Scenariusz dedykuję mojej kochanej Czytelniczce ^^. LeeNa to dla Ciebie <3 Aish dziewczyno uwielbiam twojego bloga^^
Zapraszam do niej, na pewno Was zaciekawi :) (KLIK)
Lekkie +18? Aish zobaczymy xD
Gorące promienie słońca muskały twoją twarz. Ubrana w białą koszulę i czarną dość krótką spódniczkę, czekałaś na szkolny autobus. Wiatr od czasu do czasu podnosił lekko twój mundurek szkolny. Nienawidziłaś go, ale cóż mogłaś zrobić?
-Uwielbiam te mundurki - usłyszałaś za sobą lekko rozbawiony męski głos. Odwróciłaś się w stronę osoby, która to wypowiedziała. Tuż przed Tobą stał Min YoonGi, chłopak z rok starszej klasy. Ubrany w szkolny mundurek składający się z białej koszuli, czarnych spodni i granatowej marynarki.
-Nie patrz tak na mnie - mruknęłaś ledwo dosłyszalnie.
-Cholernie seksownie wyglądasz w tym mundurku - zaczął zbliżając się powoli do Ciebie - podobasz mi się - dodał gładząc Cię po policzku. Z zaskoczenia wyrwał Cię hałas nadjeżdżającego autobusu. Odsunęłaś się gwałtownie od Koreańczyka, po czym wsiadałaś do pojazdu, który zatrzymał się tuż przed Wami. Zajęłaś swoje ulubione miejsce, po czym założyłaś słuchawki na uszy, włączając sobie muzykę
YoonGi przechodząc obok Ciebie, szturchnął Cię lekko, przygryzając wargę - ja go nawet nie znam - pomyślałaś przelotnie, odprowadzając go wzrokiem.
Trzymałaś w dłoniach stos książek, która właśnie zanosiłaś do biblioteki. Lekcje trwały od piętnastu minut, więc korytarz był pusty. Szłaś wolnym krokiem, nucąc pod nosem piosenkę, która od kilku dni zaprzątała Ci głowę. W pewnym momencie, poczułaś, że ktoś klepie Cię w tyłek. Wystraszona upuściłaś książki, które upadły z hukiem na podłogę.
-Co do cholery? - warknęłaś nachylając się, by zebrać porozrzucane rzeczy.
-Masz bardzo fajny tyłek - usłyszałaś nad sobą rozbawiony głos Min'a, odwróciłaś się, by na niego spojrzeć, lecz twoje oczy napotkały tylko jego spodnie - kusisz mnie, mała - dodał szczerząc sie jak głupi.
-Zboczeniec - mruknęłaś wstając na równe nogi, spojrzałaś na niego z góry na dół, po czym ruszyłaś do biblioteki, prychając na tyle głośno, by chłopak Cię usłyszał.
-Tak wiem, że Ci się podobam! - krzyknął za Tobą.
-Odwal się ode mnie - szepnęłaś cicho odwracając się w jego stronę Szatyn opierał się nonszalancko o szafki, zagryzając wargę i poruszając brwiami do góry.
Może i jest cholernie przystojny i pociągający, ale to i tak go nie usprawiedliwia.
Lekcje skończyły się kilka minut temu, spakowałaś zeszyty do torby, po czym ruszyłaś do wyjścia.
Już miałaś wyjść ze szkolnego budynku, gdy nagle ktoś chwycił Cię za nadgarstek.
-Zostaw mnie w spokoju YoonGi - mruknęłaś, patrząc mu w oczy. Chłopak jedynie prychnął pod nosem mówiąc.
-Jestem Twoim Oppą.
-Gówno prawda, zostaw mnie, albo będę krzyczeć - oznajmiłaś, szarpiąc się
-Krzyczeć na pewno będziesz - odparł, uśmiechając się zalotnie. Twoje duże, zaskoczone oczy spojrzały na starszego kolegę. Jego twarz była kamienna, lecz oczy śmiały się w najlepsze.
Chwycił twoją dłoń prowadząc w jakieś miejsce.
-Puść mnie - rzuciłaś przerażona
-Myślisz, że puszczę skarb mojego życia? Chyba musiałbym oszaleć - uśmiechnął się słodko.
-Będę krzyczeć - zagroziłaś, wciąż się szamocząc
-Wiem, że będziesz - zaśmiał się, popychając drzwi prowadzące na drugi korytarz.
W tej części szkoły, byłaś drugi raz w swoim życiu. Korytarz był szary i długi. Okno na jego końcu, było otwarte na oścież, przez co wiosenny wiatr przedzierał się do środka.
-Gdzie mnie prowadzisz? - zapytałaś trzęsąc się ze strachu i podniecenia jednocześnie. Min był przystojnym chłopakiem i podobał się każdej dziewczynie w szkole i poza nią. Wiedział o tym, lecz mimo to o wolał Ciebie. Cichą i niedostępną pierwszoklasistkę liceum.
W pewnym momencie zatrzymaliście się przed drzwiami z napisem " sala muzyczna".
-Spędzam tu najwięcej czasu w szkole. Zamiast na lekcje, często tu przychodzę i pisze własne piosenki - zaczął z uśmiechem otwierając drzwi - cieszę się, że jestem tu razem z Tobą - dodał przepuszczając Cię w drzwiach. Duża sala z ławkami i krzesłami, w jej koncie stał czarny fortepian.
Wschodnia ściana pomalowana była na zielona, wisiały na niej dyplomy i zdjęcia uczniów, którzy zdobyli wyróżnienia muzyczne. Podeszłaś do jednej ze ścian, przyglądając się plakatowi, który przedstawiał zespół.
Nagle do twych uszu dobiegł cichy brzęk, odwróciłaś się w stronę drzwi widząc, że zamyka je na klucz, twój towarzysz.
-Co Ty wyprawiasz?
-Zamykam drzwi. Nie chcę, by ktoś nam przeszkodził - zaczął z uśmiechem.
-Natychmiast otwórz te drzwi - rzuciłaś podchodząc szybko do niego. Szatyn położył klucz na półce, która była dla Ciebie zbyt wysoka, byś zdołała zdjąć z niej klucz.
-Otwórz je - szepnęłaś patrząc na Koreańczyka.
Suga zdjął marynarkę odrzucając ją gdzieś w kat, potarł palcem swoją dolną wargę patrząc na Ciebie z ogromnym pożądaniem.
-Oddam jeśli mnie pocałujesz - szepnął
-Nie.
-W takim razie spędzimy tu noc - odparł spokojnie opierając się o dębowe drzwi. Westchnęłaś cicho, zdając sobie sprawę, że jeśli chcesz wyjść, musisz go pocałować.
Wspięłaś się na palcach, dłonie położyłaś na jego klatce piersiowej, by móc się oprzeć, po czym złożyłaś delikatny pocałunek na jego ustach.
-Aish - jęknął z lekkim rumieńcem - to było zbyt łagodnie. Musisz się postarać jeśli chcesz stąd wyjść - dodał pewny siebie. Przewróciłaś oczami cicho wzdychając - No dalej ślicznotko, wiem, że potrafisz - mruknął Ci do ucha.
Kolejny raz wspięłaś się na palcach. Tym razem, objął Cię w pasie z lekkim uśmiechem. Jedną dłoń położył na twoim tyłku a drugą, włożył pod koszulkę. Mimo to nie chciałaś sie odsunąć, podobało Ci się to.
Koreańczyk widząc, że nie odpychasz go, pogłębił pocałunek, rozpinając twój stanik. Po chwili oderwał się od Ciebie mówiąc.
-Podoba Ci się to, huh? Dobrze, więc zrobię wszystko, byś krzyczała. Tak jak obiecałem - po tych słowach podniósł Cię do góry, oplotłaś go nogami, by nie spaść. YoonGi, muskał lekko twoje usta, od czasu do czasu ściskając twój pośladek. Mimo, że próbowałaś nie jęczeć, nie udawało Ci się to, przez co Suga, czuł się jeszcze lepiej.
Posadził Cię na biurku nauczyciela, chwytając za guziki od twojej koszuli. Robiłaś to samo, czując coraz większe ciepło, które powoli ogarniało twoje ciało.
-Aish, chyba wiedziałaś co będziemy robić - zaczął odrzucając twoją koszulę - skoro ubrałaś, tak seksowną bieliznę - dodał patrząc na twój czerwony koronkowy stanik.
-Nie gadaj, tyko całuj - szepnęłaś mu do ucha, również zdejmując jego górną część garderoby.
-Niegrzeczna ____? Uwielbiam Cię taką - oznajmił nachylając się bardziej w twoją stronę.
Po kilku minutach byliście zupełnie nadzy, Koreańczyk odsunął się od Ciebie, wystawił język patrząc na Ciebie z góry na dół.
-W ubraniach jesteś niesamowicie seksowna, ale bez.... - nie dokończył, ponieważ zaczęłaś go całować.
Leżeliście na podłodze, zakryci jedynie marynarką Sugi.
Brązowooki tulił Cię do siebie, jeżdżąc dłonią po nagich plecach.
-Nie sądzisz, że pora wracać do domu? - zapytałaś przenosząc swój wzrok z drzwi na twarz chłopaka.
Ten mruknął coś niezrozumiale. Był zbyt zajęty gładzeniem Cię po plecach, by móc Cię usłyszeć.
Jego twarz była pełna radości, a oczy wpatrzone w punkt na ścianie. Od czasu do czasu zagryzał wargę, mrucząc zadowolony.
-Słuchasz mnie Min? - zapytałaś uśmiechając się lekko.
-Asih nie. Jestem zajęty wspominaniem twoich krzyków gdy -nie dokończył, bo szturchnęłaś go lekko w bok - uznam to za prowokację - dodał ze śmiechem kładąc się na Tobie, kolejny raz złączając Wasze usta w namiętnym pocałunku.
Stałaś oparta o szafki z trudem powstrzymując uśmiech.
-Cześć słońce - usłyszałaś lekko zachrypnięty głos Sugi.
-Cześć - odparłaś z uśmiechem całując go lekko w policzek.
-Jak się czujesz, po wczorajszej zabawie? - zapytał, ściskając twój pośladek. Zaśmiałaś się cicho kręcąc głową.
-Dobrze.
Po kilku minutach rozmowy, podbiegł do Was przyjaciel YoonGi'ego.
-Słyszeliście co się stało? - zapytał podekscytowany HoSeok
-Co? - zapytał Szatyn, patrząc na rozpromienionego Koreańczyka
-Ponoć sala muzyczna jest cała zdewastowana - zaczął z ogromnym uśmiechem - wszyscy myśleli, że to włamanie, ale okazało się, że nic nie zginęło. Jak myślicie co się stało?
-Aish - zaczął lekko zakłopotany Suga - nie mam pojęcia - po tych słowach wybuchnęłaś wraz z nim śmiechem, przez co HoSeok zrobił się zdezorientowany.
Gdy ruszyliście do klasy szepnęłaś do chłopaka.
-Następnym razem, robimy to u Ciebie - zaśmiałaś się
-Mamy tu jeszcze całkiem sporo klas- zażartował
-Idiota - szepnęłaś ze śmiechem, kręcąc jednocześnie głową.
To mój pierwszy TAKI rozdział, więc wszelkie możliwe błędy musicie mi wybaczyć.
Mam nadzieję, że się Wam, mimo wszystko spodobał ^^
MILE WIDZIANE KOMENTARZE :)
Czy ty chcesz abym umarła !? To było niesamowite ! Kocham czytać twojego bloga , a widać że przykładasz się do pisania . To twój pierwszy taki scenariusz, który z całą pewnością wyszedł genialnie , tylko prosić o więcej takich scenariuszy ^^
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobało :) To naprawdę miłe, czytać Wasze komentarze ^^
UsuńA czy mogłabym poprosić o scenariusz z Jungkook'iem ? O ile nie sprawiło by to kłopotu ^^
UsuńOczywiście. Może dziś się jeszcze pojawi ( raczej już jutro, bo niedługo północ ^^)
UsuńMam nadzieję, że ten rodzaj scenariusza, który mam na myśli, przypadnie Ci do gustu :)
Więc tak... (wiem, że nie zaczyna się zdania od "więc tak", ale mam to gdzieś xdd)
OdpowiedzUsuńNa początku byłam lekko zniesmaczona bezpośredniością Sugi... ale tylko na początku xd Ciężko mi powiedzieć cokolwiek na ten temat, bo gdybym to ja była w takiej sytuacji, z miejsca dostałby po mordzie, a ja wykorzystałabym wszystko, choćby krzesło lub biurko, by dostać się do kluczyka w inny sposób ;3
Jedno mi tylko odrobinkę nie pasowało - główna bohaterka trochę za szybko mu uległa, ale cóż... Na pewno świetnie bym się bawiła, czytając trochę więcej o tych "niezręcznych sytuacjach" ^^
Nie chce mi się sprawdzać, bo zaraz jadę do kuzyna i muszę się spieszyć. Zauważyłam tylko jedno, mianowicie "niegrzeczna" pisze się razem x3
Pozdrawiam~
Aish wiesz.... to mój pierwszy taki scenariusz. Nigdy nie byłam dobra w takim rodzaju scenariuszy, więc dlatego wyszło tak a nie inaczej.
UsuńPisałam to naprawdę późno, więc mój mózg wolno działał, ale mam nadzieję, że nie wyszło aż tak źle.
Wiesz czegoś się nauczyłam.
OdpowiedzUsuńŻeby nigdy prze nigdy nie jeść winogrona podczas czytania twoich prac.
JA SIĘ DUSIŁAM!
TO wszystko twoja wina xd
Mam nadzieję, że nie zaszkodziło Ci to bardzo ^^
UsuńCieszę się, że scenariusz Ci się spodobał :)
Ja też się dusiłam.
OdpowiedzUsuńAle nie miałam niczego, dusiłam się scenariuszem XDD
Jezuuuuuuuuuusie, co ty robisz.
Nie lubię 18+, ale to jest po prostu KLASA! *^* Więcej, więcej, więcej... Tylko rzeczywiście, bohaterka za szybko uległa xD Ale walić to (Niewyżyta ja XD) <3
Fakt trochę za szybko, ale co tam, raz się żyje xD
UsuńMam nadzieję, że i Tobie nic się wiele nie stało xD
OMO <3
OdpowiedzUsuńKocham cię, siostro <3
Dziękuję za dedykację. I za reklamę bloga O.O Naprawdę, potrafisz wywołać uśmiech na mojej buzi. I za to kocham cię jeszcze bardziej :D Co tu dużo mówić... Lubię Sugę w każdym wydaniu, ale to przebija wszystkie xD
Czekam na następne twoje prace :)
LeeNa
Awww bardzo dziękuję za tak miłe słowa ^^
UsuńBardzo cieszy mnie fakt, że potrafię Cię uszczęśliwić <3
TAKIE rozdzialy to ja kocham i wielbie
OdpowiedzUsuńKocham cie to jest najlepsze opowiadanie jakie w życiu czytałam.
OdpowiedzUsuńOjezu, powiem ci, że to opowiadanie było super. Suga bad boy? Czego chcieć więcej. No uwielbiam Cię! Pozdrawiam i buziaki.❤
OdpowiedzUsuń