronę wyjścia. Nawet gdybyś chciała, nie dałabyś rady wyrwać się z jego silnego uścisku. 
Gdy znaleźliście się tuż przed budynkiem szkoły, szatyn puścił twoją dłoń, mówiąc.
-Naprawdę się za tobą stęskniłem, a ty chcesz tak po prostu wrócić do domu?
-Chodźmy się przejść, bo ja naprawdę nie mam czasu -mruknęłaś zniecierpliwiona, Koreańczyk zaśmiał się, mówiąc.
-Moje kochanie zrobiło się takie niecierpliwe, to słodkie - po tych słowach złożył delikatny pocałunek na twoich ustach. Mimo że kochałaś jego czuły dotyk i słodkie usta, wiedziałaś że dalej nie możesz brnąć w ten chory związek. Może i Chanyeol cię kochał, ale mimo to bardzo ranił.

 Z każdym kolejnym dniem miałaś coraz więcej wątpliwości, czy na pewno rozstawać się z Park'iem. Chłopak stał się milszy i nie wdawał się w bójki tak często jak dawniej. Miałaś nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku, lecz pewien incydent zmienił twoją decyzję.
Wracaliście się z kina, trzymaliście się za ręce, żartując i śmiejąc się bardzo głośno. Pierwszy raz od długiego czasu, czułaś się przy nim dobrze i bezpiecznie. 
Będąc niedaleko twojego domu, zauważyłaś kolegę. Niby nic takiego nie robił, ale sama jego obecność przy twoim domu, wystarczyła Koreańczykowi, by ten stracił panowanie nad sobą.
-Co tu robisz? Na jaką cholerę się tu znalazłeś? - warknął twój chłopak.
-Chciałem porozmawiać z ____
-Teraz?! Jest dwudziesta trzecia, a ty wmawiasz mi, że od tak chcesz z nią porozmawiać?! Czy ty do cholery masz mnie za idiotę?!
-Park - zaczęłaś, widząc jego czerwoną ze złości twarz - uspokój się. Jung przyszedł pogadać, a rzucasz się jakby robił nie wiadomo co.
-Bronisz go?! Może mnie z nim zdradzasz, huh?!  Zawsze wiedziałem, że nie potrafisz się zachować w tych sprawach - po tych słowach, poczułaś ogromną złość. Spoliczkowałaś go bardzo mocno, co zaskoczyło samego Park'a.  Chwycił się za czerwony policzek, patrząc gniewnie w twoje oczy.
-Ty mała idiotko - warknął, popychając cię. 
-Będzie lepiej jeśli stąd pójdziesz - mruknęłaś ocierając łzy.
-Na pewno. Nie dzwoń później do mnie, że chcesz wrócić - po tych słowach, splunął na twojego kolegę, po czym odszedł klnąc pod nosem.
-___? Przepraszam, naprawdę nie wiedziałem, że tak mu odwali - zaczął.
-Spokojnie Jung to zupełnie normalne z jego strony - zaśmiałaś się smutna, wracając do domu. 
Po tym incydencie wiedziałaś, że decyzja może być tylko i wyłącznie jedna. 

Równy miesiąc Chanyeol się do ciebie nie odzywał. Przez ten czas zdążył narobić sobie kolejnych kłopotów, lecz tym razem nie zapłaciłaś za niego kaucji. Nie czekałaś tak jak zawsze.
Napisałaś krótki liścik, po czym wręczyłaś jego mamie, by ta mu go dała.
Po kilku dniach zaczął nachodzić, prosił i groził o to byś wróciła. 
Nie raz miewałaś chwile, by jedna mu wybaczyć i znów spróbować, lecz wtedy przypominałaś sobie to ile razy cię zranił. 
-Kochanie - mruknął, wchodząc do twojego pokoju - ja naprawdę ....ja...
-Nie ważne co chcesz powiedzieć, ja już podjęłam decyzję. Nie możemy być razem.
-_____ nie sądziłem, że w moim towarzystwie czujesz się tak ....źle. Myślałem, że wiesz jak bardzo cię kocham.
-Kochasz? Nie bądź śmieszny Park - zaśmiałaś się ponuro - od roku zachowujesz się tak, że już dawno powinnam cię rzucić. Nie wiem jak mogłam być tak naiwna, uważałam że się poprawisz i będziesz mnie szanował i kochał, ale....myliłam się.
-Zmienię się - zaczął, gładząc cię po policzku - przestanę być takim sukinsynem jakim byłem. Będę dla ciebie naprawdę dobry.
-Za późno na takie obietnice. Miałeś swój czas i zmarnowałeś go. Koniec z nami - po tych słowach, odepchnęłaś go od siebie.
-Ale ja naprawdę cię potrzebuję.
-Już dawno przestałeś. Teraz wyjdź z mojego domu, od dziś nie chcę cie nawet widzieć w jego pobliżu.
-____ - warknął.
-Wyjdź stąd.
Przez krótką chwilę chłopak, wpatrywał się w twoje oczy nie wiedząc, czy to co mówiłaś było prawdą czy też okropnym żartem.
Jednak widząc, że się nie uśmiechasz tylko jesteś poważna, zrozumiał że naprawdę cię stracił. Przez swoje okropne zachowanie i brak miłości. 

Człowiek całe życie żyje 
nadzieją na to, że
jego ukochana osoba się zmieni
z gorszego na lepsze,
ja
już dawno przestałam mieć tę
nadzieję.
Wciąż mam żal do ciebie, że
zachowywałeś się tak, a nie inaczej.
Naprawdę cię kochałam.
Starałam się, jak mogłam byś
się zmienił.
Na próżno.
Już nie zajmujesz całego mojego 
serca. Teraz ono
jest zarezerwowane
dla osoby, która naprawdę
mnie pokocha.
Mam nadzieję, że i twoje
lodowate i pełne złości
serce, w końcu się rozkurszy
i pokaże, że naprawdę potrafi kochać.
Jeśli nie mnie, to
inną dziewczynę.
_____



Co sądzicie o scenariuszu?
Przepraszam za wszelkie możliwe błędy.
Podobała wam się piosenka?
Mam nadzieję, że scenariusz się wam
spodobał :)
MILE WIDZIANE KOMENTARZE ^^


7 komentarzy:

  1. Aaaa jaaaa... jąkam się już!
    Chanyeol był ty taki...jak by to ładnie ująć...monster :P
    Weny~

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj, ja serio nie wiem, jak bym zareagowała w takiej sytuacji naprawdę... Jestem bardzo delikatna, i naiwna, daję wszystkim dużo szans, no i...
    Ale mimo to, ten scenariusz był świetny, Chanyeol pasuje do takich~ <3 Naprawdę, nie wiem, czy to może Syndrom Sztokholmski, ale kocham takie scenariusze XDD
    I na koniec prośba... Mogłabym prosić o coś z Baekhyunem? ^^ Coś podobnego do takiego? Generalnie, to odbiło mi Monster, i sama zamierzam pisać coś takiego XD
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, postaram się napisać scenariusz jak najszybciej ^^

      Usuń
  3. 1. Sorki, że tak późno, ale dopiero teraz dorwałam się do laptopa koleżanki i miałam na tyle czasu, żeby zajrzeć gdziekolwiek i aż dziwne, że przez dwa dni narobiło mi się tyle zaległości... Zastanawiające, ale mam na to wytłumaczenie: w weekendy ludzie mają więcej czasu, żeby coś dodać i dlatego ni stąd ni zowąd w przeciągu dnia lub dwóch pojawia się tyle postów, ile nie pojawiło się w dni zwykłe przez dwa tygodnie O.o
    2. Scenariusz bardzo fajny. Podobał mi się o tyle, o ile zazwyczaj podobne opka mi nie podchodzą z różnych przyczyn. Ale wiesz... Twoje prace są bardzo przyjemne do czytania, nawet jeśli zakończenie nie jest za wesołe XD
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jednak ci się scenariusz spodobał ^^

      Usuń
  4. Ah, nie powiem podoba mi się taki dark Chanyeol ;) To było mega!
    P.S. Fantastyczny blog :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy