piątek, 29 kwietnia 2016

#20 Reakcja GOT7 Gdy przez przypadek wylejesz coś na nich

Yugyeom
 Szłaś korytarzem w wytwórni chłopców z GOT7. W lewej dłoni trzymałaś kubek z kawą na wynos, a w prawej miałaś komórkę. Zapatrzona wciąż w świecący ekran małego urządzenia, nie widziałaś przed sobą Koreańczyka. W pewnym momencie uderzyłaś w niego wylewając na jego koszulkę kawę.
-Aish przepraszam Yugyeom - jęknęłaś widząc jak chłopak ociera dłonią mokre miejsce na koszulce - naprawdę nie chciałam. 
-Spokojnie __ wiem, że nie zrobiłaś tego specjalnie - odparł z lekkim uśmiechem 
-Tak mi głupio.
-Naprawdę nic nie szkodzi - zaśmiał się cicho patrząc uważnie w twoje duże i zaskoczone oczy

   

JB
Od kilku miesięcy lider GOT7 był w Tobie zakochany. Próbował wielu rzeczy, lecz wciąż nie zwracałaś na niego uwagi.
Jaebum nachylał się nad tekstem piosenki, by móc lepiej ją widzieć. W pewnym momencie gwałtownie się odsunął od biurka. Wpadł na Ciebie przez co wylałaś na niego swój ulubiony sok.
-Przepraszam - zaczął patrząc to na swoją mokrą bluzę to na twoją zaskoczoną minę.
-Ej nie masz za co mnie przepraszać. To ja Cię oblałam - oznajmiłaś wycierając plamę, chusteczką.
-Ale - jęknął, lecz mu przerwałaś.
-Czekaj, musisz to wysuszyć - po tych słowach nakazałaś mu zdjąć bluzę, przez co lider lekko się zarumienił.    

Junior

Kupiłaś szybko kawę na wynos, po czym biegiem skierowałaś się do wyjścia. Będąc na chodniku ruszyłaś w stronę swojej pracy. Zerknęłaś na komórkę, gdy nagle uderzyłaś w kogoś. Kawa wyleciała Ci z rąk, prosto na osobę, którą uderzyłaś.
-Aish dziewczyno co Ty robisz?! - podniósł głos chłopak, ocierając plamy na spodniach
-Ja..przepraszam - jęknęłaś nie wiedząc co innego powiedzieć 
-Co mi po twoich przeprosinach?! - znów krzyknął. Spojrzał na Ciebie, po czym lekko sie uśmiechnął - wiem jak możesz mnie przeprosić.
-J...jak?
-Pocałuj mnie - mruknął ledwo dosłyszalnie. Podszedł do Ciebie szybko muskając twoje usta. Odsunął się od Ciebie mówiąc.
-Masz niesamowicie słodkie usta
   

Youngjae

Wchodziłaś właśnie na salę prób chłopców z GOT7, gdy nagle ktoś Cię klepnął w tyłek. Z zaskoczenia upuściłaś butelkę z odkręconą wodą.
-Cholera jasna! BamBam czyś Ty zgłupiał?! - wrzasnęłaś zła widząc za sobą Tajlandczyka
-Aish przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać - oznajmił szczerząc się
-Nie żeby coś, ale to ja tu jestem najbardziej poszkodowany - odezwał się Youngjae wstając z podłogi. Jego włosy oraz spodnie były całe mokre, a twarz wyrażała lekkie zdenerwowanie
-Przepraszam - zaczęłaś ze skruchą
-Masz szczęście, że Cię uwielbiam inaczej miałabyś przechlapane - zaśmiał się Koreańczyk, patrząc to na Ciebie to na zazdrosnego BamBam'a



BamBam
Ubrana w białą lekko prześwitującą koszulę i czarne spodenki, opierałaś się o ścianę w garderobie chłopaków. Popijałaś od czasu do czasu sok jabłkowy, który uwielbiałaś. 
W pewnym momencie podszedł do Ciebie BamBam.
-Co pijesz?
-Sok? 
-A jaki?
-Jabłkowy - odparłaś śmiejąc się cicho, BamBam potrafił Cię rozbawić, nawet tak durnymi pytaniami
-Mogę trochę? - zapytał nagle, nachylając się bardziej w twoją stronę, zaskoczona podałaś mu butelkę z sokiem mówiąc.
-Tylko się nie oblej - Tajlandczyk na te słowa uśmiechnął się lekko. 
-____  chodź tu na chwilkę! - krzyknął Mark,  nie mogąc sobie poradzić z krawatem. Chciałaś minąć przyjaciela, lecz ten ustawił się tak, że lekko go szturchnęłaś na co się oblał.
-Przepraszam - mruknęłaś widząc połowę swojego ulubionego soku na jego koszulce. Nagle chłopak również Cię oblał - co Ty wyprawiasz?!
-Aish nie krzycz tak - szepnął zagryzając wargę, widząc jak czerwony koronkowy stanik prześwituje Ci przez koszulę
-Nie gap się tak - warknęłaś. Raper nachylił się w twoją stronę i lekko musnął twoje usta, szepcząc.
 -Uwielbiam kiedy się złościsz. Tak słodko marszczysz nosek.
  

Jackson
-____ mogłabyś podać mi butelkę wody? - zapytał rozbawiony chłopak
-Nie możesz sobie jej sam wziąć? 
-Proszę - jęknął robiąc słodkie oczy. Machnęłaś tylko ręką jednocześnie zła, na swoją słabość do Chińczyka. Zabrałaś  butelkę wody ze stołu, po czym wróciłaś do tancerza.
Wyciągnęłaś rękę, by mu ją podać, gdy nagle brunet odwrócił się gwałtownie w twoją stronę, przez co zawartość butelki znalazła się na jego spodniach.
-Haha Jackson wyglądasz jakbyś się - nie dokończył Junior, ponieważ JB zdzielił go w tył głowy
-Zrobiłaś to specjalnie - zaczął zły Chińczyk patrząc uważnie w twoje oczy - teraz spotka Cię kara - dokończył przybliżając się do Ciebie. 
-J..jaka?
-Przytul mnie.
-Jesteś mokry -zaśmiałaś się 
-I właśnie dlatego masz mnie przytulić - odparł uśmiechając się lekko. 
-Nie ma szans. Przytulę Cię jak mnie złapiesz - rzuciłaś przez śmiech. Chińczyk pokręcił głową ze śmiechem goniąc Cię po całym pomieszczeniu.
-Aish co ta miłość robi z hyungiem - szepnął pod nosem BamBam 
   

Mark
Siedziałaś spokojnie przy biurku wraz z Mark'iem Pisaliście razem tekst nowej piosenki. Od roku szatyn bardzo Ci się podobał, ale byłaś zbyt nieśmiała, by mu to powiedzieć.
Chłopak oparł się wygodniej o krzesło, przygryzając wargę na co się lekko zarumieniłaś. 
Sięgnęłaś po szklankę z sokiem, gdy nagle łokciem strąciłaś kubek Tuan'a..
-Przepraszam - szepnęłaś zawstydzona widząc jak ciecz zmoczyła jego koszulkę. Chłopak tylko uśmiechnął się lekko kręcąc głową - tak mi cholernie głupio - dodałaś podając mu ręcznik.
-Nie szkodzi - usłyszałaś jego cichy szept. 
-Ściągnij koszulkę, musi Ci wyschnąć - zaczęłaś z rumieńcem - dam Ci koszulkę JB.
Tak jak kazałaś, Mark zdjął koszulkę i Ci ją podał. Stał przed Tobą z ogromnymi rumieńcami, patrząc to na koszulkę to na twoją zaskoczoną twarz.
-Jesteś strasznie słodki - szepnęłaś odwracając się tyłem. Raper widząc to objął Cię w tali i przyciągnął Cię do siebie szepcząc.
-Kocham ten moment, gdy jesteś przeze mnie zakłopotana - po tych słowach pocałował Cię lekko w czubek głowy
  

Kolejna reakcja za nami :)
Mam nadzieję, że przypadła Wam do gustu ^^
MILE WIDZIANE KOMENTARZE

Zapraszam na drugi rozdział DOLLS (Klik)

-A.R.M.Y

6 komentarzy:

  1. Aaaaaa...... aha. No... wiesz... ten... hmm... Sorry mój mózg po raz setny rozpierdzielił się na małe kawałeczki... i to znów przez ciebie. Aish kobito co ty ze mną robisz! ( w pozytywnym sensie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam napisać, że JB mnie zabił. Ale pojawił się JR. I chciałam napisać, że... A nie, bo pojawił się BamBam. A później Mark. I Jackson.
    Jezu, nie wiem już, przez Ciebie, jeśli znowu coś takiego napiszesz, nie będę mogła wybrać biasa, W KOLEJNYM ZESPOLE XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ja mogę no co ja mogę? XDD
    Świetne ci wyszło ;3
    Pozdr~

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy