Mianhe, jeśli nie lubisz scenariuszy paranormalnych, ale widząc i słysząc Fire, po prostu...aish nie mogłam inaczej (KLIK)
Spacerowałaś po lesie późnym wieczorem. Delikatny wiatr muskał twoją zmęczoną i poważną twarz. Głośna muzyka zagłuszała szum drzew. Ścieżka, którą kroczyłaś, zaczynała się powoli zwężać, uświadamiając Ci, że zaraz wyjdziesz z lasu.
Westchnęłaś na myśl, że zaraz wrócisz do domu, gdzie wcześniej pokłóciłaś się z bratem.
Jeszcze bardziej podgłośniłaś muzykę, po czym włożyłaś ręce do kieszeni w skórzanej kurtce.
W pewnym momencie na ścieżce dostrzegłaś mały kamień. Niby nic, a jednak.
Mały czarny kamyk leżał tuż przed twoimi nogami. Płonął powoli jasnym ogniem. Zaciekawiona nachyliłaś się w jego stronę, by lepiej się mu przyjrzeć. Ogień wydobywał się z niego zupełnie bez powodu. Nie było wokół niego nic, co mogłoby się palić - dziwne -szepnęłaś. W końcu, znudzona jego widokiem ruszyłaś do domu, zupełnie nie zwracając uwagi, jak na kamieniu pojawia się ognisty napis - płomyk.
Siedziałaś na stołówce szkolnej. Gwar panujący w przestronnym pomieszczeniu doprowadzał Cię do szału. Założyłaś więc słuchawki, by móc zagłuszyć rozmowy uczniów. Oparłaś się wygodniej o krzesło, obserwując każdego z osobna. Nie należałaś do towarzyskich osób, więc nie miałaś dużo znajomych.
Nagle twoją uwagę przykuło dwóch chłopaków, rok starszych od Ciebie.
Stali na wprost siebie, mierząc się wzrokiem. Jeden z nich był brunetem o czarnych oczach. Jedynie co o nim wiedziałaś to to, że nazywa się Jeon JeongGuk. Był przystojny i również cichy tak jak Ty.
Drugi natomiast był od niego dużo wyższy. Jego blond czupryna przysłaniała jego oczy, a umięśniona sylwetka wskazywała na to, że często chodził na siłownię. Mówili coś do siebie, od czasu do czasu się popychając. Zaciekawiona zdjęłaś słuchawki.
-Szukasz guza, prawda Jeon? - warknął blondyn
-Nie. To Ty szukasz guza.
-Ja? Nie rób ze mnie idioty, widziałem jak ślinisz się do mojej dziewczyny - zaczął podminowany - mam ogromną ochotę, wbić Ci do tego pustego łba, że TA dziewczyna jest TYLKO moja - warknął popychając niższego bruneta.
-Twoja, huh? - zaśmiał się mu prosto w twarz. W tej chwili blondyn zadał mu mocny cios. Jeon odpił się od chłopaka, który stał za nim. Jego warga zaczęła krwawić, lecz mimo to i tak zaczął się szczerzyć do napastnika.
-Co Cię tak do cholery bawi?!
-Aish, oczywiście, że Ty. Jin, jesteś taki ślepy - mruknął rozbawiony - twoją niby dziewczyna zdradza Cię na prawo i lewo, a Ty wciąż myślisz, że jest Ci oddana? - Jin słysząc to, ruszył na JeongGuk'a. Nie mogąc do tego dopuścić, nacisnęłaś guzik, który uruchomił alarm. Głośny dzwonek rozbrzmiał w momencie, gdy Jin podszedł do czarnookiego. Uczniowie zerwali się na równe nogi, biegnąc do drzwi.
Wstałaś powoli od stolika, widząc, że Jeon'owi nic już nie grozi. Może i go nie znałaś, ale nie chciałaś, by oberwał.
Drugoklasista ruszył szybko w stronę drzwi.
Gdy przeszedł obok Ciebie, poczułaś ogromne ciepło
i dziwne uczucie, które od jakiegoś czasu Ci towarzyszyło.
-Kto nacisnął alarm?! - wrzasnęła dyrektorka tuż przed budynkiem szkoły. Stałaś na uboczu słuchając jak niska, siwa już kobieta, wrzeszczy na wszystkich uczniów.
-Dziękuję - usłyszałaś za sobą szept. Zaskoczona odwróciłaś się do tyłu. Twoim oczom ukazał się Jeon.
-Za co?
-Wiem, że to Ty wcisnęłaś alarm - zaśmiał się cicho - poradziłbym sobie - dodał, marszcząc zabawnie nos.
-Serio? On był od Ciebie dużo wyższy i bardziej napakowany - mruknęłaś, przypominając sobie blondyna.
-Tak się wydaje, ale wiesz...on bije jak baba.
-Serio? To dlatego masz przeciętą wargę? Bo bije jak baba? - zaśmiałaś się, patrząc na jego lekko rozchylone usta.
Chłopak wzruszył tylko ramionami nic już nie mówiąc. Czułaś jak bije od niego ciepło, a uczucie, które doznałaś na stołówce nasiliło się. Chciałaś mu coś powiedzieć, ale jego już nie było. Zaskoczona rozglądnęłaś się dookoła, lecz jedynie napotkałaś wzrok YoonGi'ego, który się w Ciebie uporczywie wpatrywał.
Późnym wieczorem wracałaś się od swojej koleżanki. Przechodząc obok jednej z uliczek, zobaczyłaś dziwne światło. Zaciekawiona ruszyłaś w tamtym kierunku. W pewnym momencie usłyszałaś cichą rozmowę.
-Hung - zaczął Jeon - pozwól mi jej to powiedzieć.
-Nie możesz, rozumiesz? Nie jest jedną z nas.
-I to ma mnie powstrzymać? - zapytał zły, bawiąc się kulką ognia. Zaskoczona rozszerzyłaś oczy, widząc jak drugoklasista tworzy ogień, który wydobywa się z jego rąk.
-Ile razy mam powtarzać, że nie możesz? - zapytał lekko podminowany jego towarzysz. Wysoki chłopak o rudej czuprynie oraz brązowych oczach. Przyglądał się jak brunet bawi się płomykami, w pewnym momencie uniósł dłoń, a ogień zgasł. Zaskoczony czarnooki chłopak spojrzał na rudowłosego.
-Boisz się jej?
-Nie boję się. Po prostu chcę uniknąć rozgłosu na nasz temat.
-Ale Taehyung - zaczął, lecz brązowooki warknął zły.
-Koniec tematu.
JeongGuk spuścił głowę, roniąc kilka łez, na jego policzkach zaczęły ukazywać się czerwone ślady.
Wystraszona i zaskoczona, biegiem skierowałaś się do domu -wydawało mi się - szepnęłaś ze strachem, wybiegając z uliczki.
Kilka dni później wracałaś ze spaceru po lesie. Pogoda nie dopisywała, ponieważ bardzo wiało i zaczynało powoli padać. Nałożyłaś kaptur na głowę, przyśpieszając kroku.
Nagle ścieżka, którą szłaś zaczęła powoli płonąć. Jasny ogień przemykał między twoimi nogami.
Jeszcze bardziej przyśpieszyłaś kroku, nie dowierzając temu, co właśnie widziałaś.
W pewnym momencie na trawie, obok ścieżki, zaczęły pojawiać się napisy - chodź tędy - zaskoczona przystanęłaś, patrząc jak na trawie pojawia się płonący napis.
Mimo deszczu, ogień i tak nie gasł, co przerażało Cię jeszcze bardziej -proszę, chodź - pojawił się kolejny napis.
Przytaknęłaś. Ruszyłaś za śladami, które od czasu do czasu pojawiały się na trawie.
Po kilku minutach dotarłaś nad jezioro. Rozglądnęłaś się dookoła, by zlokalizować kolejne znaki, lecz ku twemu zaskoczeniu, nic takiego się nie pojawiło.
-Wydawało mi się - szepnęłaś chcąc zawrócić.
-Nie. To co widziałaś, było naprawdę - usłyszałaś znajomy głos, tuż za sobą.Odwróciłaś się w stronę Jeon'a. Koreańczyk stał tuż przed Tobą. Zupełnie inny.
Jego jak dotąd czarne włosy były jasne, a ich końcówki płonęły. Twarz miał bladą i pełną niepewności. Jego ubranie płonęło, lecz mimo to chłopak nie odczuwał bólu.
Jęknęłaś przerażona, widząc go takiego.
-Nie bój się.
-Dlaczego cię to nie boli? - zapytałaś odsuwając się od niego na kilka kroków.
-Ponieważ władam tym żywiołem - zaśmiał się, jakby było to coś oczywistego.
-Niemożliwe. Nie ma czegoś takiego.
-Jak to nie? To co sie teraz dzieje, to nie żadna fikcja - zaczął - czekaj udowodnię Ci. Podaj mi dłonie.
-Nie.
-Dlaczego? - zapytał zaskoczony, zmniejszając odległość między Wami.
-Bo mnie to będzie bolało? Przecież spłonę - oznajmiłaś znów się odsuwając
-Zaufaj mi.
-Skąd mam pewność, ze to nie sztuczny ogień?
-A czy sztuczny ogień zrobiłby to? - po tych słowach wokół Ciebie pojawił się napis - Ja naprawdę władam tym żywiołem -zaskoczona pisnęłaś. Jeon uśmiechnął się lekko.
-To jak pozwolisz mi coś pokazać? - zapytał znów się do Ciebie zbliżając. Przytaknęłaś niepewnie, widząc, że brunet się zbliża coraz bardziej.
Wyciągnął dłonie, tworząc płomienie. Zaskoczona tym widokiem, otworzyłaś usta.
-Pokaż dłonie - usłyszałaś jego cichy szept
-Co?
-Proszę - znów szepnął. Zrobiłaś tak jak kazał.
Płomienie przeszły na twoje dłonie. Nie raniły Cie tak jak myślałaś, że będą to robić. Rozniosły się powoli po całym twoim ciele, czułaś jedynie ogromne ciepło. Nic więcej.
-Teraz mi wierzysz? - zapytał z uśmiechem patrząc na twoją radosną twarz.
Pokiwałaś głową na "tak" nadal nie odrywając wzorku od płomieni, które Cię otaczały.
-Skoro już wiesz o mojej mocy to - urwał speszony - czy zostałabyś moją przyjaciółką?
Spojrzałaś na niego, jego twarz wyrażała ogromne skupienie, więc nie kłamał.
-Tak - szepnęłaś. Na te słowa radosny JeongGuk, podniósł Cię, po czym obrócił dookoła osi.
-Tak bardzo sie cieszę. A Taehyung mówił, że się nie zgodzisz.
-A kto to?
-Dowiesz się w swoim czasie - zaśmiał się, wciąż Cię tuląc.
Po dwóch latach przyjaźni z Kookie'em zostałaś jego dziewczyną. Co prawda Taehyung, nie był tym zbyt zadowolony, ponieważ sam był w Tobie zakochany, ale nie mógł zabronić przyjacielowi być szczęśliwym.
Tworzyłaś z nim bardzo udany i gorący związek.
I pomyśleć, że wystarczył mały płomyk, byś została szczęśliwą dziewczyną Jeon'a JeongGuk'a,
chłopaka, który władał ogniem.
(Czy on tu nie wygląda gorąco? xD)
Przepraszam za wszelkie możliwe błędy, ale jest prawie druga w nocy.
Mam nadzieję, że nie zawiodłaś się na tym rozdziale.
Jeśli tak to przepraszam, postaram się poprawić w następnych pracach.
Mam nadzieję również, że nie ma dużo błędów.
Tak w ogóle mam jutro (dziś xD) w planach dodać kilka postów.
Na pewno będą reakcje (hu hu, ale jakie).
Chcecie zobaczyć reakcje jakiegoś zespołu? Tylko innego niż BTS?
Jeśli tak, napiszcie mi kogo chcecie zobaczyć na blogu ^^
Przy okazji zapraszam na II rozdział DOLLS ( tych, którzy jeszcze nie byli :) )
MILE WIDZIANE KOMENTARZE
Aaaa!!! Uwielbiam paranormalne scenariusze XDD
OdpowiedzUsuńTo jest dobre. Nie, to jest świetne :D Owszem, były błędy, ale chyba tylko interpunkcyjne. Nie chce mi się teraz sprawdzać, może zrobię to później, ale bądź pewna, że ja tu wrócę x3
I tak, masz rację, wygląda so hot ;3
Trzymaj się CIEPŁO ^^
Pozdrawiam~
Cieszę się, że Ci się spodobało ^^
UsuńGorący Kookie to to co kocham xD
Mam nadzieję, że nie ma dużo błędów
Okej, okej, I'm back XDD
UsuńNie ma tego dużo, tak myślę ;3
"Ścieżka, którą kroczyłaś, zaczynała się powoli zwężać uświadamiając Ci, że zaraz wyjdziesz z lasu."
Jestem z ciebie dumna, brakuje tylko jednego przecinka, tego po "zwężać" >.<
"W pewnym momencie na ścieżce, dostrzegłaś mały kamień."
Ten przecinek nie jest tu potrzebny :)
"Mały czarny kamyk, leżał tuż przed twoimi nogami."
Ten również xd
"Nie było wokół niego nic, co mogłoby się palić - dziwne -szepnęłaś."
Myśl powinna być w nowym zdaniu (!) :]
"W końcu znudzona jego widokiem ruszyłaś do domu, zupełnie nie zwracając uwagi jak na kamieniu pojawia się ognisty napis - płomyk."
Fragment "znudzona jego widokiem" jest wtrąceniem i powinien być oddzielony przecinkami. Powinien on też pojawić się po "uwagi" ;p
"Gwar panujący w przestronnym pomieszczeniu, doprowadzał Cię do szału."
Usuń przecinek x3
"Oparłaś się wygodniej o krzesło obserwując każdego z osobna."
Przecinek przed "obserwując" ;3
"Nagle twoją uwagę przykuło dwóch chłopaków. Rok starszych od Ciebie."
Jak na mój gust, mogłoby to być jedno zdanie... A może się po prostu czepiam? Hah, nieważne xd
"Stali na wprost siebie mierząc się wzrokiem."
Przecinek po "siebie" :)
"Jeden z nich był brunetem o czarnych oczach, jedynie co o nim wiedziałaś to to, że nazywa się Jeon JeongGuk."
Tutaj widzę dwie opcje:
1. zrobić z tego dwa zdania
2. przed "jedyne" wstawić "a" :^
"Jego blond czupryna przysłaniała jego oczy. A umięśniona sylwetka wskazywała na to, że często chodził na siłownię."
To jak dla mnie również powinno być jednym zdaniem x3
"Zaciekawiona zdjęłaś słuchawki słysząc."
Słysząc? Może lepiej "nasłuchując" lub "przysłuchując się"... O.O
"-Aish, oczywiście, że Ty. Jin jesteś taki ślepy - mruknął rozbawiony"
Przecinek po "Jin" Cx
"Nie mogąc do tego dopuścić nacisnęłaś guzik, który uruchomił alarm."
Po "dopuścić" przecinek :D
"poradziłbym sobie - dodał marszcząc zabawnie nos."
Po "dodał" przecinek ^.~
"-Serio? To dlatego masz przeciętą wargę? Bo bije jak baba? - zaśmiałaś się patrząc na jego lekko rozchylone usta."
Przecinek przed "parząc" B)
"Chłopak wzruszył tylko ramionami nic już nie mówiąc. Czułaś jak bije od niego ciepło, a uczucie, które doznałaś na stołówce nasiliło się."
Przecinki po "ramionami" i "czułaś" XD
"Zaskoczona rozglądnęłaś się dookoła, lecz jedynie napotkałaś wzrok YoonGi'ego, który pożerał Cię wzrokiem."
Powtórzyłaś "wzrok" >.<
"Późnym wieczorem, wracałaś się od swojej koleżanki."
Według mnie przecinek i "się" są tutaj zbędne :)
"-Ile razy mam powtarzać, że nie możesz? - zapytał lekko podminowany jego towarzysz. Wysoki szatyn o rudej czuprynie oraz brązowych oczach. Przyglądał się jak brunet bawi się płomykami, w pewnym momencie uniósł dłoń, a ogień gasł."
Pierwsze i drugie zdanie mogłyby być jednym, ewentualnie drugie i trzecie, za to trzecie powinno być podzielone od "pewnego momentu" x3 No i zgubiłaś "z" w słowie "zgasł" xd
c.d.n
Litanii część druga xd
Usuń"JeongGuk spuścił głowę roniąc kilka łez, na jego policzkach zaczęły ukazywać się czerwone ślady."
Po "głowę" przecinek, no i brakuje "a" przed "na" XDD
"Kilka dni później wracałaś się ze spaceru po lesie."
Sorki, ale to "się" gryzie w oczy -.-
"Jasny ogień, przemykał między twoimi nogami."
Bez przecinka ;p
"Jeszcze bardziej przyśpieszyłaś kroku, nie dowierzając temu co właśnie widziałaś."
Przed "co" przecinek x3
"W pewnym momencie na trawie, obok ścieżka, zaczęły pojawiać się napisy - chodź tędy - zaskoczona przystanęłaś patrząc jak na trawie pojawia się płonący napis. "
Literówka - "ścieżki" nie "ścieżka" i jak już wspominałam, myśl rozpoczyna nowe zdanie (!) xp
"Jego jak dotąd czarne włosy, były jasne, a ich końcówki płonęły."
Przecinek przed "były" jest zbędny, no i w którymś z kolejnych zdań powtarzasz "płonęły" XDD
"-Dlaczego Cie to nie boli? - zapytałaś odsuwając się od niego na kilka kroków."
"Cię" z małej litery i przecinek po "zapytałaś" c:
"-To jak pozwolisz mi coś pokazać? - zapytał znów się do Ciebie zbliżając."
Przecinki przed "pozwolisz" i "znów" ;]
"Nie raniły Cie tak jak myślałaś, że będą to robić."
"Cię" z małej. Może się zbytnio czepiam, ale "że będą to robić" wydaje mi się niepotrzebne... *~*
"Rozniosły się powoli po całym twoim ciele, czułaś jedynie ogromne ciepło."
W tym zdaniu nie pasuje mi to, że są dwa różne podmioty, oddzielone tylko przecinkiem. Szczerze, to nie wiem, jak możnaby to poprawić, chyba żeby ułożyć je od nowa... *-*
"-Teraz mi wierzysz? - zapytał z uśmiechem patrząc na twoją radosną twarz. Pokiwałaś głową na "tak" nadal nie odrywając wzorku od płomieni, które Cię otaczały."
Przecinek przed "patrząc" i "nadal" ;)
"Spojrzałaś na niego, jego twarz wyrażała ogromne skupienie, więc nie kłamał."
To też mi wygląda na dwa zdania (dwa podmioty xd), tylko słabo rozbudowane ;3
"Na te słowa, radosny JeongGuk, podniósł Cię, po czym obrócił dookoła osi."
Przecinek po "słowa" jest niepotrzebny :)
To tyle. Mówiłam, że nie ma tego aż tak dużo. Widać, że szybko się uczysz ;)
Szczerze, to trochę mi głupio, że pod większością postów wstawiam ci taką litanię, tak jakbym skupiała się tylko na błędach. Tak oczywiście nie jest, bo najpierw czytam opo dla jego treści i przyjemności własnej, a dopiero potem analizuję każde zdanie z osobna. Jednocześnie jest mi miło, że nie wypominasz mi mojej upierdliwości i bierzesz do serca rady. Lubię pomagać innym w ten czy inny sposób, a to, że ktoś nie odbiera tego źle, jest naprawdę budujące. Jak już mówiłam, stykałam się z rożnymi reakcjami i są blogi, na których wolę się nie wypowiadać na ten temat. Inna rzecz, że nie poprawiam reakcji, bo są zbyt krótkie, żeby mi się chciało nawet zaczynać x3 Trochę bez sensu, ale co ja zrobię?
Wybacz za ten przydługi komentarz i rozwodzenie się nad rzeczami nieistotnymi. Czasem mam wrażenie, że wypisuję same bzdury... No nic, spadam na Dolls xd
Pozdrawiam~
Cholerne przecinki to moja zmora, odkąd zaczęłam pisać xD
UsuńCholera jasna!
Aish...
Mimo to dziękuję za twój poświęcony czas na poprawianie moich błędów :)
Spoko, polecam się na przyszłość ;3 (hueh, tak jakbym bez polecenia tego nie robiła...)
UsuńNie no, mówię, że jest coraz lepiej. W przeliczeniu to było trochę ponad 1,5 komentarza, patrząc pod kątem liczby znaków, czyli znacznie mniej niż na początku xd
Pozdrawiam~
Przepraszam, że nie komentowałam :c mianhe, mianhe :c
OdpowiedzUsuńJak ja kocham paranormalne scenariusze *u* i jeszcze Kookie... BOŻE, UGAŚCIE ME PŁOMIENIE XD
Więcej paranormalnych *-*
~Hayrunnisa
Uwielbiam pisać paranormalne scenariusze, ale wciąż robię dużo błędów ;/
UsuńCieszę się, że znów widzę Cię na moim blogu ^^
WOKÓŁ MNIE MOŻE NAWET PŁONĄĆ XD ALE BOŻE, TO JEST ŚWIETNE, JEZU, WIĘCEJ, JA CHCĘ WIĘCEJ!
OdpowiedzUsuńPROSZĘ.
Kookie jaki ognisty XD "Gorący związek" ty śmieszku XD
Taki drobny żarcik xD A co tam :D
UsuńNie zapominajcie, że w BTS jest siedmiu chłopaków, a co z tym idzie?
Siedem różnych paranormalnych istot :) Aish kocham pisać takie scenariusze :D
Musiałaś dodać to zdjeńcie, kiedy miał jasne włosy!? Jezus kiedy ja tylko zobaczę to blondzie mdleje... R.I.P
OdpowiedzUsuńNiech ktoś mnie ugasi xd
Ty naprawdę chcesz mnie zabić :P
Wpierw miałam inny pomysł na scenariusz, ale widząc TO zdjęcie i słysząc Fire....aish nie mogłam postąpić inaczej. Kookie pasował mi tu najbardziej ( chociaż wpierw miał być to Jin )
UsuńAww ^^ To było takie słodkie . Bardzo dziękuję ci za ten scenariusz . Powiem ci że nie oczekiwałam czegoś takiego ! To było na prawdę mega i fajne w tym jest to że nawiązałaś scenariusz do ich nowej piosenki . Scenariusz bardzo mi się spodobał i dziękuję jeszcze raz za niego ! Życzę weny i zapraszam na mojego bloga ^^
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że scenariusz przypadł Ci do gustu ^^
UsuńCieszę się, że nie zawiodłaś się na nim :)
Wspaniały scenariusz <3
OdpowiedzUsuńCzekam na podobny z Sugą (nie wiem czemu, ale to do niego pasuje mi ogień... Chociaż Kook w tym wydaniu jest... gorący, i tyle xD).
Czekaj. Cofam to, co napisałam. Nie możesz zrobić takiego scenariusza z Sugą, bo jak zdecydujesz, który żywioł jest jego? O.O
On jest jedyny w swoim rodzaju. Dlatego on ma jakiś nadżywioł xD
Dobra, koniec mojej nieskładnej wypowiedzi.
Oby tak dalej :)
LeeNa
Wiedziałaś komu to powiedzieć xD
UsuńCiastko już mamy, wspominałam, że mamy jeszcze sześciu przystojniaków :) Dla każdego z nich mam specjalne żywioły oraz pochodzenie :)