Przybywam do was z zupełnie czymś innym.
Czymś co mnie od dawana nachodziło, żeby stworzyć. Żeby pokazać. Żeby coś wyrazić poprzez kilka tych gifów. W sumie mogę przyznać, że do tego skłoniła mnie jedna z piosenek i późna rozmowa z moim Słoneczkiem (
Zapraszam <3
~ ~
Hej, ty, wiem że mnie słyszysz.
Mój krzyk bardzo łatwo usłyszeć.
Byłem taki jak ty. Normalny.Porządny.Pełen pasji.
A teraz? Kolega obok mnie, zmusił mnie do czynu, którego nie żałuję
A powinienem?
Zawsze radosny.Zawsze spokojny.Zawsze normalny.
Ten koleś odebrał moje "Zawsze".
Mam ochotę go rozerwać na strzępy.Pobić. Zabić?
A powinienem?
Starałem się. Walczyłem z tą cholerną pokusą. Miałem nadzieję,
że te stracie wygram ja. Nie on. Przegrałem. Dałem mu wygrać.
Nacisnąłem spust. Głośne BANG, rozbrzmiało w moich uszach.
Żałuję?
A powinienem?
Leży u mych stóp. Patrzy na mnie zamglonymi oczami.
Jego krew mnie brudzi. Otacza wszystko, zalewa mnie.
Mimo to, jego twarz ciągle się do mnie śmieje.
Wyśmiewa mnie. Jak zawsze.
Ten drwiący uśmiech mnie irytuje.
Waham się, by znów w niego nie strzelić.
Ale czy muszę się powstrzymywać?
A powinienem?
Łapią mnie. Zamykają. Traktują jak zwierze.
Zrobiłem coś źle?Popełniłem błąd?
Zakuwają mnie w kajdany. Zakrywają usta, bym
nie mógł się bronić słownie.
Bronić się?
A powinienem?
Jestem biały. Cały na biało. Skuty w kaftan, siedzę na sali.
Czekam na wyrok. Czekam na swoją śmierć, która już powoli
się zbliża. Nagle. Puka do mych drzwi. Otwieram je z delikatnym
uśmiechem. Mam się bać?
A powinienem?
Przywykłem do tego, że on zawsze wygrywa. Nawet, gdy jest
martwy, ma nade mną przewagę. Ale wiesz co? Wiesz?
Nie boję się go. Wygrałem. Pozbyłem się go, pozbyłem problemu.
Wyrzuty sumienia? Strach przed śmiercią?
Nie. Dlaczego miałbym się bać?
A powinienem?
Hej, kolego. Słyszysz mnie?
Na pewno, mój krzyk zawsze słychać. Siedzę na krześle.
Czuję się jak pan. To ty mnie do tego zmusiłeś.
Ale wiesz co? Dziękuję. Wreszcie mam od ciebie spokój.
I mimo że nachodzisz mnie co noc i śmiejesz mi się w twarz
czuję się okey. Dlaczego?
Bo ja żyję, a ty nie.
Czy czuję się winny? Teraz? Po tym, gdy wreszcie mam spokój
od twoich tortur, bicia, wyzywania i okaleczania?
Hah, kolego. Jestem cholernie szczęśliwy.
....ale....powinienem?
Przecież...znów wygrałeś....
Coś innego prawda?
Podobało wam się?
MILE WIDZIANE KOMENTARZE
Podobało wam się?
MILE WIDZIANE KOMENTARZE
TO.BYŁO.WSPANIAŁE.CUDOWNE.NAJPIĘKNIEJSZE.
OdpowiedzUsuńNigdy czegoś takiego nie czytałam, a spodobało mi się BARDZO. To chyba najlepsza Twoja praca (jak dla mnie)
Brak słów. Mam nadzieję, że będziesz dalej tworzyć coś takiego wspaniałego. Jak Ty to robisz?
Właściwie to nie wiem. Samo do mnie przychodzi.
UsuńWystarczy, że coś usłyszę lub zobaczę, a pomysł sam mi przychodzi.
Cieszę się, że ci się podobało.
To było cudowne *.*
OdpowiedzUsuńPoruszyło mnie <333
Oby więcej takich :3 ^^
Pozdrawiam i dużo weny życzę :D
Dziękuję <3
UsuńRap Moni, to jest piękne *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńO jacież pierdzieleż...No nieźle...
OdpowiedzUsuńNie wiem nawet co bym miała napisać, więc życzę weny <3
Cieszę się, że ci się podobało ;)
Usuń